12797832_452290121642761_1087065749_n

Jak poinformował na wczorajszej konferencji prasowej Dana White, UFC spróbuje ściągnąć Nate`a Diaza z wakacji i zapewnić mu walkę na gali UFC 200.

Prezydent UFC od samego początku chciał aby Diaz pozostał na jubileuszowej lipcowej karcie. White jak sam tłumaczył, nie chciał aby Nate był poszkodowany z powodu usunięcia z rozpiski McGregora. Ten wbrew pomysłom UFC, powiedział jednak, że interesuje go tylko i wyłącznie walka z McGregorem.

Podczas wczorajszej konferencji, Dana White zdradził, że zamierza ponownie zaoferować młodszemu z braci Diaz kilka walk do wyboru licząc, że jedna z nich spodoba mu się na tyle aby ostatecznie wystąpić na gali:

 

Byłem w trasie cały ten tydzień więc nie miałem za bardzo czasu się tym zajmować, ale mamy zamiar zaoferować mu kilka ciekawych walk, i zobaczymy co będzie chciał zrobić. Wcześniej wyglądało to tak, że interesuje go tylko walka z Conorem. Ale daliśmy mu szansę przyjechać na konferencję i przyjął ją. Nie chcę aby stracił okazję zawalczyć na gali UFC 200. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

White nie sprecyzował jakich zawodników miał na myśli. Patrząc na obecne rankingi wagi lekkiej UFC, Nate Diaz (#5) ma kilka ciekawych opcji. Z pierwszej dziesiątki, z bardziej znanych nazwisk bez kontraktu na walkę są obecnie, Tony Ferguson (MMA 20-3, #3), Edson Barboza (MMA 17-4, #6) oraz były mistrz Anthony-Pettis (MMA 18-5, #7).

46 KOMENTARZE

  1. Mam nadzieję, że im się uda go namówić bo jako fan chcę Diazów oglądać jak najczęściej.

    Minę na tym plakacie ma troche jak ja na kiblu 😆

  2. Ciekawe ile ewentualnie Nejt za taką walkę miałby przytulić, chyba kontrakt na walkę z CM był jednorazowy?

  3. kruch

    Zapewne wielu zawodników chciało by zawalczyć na tej gali,a tego trzeba namawiać:facepalm:

    Bo go interesowało, żeby znów wpierdolić Rudemu, a ten się obsrał to i Diaz olał.

  4. michallo183

    Przede wszystkim to hajs się musi zgadzać bo Nate już raczej walczyć za grosze nie ma zamiaru

    Proste. Nie sypną mu tyle co za walkę z Conorem, to i ma na to wywalone.
    Pragnę przypomnieć, że wcześniej UFC rzucało mu jakieś śmieci w postaci 20 + 20 za walkę i ogólnie był konflikt, więc może te wakacje to mała chęć odegrania się na nich.

  5. Fajnie ze strony UFC ,że go nie olali i chcą mu ogarnąć jakąś walkę na 200, aczkolwiek wątpię żeby był zainteresowany chyba, że hajs się będzie zgadzał.

  6. Większość dałaby wiele, żeby wystąpić na "200", a ten ma wyjebane. Dana mówi grzecznie, ale pewnie się gotuje w środku, bo widzi w Diazie kasę do zarobienia, a musi go prosić jak Conora. 😆

  7. Dobra to ja rzucam od siebie:Nate Diaz vs Nick Diaz. Zrobiliby to za 5 milionów?

  8. Wy się dziwicie, że Nate ma wyjebane na to czy wystąpi na 200tce czy nie?
    Primo – chciał najebać jeszcze raz Rudemu, Rudy zajebał klocka w gacie, to Diazowi się za bardzo nie chce.
    Secundo – UFC i Dana miało długi czas Nate'a w dupie, rzucali mu ochłapy, choć koleś był w tej grze od zawsze i NIGDY nie dał chujowej walki, nawet jeśli przegrywał. Nie dziwota zatem, że Nate teraz wykłada lachę na problemy Dany z main eventem i dyktuje sobie warunki.
    Tercio – fuck you, how about that? 😀 #stockon_motherfuckers #209 #bitch_slap_all_day_long :DC:

  9. Matko Bosko, byle nie Ferguson! Nie wytrzymałbym nerwowo oglądając taką walkę.
    Najgorszy typ walki jak się biją ulubieni zawodnicy. Humor zjebany na cały tydzień, niezależnie kto przegra.

  10. qFel

    Pragnę przypomnieć, że wcześniej UFC rzucało mu jakieś śmieci w postaci 20 + 20 za walkę i ogólnie był konflikt, więc może te wakacje to mała chęć odegrania się na nich.

    Kolego nie ośmieszaj się bo odleciałeś w kosmos.
    Teraz wszyscy srają za Diazem bo pokonał rudego, ale zanim to nastąpiło miał przez ostatnie 4 lata 5 walk i zamykał je bilansem 2-3.
    Za co niby średniak dywizyjny walczący w kratkę i do tego raz na rok miał dostawać lepsze pieniądze? Za krzywy ryj?
    Z przyzwoitości nie wspomnę już o tym, że za takie jak to mówisz "śmieci" jak 20+20 tys. w ciągu jednego wieczoru to byś się sam zesrał i to zjadł z uśmiechem na twarzy, mówiąc że to pyszna czekolada.
    Zatem sam wrócisz na ziemię, czy wysyłać po Ciebie ekipę ratunkową? 😉

    maras

    UFC i Dana miało długi czas Nate'a w dupie, rzucali mu ochłapy

    Maras złap się czegoś, bo również odlatujesz. 20 + 20 to są ochłapy?
    Za co miał niby dostawać więcej? Apropo tego kto ma kogo w dupie to jednak bezkonkurencyjnie bracia Diaz mają w dupie swojego pracodawcę. Szczeniackie zachowanie Nate'a którego jesteśmy właśnie świadkami najdobitniej o tym świadczy

  11. @Nilg, ładnie wyciąłeś akurat taki okres, żeby bilans pasował do twojej tezy, ale wystarczy sięgać dalej i robi się 3-3, potem 4-3…
    Nate prawie zawsze dawał DOBRE walki, nawet jeśli przegrywał i w mojej ocenie 20+20 to również jakby trochę mało.
    Nie tylko zwycięstwa się liczą, co widzieliśmy na przykładzie Rosholta.

  12. Nilg

    Z przyzwoitości nie wspomnę już o tym, że za takie jak to mówisz "śmieci" jak 20+20 tys. w ciągu jednego wieczoru to byś się sam zesrał i to zjadł z uśmiechem na twarzy, mówiąc że to pyszna czekolada.
    Zatem sam wrócisz na ziemię, czy wysyłać po Ciebie ekipę ratunkową? 😉

    Nie lubię wpierdalać się w dyskusję ale po przeczytaniu tego to chyba Ciebie trzeba ściągać z orbity

  13. Nilg

    Maras złap się czegoś, bo również odlatujesz. 20 + 20 to są ochłapy?
    Za co miał niby dostawać więcej? Apropo tego kto ma kogo w dupie to jednak bezkonkurencyjnie bracia Diaz mają w dupie swojego pracodawcę. Szczeniackie zachowanie Nate'a którego jesteśmy właśnie świadkami najdobitniej o tym świadczy

    @Nilg , chłopie, nie zarzucaj odlatywania, kiedy sam bujasz w obłokach 😉 20 + 20 dla gościa, który w UFC stoczył 18 walk, był zwycięzcą TUFa, walczył z największymi nazwiskami swoich dywizji, efektownie, często wygrywając przed czasem? Nie nazwiesz tego ochłapem, kiedy koleś w rodzaju Northcutta po trzeciej walce dostał 80k? Ja wiem, jasne, wszystko można zrzucić na umiejętności negocjacyjne Nate'a, ale nie da się zaprzeczyć, że włodarze UFC mieli go gdzieś przez długi okres czasu – nic dziwnego, że teraz Nate ma wyjebane na main event 200.

  14. Nilg

    Z przyzwoitości nie wspomnę już o tym, że za takie jak to mówisz "śmieci" jak 20+20 tys. w ciągu jednego wieczoru to byś się sam zesrał i to zjadł z uśmiechem na twarzy, mówiąc że to pyszna czekolada.

    Proszę Cię, nie mów, że taki hajs robi na Tobie aż takie wrażenie, że zjadłbyś gówno i mówił, że to czekolada?
    EDIT: Dodajmy, że po opłaceniu trenerów, podatków, licencji etc. Zostanie mu pewnie z tego z 20k$, jak nie mniej :DC:

  15. Nate jest jeszcze posiadaczem 14 bonusów, więc z głodu paść nie powinien.
    Z drugiej strony jak nie chce być na ufc 200 to nikt nie będzie się cackać.
    Za wpierdol na rudym Nate ma dożywotnie propsy u mnie, ale jak nie chce to myślę, że UFC jakoś to przełknie. Robią to z tego powodu żeby ludzie nie mówili, że conor wypadł, a Nate został na lodzie.

  16. Nilg

    Kolego nie ośmieszaj się bo odleciałeś w kosmos.
    Teraz wszyscy srają za Diazem bo pokonał rudego, ale zanim to nastąpiło miał przez ostatnie 4 lata 5 walk i zamykał je bilansem 2-3.
    Za co niby średniak dywizyjny walczący w kratkę i do tego raz na rok miał dostawać lepsze pieniądze? Za krzywy ryj?
    Z przyzwoitości nie wspomnę już o tym, że za takie jak to mówisz "śmieci" jak 20+20 tys. w ciągu jednego wieczoru to byś się sam zesrał i to zjadł z uśmiechem na twarzy, mówiąc że to pyszna czekolada.
    Zatem sam wrócisz na ziemię, czy wysyłać po Ciebie ekipę ratunkową? 😉

    W zasadzie koledzy wyżej odpowiedzieli o co kaman. Jesli dla Ciebie weteran dający dobre walki, ze sporym fanbase kibiców (tak Diazy nawet przed walką z Conorem mieli rzeszę wiernych fanów) zarabia 20+20 po 9 latach walczenia dla UFC, to coś nie halo. Dlatego własnie nazwałem pieniądze które płaciło mu UFC śmieciami. Była nawet SSS, w której o tym rozmawiano. Co do jedzenia gówna za 40 k $, to widocznie mamy inne spojrzenie na hajs.

  17. Dla mnie to wszystko dziwne… Podpisał kontrakt na walkę i nagle może zrezygnować z walki? To jak ufc konstruuje te kontrakty? Tak samo jak można spekulować że Conor zawalczy gdzieś poza ufc. Tym bardziej jeszcze że jest mistrzem…

  18. No dobra, jak zawsze każde obiektywne słowo na jaracza lub jego brata jest brane za atak przez fanboyów i wzbudza wielką burzę.
    No i tradycyjnie brakuje w tej sytuacji argumentów i obiektywizmu, a tylko jest atak pod wpływem emocji. Jestem na mmarocks dłużej niż istnieje cohones i niezmiennie od lat dziwię się, jak szybko racjonalni na codzień w dyskusjach ludzie nagle kompletnie odrywają się od rzeczywistości i lecą w kosmos, jeśli ktoś powie coś dla nich nieprzyjemnego na temat zawodniczego ulubieńca. Trochę obiektywizmu.
    Na początek – czy KTOKOLWIEK z oburzonych tu obrońców Nate'a zadał sobie trud sprawdzić jego poprzednie wypłaty? Wow niech zgadnę, ŻADEN?? Co Wy, UFC od wczoraj oglądacie, że nie wiecie/wpadliście na to iż Nate miał wyższą stawkę, ale po przegranych kontrakt jest renegocjowany czyli obniżany? Jeśli to takie karygodnie niskie ochłapy, mógł się po prostu nie zgodzić i zmienić pracodawcę, ale on te warunki PRZYJĄŁ.
    Proszę zapoznać się z wszystkimi odpowiedziami, nawet kierowanymi do innych osób, bo w dużej mierze się pokrywają a nie chciałem się zanadto powtarzać.

    jihaad

    ładnie wyciąłeś akurat taki okres, żeby bilans pasował do twojej tezy, ale wystarczy sięgać dalej

    Stary to ile lat dalej wstecz mamy sięgać? Zasługuje na wyższą gażę teraz, bo 10 lat temu miał lepszego streaka? Miał lepsze występy to miał lepszą gażę.
    Bądźmy poważni – w UFC jesteś tak dobry jak Twoich poprzednich kilka walk, a ja i tak sięgnąłem aż 4 lata wstecz. Poza tym – nawet sięgając dalej wstecz, cały czas walczy w kratkę i przeplata fajne zwycięstwa nad dobrymi zawodnikami z głupimi przegranymi ze średniakami. To chimeryczny zawodnik – były lepsze wyniki, były lepsze pieniądze, są gorsze to stawka spada – proste?

    maras

    20 + 20 dla gościa, który w UFC stoczył 18 walk, był zwycięzcą TUFa, walczył z największymi nazwiskami swoich dywizji, efektownie, często wygrywając przed czasem? Nie nazwiesz tego ochłapem, kiedy koleś w rodzaju Northcutta po trzeciej walce dostał 80k?

    Maras ok wygrał TUF ale kiedy? Mają go nosić na rękach kolejne 20 lat bo kiedyś TUFa wygrał? Inni zwycięzcy TUFa wylatują z hukiem z UFC gdy są za słabi, nikt na to już dawno nie patrzy i za nimi nie płacze. Wygrywał efektownie przed czasem – owszem, wtedy miał lepszą gażę, ale potem przegrywał głupio ze średniakami, cały czas walczy chimerycznie. Do Sage'a porównanie jest z dupy, bo sam wiesz jak działa marketing – też bym wolał, by liczył się tylko poziom sportowy i adekwatnie do niego zawodnicy byli opłacani, ale na tym świecie działa to inaczej. Nigdzie nie napisałem, że 20+20 K to jest super hiper hajs, ale ochłapy to też nie są.

    maras

    nie da się zaprzeczyć, że włodarze UFC mieli go gdzieś przez długi okres czasu

    UFC zarabia na walkach, a Nate walczy bardzo rzadko (ostatnio średnio raz na rok) i chimerycznie, do tego regularnie unika mediów i promocji od zawsze, oraz ciągle ma fochy (chociaż na tle brata małe). Zatem jeśli ktoś ma kogoś tu w dupie, to Nate pracodawcę. Nie daje po prostu podstaw, żeby mu dać więcej – Twoja sympatia i innych w tym temacie tego nie zmieni.

    qFel

    Co do jedzenia gówna za 40 k $, to widocznie mamy inne spojrzenie na hajs.

    oraz @d-amian-enp i @Orest
    Nie lubię wycieczek osobistych, ale skoro serio uważacie, że 60 K $ (20 podstawy, 20 za wygraną, 20 od Reeboka – co w obecnym przeliczeniu to ok. 235 tys. PLN) to są ochłapy i śmieci, to proszę o fotki Waszych rezydencji i aut w garażu, bo albo musicie być niesamowicie majętni, albo bredzicie w oderwaniu od rzeczywistości.

    Orest

    Dodajmy, że po opłaceniu trenerów, podatków, licencji etc. Zostanie mu pewnie z tego z 20k$, jak nie mniej

    Co to ma do rzeczy? To wina UFC, że są podatki i ma koszty? Też jebiesz swojego pracodawcę, że nie dostajesz na rękę tyle ile masz BRUTTO? Oraz, że po opłaceniu czynszu, prądu, gazu, wody, TV z internetem, komórki, benzyny, kredytu, jedzienia i imprez i cholera wie czego jeszcze, zostaje za mało?

    qFel

    Jesli dla Ciebie weteran dający dobre walki, ze sporym fanbase kibiców (tak Diazy nawet przed walką z Conorem mieli rzeszę wiernych fanów) zarabia 20+20 po 9 latach walczenia dla UFC, to coś nie halo. Dlatego własnie nazwałem pieniądze które płaciło mu UFC śmieciami.

    Jeśli po przeczytaniu wszystkich powyższych argumentów dalej uważasz, że pracownikowi który przychodzi do pracy raz na rok, a w ogóle to nie chce tak naprawdę przychodzić bo krzyczy ciągle, że za mało dostaje, który raz pracuje super i zajebiście, a innym razem proste zadania potrafi spierdolić…że takiemu pracownikowi należy dawać podwyżki, bo przecież potrafi popracować dobrze, bo pracuje już 9 lat i ludzie go lubią, to wyciągam z tego wniosek, że nie prowadzisz i nie prowadziłeś nigdy biznesu – i całe szczęście, bo przy takim podejściu zdechłbyś z całą rodziną z głodu

  19. Nilg

    który przychodzi do pracy raz na rok, a w ogóle to nie chce tak naprawdę przychodzić bo krzyczy ciągle, że za mało dostaje

    Nie żebym się wpierdalał w dyskusję ale zawsze myślałem, że zawodowy fajter pracuje codziennie ciężko fizycznie, a sama walka to taka hmm nagroda. Nie dziwie się, że chcą jak największych gaż….tym bardziej, że Nate zdobył w ostatnim czasie kilka mocnych kart przetargowych.

  20. Nilg

    Nie lubię wycieczek osobistych, ale skoro serio uważacie, że 60 K $ (20 podstawy, 20 za wygraną, 20 od Reeboka – co w obecnym przeliczeniu to ok. 235 tys.

    Serio, przeliczasz to ma złotówki? Diaz żyje w Polsce i zarabia w Stanach? Jeżeli tak to Twój argument jest ok, jeżeli nie to jest inwalidą niczym Hawking. 60k w USA to nie są żadne powalające pieniądze. A co do mojego portfela, to myślę, że byś się zdziwił. Do reszty się nie odniosę, bo mi się nie chcę 🙂

  21. Nilg

    Maras ok wygrał TUF ale kiedy? Mają go nosić na rękach kolejne 20 lat bo kiedyś TUFa wygrał? Inni zwycięzcy TUFa wylatują z hukiem z UFC gdy są za słabi, nikt na to już dawno nie patrzy i za nimi nie płacze. Wygrywał efektownie przed czasem – owszem, wtedy miał lepszą gażę, ale potem przegrywał głupio ze średniakami, cały czas walczy chimerycznie. Do Sage'a porównanie jest z dupy, bo sam wiesz jak działa marketing – też bym wolał, by liczył się tylko poziom sportowy i adekwatnie do niego zawodnicy byli opłacani, ale na tym świecie działa to inaczej. Nigdzie nie napisałem, że 20+20 K to jest super hiper hajs, ale ochłapy to też nie są.

    Nilg

    UFC zarabia na walkach, a Nate walczy bardzo rzadko (ostatnio średnio raz na rok) i chimerycznie, do tego regularnie unika mediów i promocji od zawsze, oraz ciągle ma fochy (chociaż na tle brata małe). Zatem jeśli ktoś ma kogoś tu w dupie, to Nate pracodawcę. Nie daje po prostu podstaw, żeby mu dać więcej – Twoja sympatia i innych w tym temacie tego nie zmieni.

    Odnoszę wrażenie Byku, że dziś masz wyjątkowo zły humor albo bardzo nie lubisz młodego Diaza, dlatego napiszę tylko, że ja absolutnie nie jestem w przypadku Nate'a obiektywny, bo lubię go od bardzo dawna i po prostu chłopowi życzę jak największego hajsu 😉 Dodam tylko, że sprawdziłem i faktycznie Nate w walce o title shota z Bendo, dostał 50k. Nie wiem natomiast kiedy była renegocjacja kontraktu, ale dalej uważam, że będąc w grze od zawsze, walcząc z gośćmi z czołówki praktycznie cały czas i do tego majac bazę fanów, to dostawał średnio-małe pieniądze.
    Ale część Twoich argumentów, pomimo mojego dzisiejszego zmęczenia, do mnie dociera, dlatego pozdro i bez spiny 😉

  22. Nilg

    Jeśli po przeczytaniu wszystkich powyższych argumentów dalej uważasz, że pracownikowi który przychodzi do pracy raz na rok, a w ogóle to nie chce tak naprawdę przychodzić bo krzyczy ciągle, że za mało dostaje, który raz pracuje super i zajebiście, a innym razem proste zadania potrafi spierdolić…że takiemu pracownikowi należy dawać podwyżki, bo przecież potrafi popracować dobrze, bo pracuje już 9 lat i ludzie go lubią, to wyciągam z tego wniosek, że nie prowadzisz i nie prowadziłeś nigdy biznesu – i całe szczęście, bo przy takim podejściu zdechłbyś z całą rodziną z głodu

    Ile dostają obecnie debiutanci nie znani absolutnie na rynku amerykańskim? 10+10?
    Przeciez jak Nate nie walczy, to nie zarabia nic. UFC nic na tym nie traci. To nie jest tak jak w normalnej firmie, że płacisz bumelantowi tylko za to, że jest w pracy. Także porównywania do normalnych fabryk/zakładów jest z deka bezsensowne.
    Tak, cały czas uważam, że płacili mu śmiesznie małe pieniądze. Różnica między nami jest taka, że ja patrzę z pozycji fana, który chciałby aby zawodnicy zarabiali jak najwięcej, a Ty z punktu widzenia pracodawcy.

  23. bartba

    Nie żebym się wpierdalał w dyskusję ale zawsze myślałem, że zawodowy fajter pracuje codziennie ciężko fizycznie, a sama walka to taka hmm nagroda. Nie dziwie się, że chcą jak największych gaż….tym bardziej, że Nate zdobył w ostatnim czasie kilka mocnych kart przetargowych.

    Jasne, to pewne uproszczenie, MMA ma całkowicie inną specyfikę niż normalne zawody ale po prostu UFC jest prywatnym biznesem i stosuje takie kryteria jak każdy prywatny przedsiębiorca.
    Też się nie dziwię, że Nate – jak każdy zawodnik i przecież każdy pracownik, chce więcej. A Nate po ostatniej walce zasłużył na wielokrotnie więcej, niż miał – to nie podlega żadnej wątpliwości. Mowa była cały czas o przywoływanej wcześniej jego gaży przed walką z Conorem

    Orest

    Serio, przeliczasz to ma złotówki? Diaz żyje w Polsce i zarabia w Stanach? Jeżeli tak to Twój argument jest ok, jeżeli nie to jest inwalidą niczym Hawking. 60k w USA to nie są żadne powalające pieniądze. A co do mojego portfela, to myślę, że byś się zdziwił. Do reszty się nie odniosę, bo mi się nie chcę 🙂

    Nigdzie nie mówiłem, że pieniądze Nate'a są powalające. Natomiast nazywanie 60 K $ śmieciami i śmiesznymi pieniędzmi jest przegięciem w drugą stronę i tylko o to mi chodzi. Chyba jednak się zgodzisz, że jest pewien poziom średni pomiędzy powalającą kasą z jednej, a śmieciami z drugiej? Przeliczenie na złotówki miało trochę unaocznić, o jakiej kwocie tu mówimy – wiadomo, że siła nabywcza pieniądza jest różna, poziom cen jest różny, ale to nie ochłapy. Inni zawodnicy mają niższe gaże i też jakoś tam w USA żyją.
    P.S. Do portfela nikomu nie zaglądam, to domena socjalistów, ja każdemu życzę by miał jak najwięcej i się bogacił! 🙂

    maras

    Odnoszę wrażenie Byku, że dziś masz wyjątkowo zły humor albo bardzo nie lubisz młodego Diaza

    Lubię bardzo jako fightera, jeśli jest zmotywowany i walczy na miarę swoich możliwości. A za ostatnią walkę ma u mnie dozgonne propsy 😛
    Wiesz, może jestem trochę już przeczulony, bo irytuje mnie to protekcjonalne podejście ogółu do braci Diaz (głównie do Nicka). Ciągle słyszę, że zarabiają za mało, że UFC ich ma w dupie albo wręcz się uwzięło. Mało kto natomiast obiektywnie patrzy, że sami się do tego przyczyniają, jak ciężkimi do współpracy muszą być ludźmi i ile UFC ma z nimi kłopotu. A mimo tego ciągle jednak z braćmi współpracuje, próbuje promować i łoży na to grube pieniądze.

    maras

    absolutnie nie jestem w przypadku Nate'a obiektywny, bo lubię go od bardzo dawna i po prostu chłopowi życzę jak największego hajsu 😉

    maras

    Ale część Twoich argumentów, pomimo mojego dzisiejszego zmęczenia, do mnie dociera, dlatego pozdro i bez spiny 😉

    No właśnie 😉
    Wiesz sam jakie podejście ma Nate, ono na pewno nie pomaga, chociaż taki ma charakter i urok. Jestem przekonany , że gdyby się częściej motywował i brał do roboty, zamiast obrażać, to by mógł czesać duuużo grubszy hajsik, bo umiejętności mu nie brakuje i na pewno pod ich względem jest spokojnie zawsze w top5 dywizji.

    qFel

    Ile dostają obecnie debiutanci nie znani absolutnie na rynku amerykańskim? 10+10?
    Przeciez jak Nate nie walczy, to nie zarabia nic. UFC nic na tym nie traci. To nie jest tak jak w normalnej firmie, że płacisz bumelantowi tylko za to, że jest w pracy. Także porównywania do normalnych fabryk/zakładów jest z deka bezsensowne.

    Debiutanci 8 + 8. Porównanie oczywiście jest schematyczne, wiadomo że to zupełnie inna specyfika pracy, tak jak pisałem wyżej do bartba chodziło mi o sam mechanizm i podejście pracodawcy.
    I nie zgodzę się, że jeśli Nate nie walczy, UFC na tym nie traci (chociaż na pierwszy rzut oka tak się może wydawać). Owszem, Nate nie zarabia jak nie walczy, ale nie zarabia też UFC. Patrząc szerzej, organizacja promuje zawodnika i wykłada na to niezły hajs, po to aby on walczył i zarobił to z nawiązką – zawodnik nie walczący tego nie robi, czyli są to w znacznej mierze zmarnowane pieniądze.

    qFel

    Różnica między nami jest taka, że ja patrzę z pozycji fana, który chciałby aby zawodnicy zarabiali jak najwięcej, a Ty z punktu widzenia pracodawcy.

    Ja się staram patrzeć zawsze obiektywnie. Też jestem przecież fanem i chcę, żeby zawodnicy byli adekwatnie do swoich umiejętności i występów nagradzani, możliwie jak najlepiej. Ale jednocześnie w moim interesie tak samo jak w interesie UFC nie jest to, żeby wychodzili bez ikry do walki jak za karę bo mają focha, olewali UFC i nie walczyli miesiącami bo mają focha, wycofywali się z walk bo mają focha albo wpadali jak idioci co chwilę na trawce (przykład Nicka).
    Zatem jestem doskonale w stanie zrozumieć, że UFC w takich przypadkach nie jest skore dawać podwyżek, a po przegranych renegocjuje kontrakty i obniża gażę.

    Dodam na marginesie, iż według mnie Diaz jeśli w ogóle nie przyjmie żadnej walki na UFC 200 popełni ogromny błąd, jest teraz po pokonaniu rudego w takim miejscu, że dobre pieniądze są na wyciągnięcie ręki i należy kuć żelazo póki gorące. Wiadomka, chłopak negocjuje, niech wynegocjuje jak najwięcej, ale jakąś walkę weźmie – bo mam silne wrażenie, że on nie prowadzi negocjacji tylko mówi w swoim stylu: dajcie mi tyle $ i chuj.
    Jeśli przeholuje i przepuści taką okazję payday'a jak UFC 200 to nie dostanie nic i UFC na pewno może być później mniej pobłażliwe

  24. dizel77

    Debiutanci dostają teraz 10+10 jakiś czas temu była podwyżka.
    http://www.5thround.com/184827/ufc-increases-minimum-salary-for-new-fighters/

    Jakoś to uszło mojej uwadze, dzięki za sprostowanie.
    Biorąc to pod uwagę faktycznie UFC mocno przycięło przy renegocjacji Nate'owi wypłatę (był moment, że miał 15 + 15 zanim wzrosło do 20 + 20) i choć osobiście uważam, że powinien mieć trochę więcej, to jednak rozumiem skąd się wzięła taka a nie inna decyzja.

  25. Nilg

    oraz @d-amian-enp i @Orest
    Nie lubię wycieczek osobistych, ale skoro serio uważacie, że 60 K $ (20 podstawy, 20 za wygraną, 20 od Reeboka – co w obecnym przeliczeniu to ok. 235 tys. PLN) to są ochłapy i śmieci, to proszę o fotki Waszych rezydencji i aut w garażu, bo albo musicie być niesamowicie majętni, albo bredzicie w oderwaniu od rzeczywistości.

    Minimalna płaca np w NY to 1540 $ miesięcznie netto w tamtym roku (za nesweek biznes). Rocznie daje to zawrotną kwotę prawie 19k $ netto. W moim poście chodziło mi o to, że Twoim zdaniem @qFel za niecałe 3 minimalne wynagrodzenia miesięcznie miał zeżreć swoje gówno i cieszyć jak przy konsumpcji czekolady. Rozumiesz teraz?

  26. defthomas

    mamy zamiar zaoferować mu kilka ciekawych walk

    Jedna z ofert jest walka o zycie w razie nieprzyjecia jednej ze wczesniejszych ofert :werdum:

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.