(fot. Scott Petersen / MMAWeekly.com)
Demetrious Johnson (MMA 8-1, WEC/UFC 3-1, #9 w rankingu MMARocks) zastąpi według oficjalnego komunikatu UFC kontuzjowanego Brada Picketta (MMA 20-5, WEC/UFC 3-1, #12 w rankingu MMARocks) w starciu z Miguelem Torresem (MMA 39-3, WEC/UFC 7-2, #5 w rankingu MMARocks) na gali UFC 130 28 maja w Las Vegas. Natura urazu Picketta nie została podana do informacji.
Jedyną porażkę w swojej karierze Johnson odniósł właśnie z zastępowanym przez niego Anglikiem na gali WEC 48 prawie rok temu. Od tego czasu walcząc dla Zuffy odniósł trzy kolejne zwycięstwa, wśród nich udany debiut w oktagonie UFC kiedy pokonał Norifumiego Yamamoto na gali UFC 126 w lutym. Johnson miał spotkać się z Renanem “Barao” Pegado na tej samej gali, raz pokonany Brazylijczyk nadal zawalczy na teraz z innym, póki co nieokreślonym, rywalem.
Miguel Torres będzie walczył o swoje trzecie kolejne zwycięstwo – passę, którą rozpoczął zwycięstwem nad Charliem Valencią w wrześniu ubiegłego roku po dwóch druzgocących porażkach i utracie tytułu mistrza wagi koguciej. W ostatniej walce, również na lutowej gali UFC, Torres wypunktował w stójce Antonio Banuelosa ale ten występ, bardzo odmienny od szalonych bójek z których zasłynął w WEC, spowodował wybuch histerii wśród fanów.
Zobaczymy jak Torres poradzi sobie z zapasami Johnsona, jak wykorzysta zasieg, bedzie ok.
A co do ostatniego wystepu Miguela to by nudny, ale byly gorsze. Widac, ze chlopak zmienil o 180 stopni swoja taktyke, od porazki z Bowlesem.
Do dziś mam przed oczami eksplozywność Mighty Mouse’a z walki z Kidem. Nie mogę doczekać się tej walki i liczę na Johnsona!
ooo to bedzie dobre 😀