Coraz częściej mówi się o urazach mózgu w mieszanych sztuk walki. Największa organizacja na świecie zdecydowała się ostatnio przedłużyć współpracę na kolejne pięć lat z kliniką w Las Vegas zajmującą się badaniem tego narządu wśród szczególnie narażonych sportowców, przeznaczając milion dolarów na prace badawcze. Dana White przyznaje, że problem urazów mózgu jest nieunikniony w tak kontaktowym sporcie.
Niedawno emerytowany już zawodnik UFC, Spencer Fisher, ujawnił, że boryka się z syndromem CTE, który jest związany z przewlekłym urazowym uszkodzeniem mózgu. Charakterystyczne są dla niego między innymi bóle głowy, utraty koncentracji czy stany depresyjne.
51–letni amerykański promotor w środę wziął udział w rozmowie z mediami przed sobotnim wydarzeniem, gdzie został zapytany właśnie o problem zdrowotny byłego pracownika.
Codziennie uczymy się czegoś o uszkodzeniach mózgu. Inwestujemy w Lou Ruvo Center, aby dowiedzieć się więcej. Fisher na pewno nie jest pierwszy, ani nie będzie ostatni. To sport kontaktowy. Każdy, kto uprawiał go będąc młodym – włącznie ze mną – boryka się z problemami mózgu. To po prostu część tej roboty.
Jotko może potwierdzić, zapomniał na 5 lat że się rozjebał.
:mamed::mamed::mamed:
:waldeklaugh:
Dana w młodości przez chwilę ćwiczył boks. I się kurwa nie śmiej jak nie wiesz.
Dana White o byciu chujem.. "To po prostu część tej roboty" 😉
Legenda głosi, że po trzech dniach boksowania w piwniczny worek, Dana spróbował swoich sił z gruszką – i tu zaczęła się cała tragedia. Został ciężko znokautowany, doznał rozległych obrażeń mózgu, polskie obywatelstwo i paszport polsatu. Od tamtego wypadku już tylko trenował małych szalonych gangsterów w swojej piwniczce, a wkrótce został ich promotorem. Dziś sam jest już dziadkiem z encefalopatią i niezdrowym pociągiem do pewnego rudego gentlemana, alkoholu, dziwek i narkotyków, które zryły mózg temu zj3bowi, nie żadne treningi z młodości, kurw4.
:razz:utinlaugh:
:razz:utinlaugh:
Dokładnie tak było. Tutaj zdjęcie Dany po starciu z gruszką.
Dana i jego empatia
E tam, ostatnio oglądałem jakieś bitwy na lepy w Polsce (Punch coś tam) i to jest dopiero dramat. W mma zawodnicy maja chociaż możliwości obrony przed ciosami, a tam to typowe rozpierdolenie mózgu po 3 występach.
Ale co ma mowic. Ból , urazy na zdrowiu to czesc tego biznesu jakim są sporty walki. Chyba tylko 5-latek o tym nie wie.
Pewnie tak jak Pudzian karate
:waldeklaugh: