Waga Bridgerweight w naszym kraju powoli się rozwija. Do nowej dywizji w Polsce dołączył Patryk Tołkaczewski, który swoją karierę zaczynał od walk na gołe pięści.

Patryk Tołkaczewski w maju pokazał się szerszej publiczności na turnieju GROMDA, a po udanym występie za wszelką cenę próbował otrzymać kontrakt z rąk TYMEX Boxing Promotion. Dzisiaj w mediach społecznościowych pięściarza pojawił się wpis, który informuje kibiców o podpisanym kontrakcie zawodowym. Od teraz boksera będzie prowadził promotor – Mariusz Grabowski. Zatem kolejny występ czeka go w rękawicach bokserskich.

Patryk Tołkaczewski początkiem maja wystąpił na piątej gali organizacji GROMDA i szybko dał poznać się kibicom dzięki mocnemu uderzeniu. Zawodnik ten w drodze do finału walik na gołe pięści znokautował wszystkich rywali oraz był stawiany w roli faworyta. Niestety, w ostatniej walce doznał kontuzji oka i nie mógł kontynuować pojedynku, a wtedy zwycięzcą został Bartłomiej Domalik.

Moja historia z boksem zaczęła się w wieku 10 lat. Razem z grupą kolegów poszliśmy do klubu Ring Wolny Toruń, którego dziś już nie ma, a po miesiącu zostałem sam. Moim pierwszym trenerem był Czesław Dromowicz. Doświadczenie mam spore, bo stoczyłem blisko 150 walk amatorskich, a przegrałem 7 pojedynków. Moim najtrudniejszym rywalem w całej sportowej przygodzie był Paweł Wierzbicki z klubu Boxing Sokółka i na amatorskich ringach okazał się lepszy. Z walk amatorskich wyniosłem charakter i doświadczenie, mimo że codziennie łączyłem szkołę, treningi i pracę, to udało mi się zaprezentować pewien poziom. Na pewno w rozwoju pomogło mi miasto Toruń, ponieważ otrzymałem stypendium sportowe, teraz chciałbym wziąć sprawy w swoje ręce i odwdzięczyć się za pomoc — komentuje Tołkaczewski w wywiadzie dla naszego portalu.

Zawodnik z Torunia widzi swoją szansę w kategorii Bridgerweight po walce Artura Szpilki oraz Łukasza Różańskiego. Patryk w przeszłości stoczył wiele walk na ringach amatorskich, a do jego największych osiągnięć należy: Puchar Polski, Mistrz Polski Juniorów Młodszych, Mistrz Polski Juniorów Starszych oraz Vice-Mistrz Polski Juniorów Starszych. Na razie nie wiadomo, z kim zmierzy się były uczestnik turnieju GROMDA. Jedno jest jednak pewne, historia Tołkaczewskiego pokazuje, że ciężką pracą można otrzymać dużą szansę.

Historię pięściarza poznasz szerzej, przechodząc do wpisu. 

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

5 komentarzy (poniżej pierwsze 30)

...wczytuję komentarze...

Avatar of Deleted
Deleted

UFC
Welterweight

9,433 komentarzy 6,806 polubień
Avatar of Vassago
Vassago

KSW
Featherweight

5,088 komentarzy 8,777 polubień

Ten Vasyl też już debiutował na zawodowstwie. Dlatego mówię, że Gromda będzie odchodzić od hoolsów z kondycją na jedną rundę. Zamiast jeździć po Polsce i szukać talentów to chętni sami do nich przyjdą, a co ciekawsze chłopaki trafią na zawodowstwo. Koszty własne znikome, a jest szansa, że kogoś tam trafią. Grabowski raczej nie ma mentalności Wasyla, żeby hodować seryjnie "prospektów", których potem wystawi na złoty strzał.

Odpowiedz polub

Avatar of JanuszWanZant
JanuszWanZant

WSOF
Featherweight

3,173 komentarzy 2,223 polubień
Avatar of Raven
Raven

KSW
Middleweight

5,666 komentarzy 22,005 polubień

:whodefuk:

Gimby nie znajo...

Ten Vasyl też już debiutował na zawodowstwie. Dlatego mówię, że Gromda będzie odchodzić od hoolsów z kondycją na jedną rundę. Zamiast jeździć po Polsce i szukać talentów to chętni sami do nich przyjdą, a co ciekawsze chłopaki trafią na zawodowstwo. Koszty własne znikome, a jest szansa, że kogoś tam trafią. Grabowski raczej nie ma mentalności Wasyla, żeby hodować seryjnie "prospektów", których potem wystawi na złoty strzał.

A wg mnie hoolsi będą nadal stanowić koloryt Gromdy, bo to się sprzedaje i ludzie chętnie obejrzą zarówno coś fajnego technicznie, ale i też dwóch wariatów, którzy wyjdą się tam "pozabijać". Myślę, że przez Gromdę będą się przewijać i tacy i tacy zawodnicy (i bardzo dobrze), ale hoolsi będą powoli stawać się czymś na kształt freak fightów, bo turnieje będą raczej wygrywać zawodnicy ze skillsami i doświadczeniem w sportach uderzanych.

Odpowiedz polub

click to expand...
z
zebul

Jungle Fight
Featherweight

257 komentarzy 306 polubień

A wg mnie hoolsi będą nadal stanowić koloryt Gromdy, bo to się sprzedaje i ludzie chętnie obejrzą zarówno coś fajnego technicznie, ale i też dwóch wariatów, którzy wyjdą się tam "pozabijać". Myślę, że przez Gromdę będą się przewijać i tacy i tacy zawodnicy (i bardzo dobrze), ale hoolsi będą powoli stawać się czymś na kształt freak fightów, bo turnieje będą raczej wygrywać zawodnicy ze skillsami i doświadczeniem w sportach uderzanych.

Też tak myślę. Dodatkowo muszą być też goście słabsi technicznie, żeby na nich wchodziły te widowiskowe knockouty :)

Odpowiedz polub