(Foto Keith Mills / Sherdog.com) Dwóch efektownie walczących lekkich Melvin Guillard (MMA 30-11-2, UFC 11-7, 14 w rankingu MMARocks) i były mistrz WEC Jamie Varner (MMA 20-7-1, UFC 2-2) skrzyżuje rękawice na gali TUF 16 Finale, 15 grudnia w Las Vegas.
Dla obu zawodników będzie to pierwszy występ po niedawnych porażkach przed czasem. Varner, po udanym powrocie do UFC, w którym szybko odprawił faworyzowanego Edsona Barbozę, w sierpniu po bardzo dobrym pojedynku uległ w trzeciej rundzie przez poddanie Joe Lauzonowi.
Guillard zwyciężał tylko raz w swoich ostatnich czterech pojedynkach. Pierwszo-rundowe porażki przed czasem ze wspomnianym Lauzonem i wysoko notowanymi Jimem Millerem i Donaldem Cerrone przedzielił jedynie punktową wygraną z Fabricio Camoesem.
Melvin na najlepszej drodze, aby z kandydata do titleshota zostać zawodnikiem relegowanym z UFC.
Varner ubije Melvina, w ostatecznosci przelezy na nim decyzje.
Nawet jeśli Melvin przegra to raczej nie wyleci. A z Varnerem bez szans nie jest.
Melvin da rade. Musi sie w koncu odbic
liczę że Melvin się w końcu przełamie i wreszcie zobaczymy jakiś KO w jego wykonaniu
Chętnie widziałbym wygraną obu zawodników, ale myślę, że wygra Varner. Melvin i tak nie wyleci.
Jestem za Varnerem.