Paulo Costa (13-0) był gościem na gali UFC 248 i bacznie obserwował walkę Israela Adesanyi (19-0) z Yoelem Romero (13-5). Tuż przed werdyktem Brazylijczyk wdał się w wymianę słowną z Kubańczykiem i przeskoczył przez barierkę na widowni, aby zbliżyć się do zawodnika w oktagonie.
Looks like we nearly got Yoel Romero vs Paulo Costa II before the official decision was announced last night at 👀
— UFC on BT Sport (@btsportufc)
Paulo Costa trying to jump the rail after the decision was announced
— Casey J. Bach (@CaseyJBach)
Po ogłoszeniu zwycięstwa Israela Adesanyi. Mistrz ruszył w poszukiwaniu Costy na widowni, jednak ”Borrachinha” został najprawdopodobniej wyprowadzony przez ochronę lub sam wyszedł z hali. Nic w tym dziwnego w końcu uważał, że walka była bardzo nudna, aż szkoda było oglądać.
“Oh, the Buffoonus Ignoramus has left…”
“Livin’ La Vida Costa, I see you soon boi!”
Israel Adesanya believes his next fight is Paulo Costa and had a few choice words for ‘Borrachinha’ at 👊
— UFC on BT Sport (@btsportufc)
Adesanya is afraid . I told you
— Paulo Costa ( Borrachinha ) (@BorrachinhaMMA)
W końcu Paulo zabrał głos podczas konferencji prasowej.
Okropna walka było mi wstyd na to patrzeć. Adesanya jest nikim, plami godność bycia mistrzem. Przestraszony uciekał po oktagonie, ta walka była gównem.
Będzie płakał, rozgromię go, a on będzie ryczał jak dziecko.
Israel nie był w stanie przeciwstawić się Romero, nie dałby rady utrzymać takiego silnego zawodnika. Ze mną oraz Jonem Jonesem też by sobie nie poradził.
Paulo Costa says Israel Adesanya’s the most shameful champion and he will make him cry.
— Helen Yee (@HelenYeeSports)