Wg serwisu Fighthype.com mistrz wagi półciężkiej Strikeforce, Muhammed „King Mo” Lawal (7-0) będzie pomagał bokserskiej legendzie  Jamesowi Toneyowi w przygotowaniach do jego debiutu w MMA w którym spotka się na gali UFC 117 z wielokrotnym mistrzem UFC Randy Couture’em (18-10). Zawodnicy mają już za sobą pierwszy trening do którego doszło w ten weekend i jak sami mówią obaj mają zamiar skorzystać na tej współpracy.

21 KOMENTARZE

  1. Lawal to już chyba tylko z KSW Team nie trenował :D.Serio ten koleś jest wszędzie ale to tylko na plus dla niego.

  2. tak jakoś mi to foto się kojarzy z reklamą herbaty na odchudzanie;) z prawej przed z lewej po 😀

  3. ad Wojtas69 Naprawde wysyp gal w Polsce i bardzo dobrze. Ale nie doczytalem zeby King Mo albo Toney mieli sie zjawic w Bialymstoku. Bedzie za to moj idol Wieslaw Koluch !!!

  4. z dwojga złego już wolę, żeby Toney wygrał, bo on i tak szans nie ma na przyszłość i wszyscy to wiedzą, a jak wygra Randy to zaś będą z niego wielkiego fightera robić, który tak naprawdę po kopniaku Very złożył się na deskach jak transformers

  5. Jak myślicie czemu Dana na pierwszą walkę dał mu Randego?

    Czyżby chęć skompromitowania Jamsa?

  6. @dexx – tego nie powiedziałem. Randy po prostu już się skończył jako wojownik MMA, a UFC z niego robi na siłę gwiazdę, żeby wyciągnąć PPV od tych którzy kochali tego starego Couture’a. Dali mu tego boksera, bo ma szanse wygrać zapasami i znowu będzie „yee woo, randy mistrz, niech idzie po pas!”

  7. Couture vs Toney zrobi bardzo porządny zysk PPV niskim kosztem promocji.
    Couture jest od zalania dziejów promowany w UFC na herosa wszech czasów, a Toney (wbrew temu co się niektórym wydaje po obecnej jego kondycji psychofizycznej) to jednak legenda boksu, facet który się sprzedaje, a do tego ma cięty język.
    Dla Dany to łatwy zysk, tak jak swego czasu zatrudnienie Kimbo – szybki i przyjemny sposób na podniesienie PPV o kilkaset tysięcy bez większego trudu.

  8. Wątpię, żeby przejście Toney’a od razu kwalifikowało kogoś do titleshota, ale jeśli tak miałoby być to zgodzę się, że to głupota.

  9. Nie mówię, żeby miał dostać title shota. Po prostu po pokonaniu Tooney’a nagle wszystkich zaczną mówić, że „Couture wrócił!”, pomyślą, że ma coś szanse jeszcze zrobić w swojej wadze, a niektórzy nawet go na podium będą widzieć, a prawda jest taka, że Tooney to nie jest wartościowym przeciwnikiem, a ich walka to tylko staranie się podtrzymać imidż Randiego.

  10. Z tym wszyscy to chyba trochę przesadzasz. Poza tym nie bardzo rozumiem skąd Randy ma wracać. Wiadomo, że najlepsze lata ma za sobą i wielkich sukcesów raczej święcił nie będzie, ale wg mnie trzyma się chłop i nadal jest solidnym zawodnikiem. Może być dobrym sprawdzianem dla wschodzących gwiazd etc. Co do matchupu z Toneyem to pozwolę sobie zacytować Dyrmę:

    Couture vs Toney zrobi bardzo porządny zysk PPV niskim kosztem promocji.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.