Merab Dvalishvili mimo tego, że na UFC 278 zdobył największą wygraną w swojej karierze, to nie był do końca zadowolony ze swojego występu w pojedynku z Jose Aldo.
Dvalishvili na UFC 278 w Salt Lake City w miniony weekend wygrał z byłym dominatorem kategorii piórkowej UFC. Do walki wchodził jako numer 6. rankingu, a jego brazylijski rywal zajmował 3. miejsce, co oznacza, że teraz prawdopodobnie czeka go awans w zestawieniu najlepszych kogucich. Po walce na konferencji prasowej zawodnik wypowiedział się na temat tego starcia.
Z jednej strony jestem usatysfakcjonowany, z drugiej nie bardzo. Oczywiście, że chciałem bardziej ekscytującej walki, chciałem też go obalić, ale był za dobry. Ciężko było wejść dobrze z timingiem. Dobrze bronił przy klatce. Nie chciałem też spożytkować na to zbyt dużo energii, bo musiałem być gotowy na walkę w stójce. Tak wygląda ta gra. Trzymałem go przy klatce i komfortowo wygrywałem. To jego zadaniem było poruszanie się i zrobienie czegoś, bo ja wygrywałem.
31-latek myśli już o kolejnych występach w oktagonie UFC. Wśród potencjalnych rywali wymienił m.in. Henry’ego Cejudo. Teraz zajmie się pomaganiem w przygotowaniach do kolejnej obrony pasa mistrzowskiego swojemu przyjacielowi, Aljamainowi Sterlingowi. Ten zawalczy z TJ Dillashawem na październikowej gali UFC 280 w Abu Dhabi.
Dvalishvili (15-4 MMA) nie przegrał w klatce MMA od kwietnia 2018 roku. Od tamtej pory wygrał 8 walk z rzędu pokonując w tym czasie m.in. Marlona Moraesa, Johna Dodsona czy Caseya Kenneygo. Większość walk, bo 11 z 15 w swojej karierze, wygrywał przez decyzje sędziowskie.
8 komentarzy (poniżej pierwsze 30)
...wczytuję komentarze...
Vale Tudo Open
UFC Middleweight
Bellator Bantamweight
UFC Middleweight
Bellator Bantamweight
UFC Light Heavyweight
Dołącz do dyskusji na forum <a href="https://cohones.mmarocks.pl/threads/62928/">Cohones →</a> lub komentuj na <a href="#respond">MMARocks.pl →</a>