
O problemach Nate’a Diaza (MMA 17–9) pisaliśmy już wcześniej. Dziś jednak oficjele UFC poinformowali, iż znaleźli w końcu wspólny język porozumienia i młodszy z braci Diaz, zawalczy w największej organizacji na świecie, i to nie z byle kim, ale ostatnim pogromcą Bensona Hendersona, Rafaelem dos Anjosem (MMA 22-7).
Nate z powodu konfliktu z UFC, nie walczył prawie od roku. Jego ostatni bój miał miejsce 30 listopada 2013 roku. Udało mu się wtedy w pierwszej rundzie rozprawić z Grayem Maynardem (MMA 11-4-1, 1NC). Dał wówczas popis swojej nieortodoksyjnej „diazowej” stójki w konsekwencji czego zdobył bonus w wysokości $50.000 za nokaut wieczoru. Na powrót dostał klasowego rywala, na dodatek znajdującego się wyżej w oficjalnym rankingu UFC o dwa miejsca: Rafaela dos Anjosa. Brazylijczyk na osiem ostatnich pojedynków, przegrał tylko jeden, z bardzo mocnym Khabibem Nurmagomedovem (MMA 22-0), a po drodze pokonał takie nazwiska jak Cerrone, Henderson czy High.
Walka tych dwóch planowana jest na galę UFC on Fox: dos Santos vs. Miocic, która odbędzie się 13 grudnia w Phoenix, Arizonie.