W walce wieczoru gali UFC 253, która odbędzie się już w ten weekend a na „Fight Island”, dojdzie do bardzo długo wyczekiwanego starcia mistrzowskiego w wadze średniej pomiędzy Israelem Adesanyą i Paulo Costą.

Nie jest tajemnicą, że media branżowe, amerykańska organizacja oraz sami zawodnicy wytworzyli wokół tego pojedynku duże napięcie i atmosferę „złej krwi”. Na początku tego tygodnia doszło do spotkania obu panów twarzą w twarz i przebiegło ono bardzo spokojnie, co dla wielu może wydawać się zdumiewające.

Zobacz także: (WIDEO) Spotkanie Israela Adesanyi z Paulo Costą – gdzie ta zła krew?

Brazylijczyk wypełniając obowiązki medialne przed sobotnim wydarzeniem przyznał, że również był zaskoczony, z jakim szacunkiem podszedł do niego aktualny mistrz kategorii do 185 funtów.

Bardzo zmienił swoją osobowość. Adesanya, którego widziałem na wideokonferencji, podchodził do mnie z brakiem szacunku, pokazywał środkowe palce. Kiedy spotkałem go jednak na piętrze, był bardzo miły oraz uprzejmy. Myślałem, że zachowa się inaczej, a podszedł, podał mi rękę i zapytał, jak się czuję.

Costa wypowiedział się też na temat strategii, jaką wspólnie ze szkoleniowcami przygotowali na pojedynek z Adesanyą.

Jest zawodnikiem walczącym z kontry. Widzieliśmy, w jaki sposób zawalczył z Yoelem Romero. Jeśli przeciwnik nie będzie wywierał na nim presji, to on też nie. Ja postaram się wywrzeć na nim presję, ale jeżeli będzie uciekał, to nie będę go cały czas gonił. Wrócę na środek oktagonu, skrócę dystans i spróbuję doprowadzić do walki.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.