W walce wieczoru podczas dzisiejszej gali Bellator 251, doszło do inauguracyjnego występu Coreya Andersona (MMA 14-5). Amerykanin stanął w szranki z bezsprzecznym weteranem wszechstylowej walki wręcz, Melvinem Manhoefem (MMA 32-15-1), pokonując go już w drugiej rundzie przez TKO.
Niespodzianki nie było. Po nieco ponad minucie od rozpoczęcia pojedynku, popularny „Overtime” obalił swojego oponenta, po czym zaczął zadawać świetne ciosy z półgardy. Co prawda, 44–latkowi udało się na moment wstać, lecz niedługo później znów znalazł się na plecach i właśnie w płaszczyźnie parterowej zakończyła się pierwsza odsłona starcia.
🤼♂️ gets the takedown early in round 1️⃣.
The main event is LIVE NOW on in the 🇺🇸 and with Mix in the 🇬🇧!
— BellatorMMA (@BellatorMMA)
👊💥 Heavy shots from as round 1️⃣ of the main event winds down.
Catch round 2️⃣ LIVE & FREE now on in he U.S. and with Mix in the U.K.
— BellatorMMA (@BellatorMMA)
W drugiej rundzie były czołowy zawodnik kategorii półciężkiej UFC sprowadził Holendra na matę w zaledwie kilkadziesiąt sekund. Po nieudanej próbie poddania, Anderson wrócił do zadawania obrażeń. Wyśmienite ground and pound mieszkańca Illinois zmusiło sędziego do przerwania walki.
HELLBOWS! gets the finish in his debut!
— BellatorMMA (@BellatorMMA)
Nie jest tajemnicą, że to zwycięstwo bardzo przybliżyło Andersona do walki o tytuł mistrzowski amerykańskiej organizacji. Sam zawodnik na gorąco w wywiadzie po walce oznajmił, że chce, aby stawką jego następnego pojedynku był właśnie pas.
🗣 “Whoever’s got that strap..come see me!” has his sights set on gold!
— BellatorMMA (@BellatorMMA)
Zachęcamy również do zapoznania się z pełnymi wynikami czwartkowego wydarzenia.