Max Holloway został pierwszym zawodnikiem MMA który pokonał przed czasem byłego mistrza UFC Anthony`ego Pettisa. Hawajczyk zwyciężając w walce wieczoru gali UFC 206 został tymczasowym mistrzem wagi piórkowej UFC i dostanie w końcu wymarzoną walkę z mistrzem dywizji Jose Aldo.
W trakcie całej walki widać było wyraźną przewagę Hollowaya a sytuacja z minuty na minutę była coraz gorsza dla Pettisa. Były mistrz UFC w wadze lekkiej po pierwszej rundzie miał mocno uszkodzone prawe oko, po drugiej wracał do narożnika z uszkodzoną ręką. W trzeciej rundzie Holloway postanowił podkręcić jeszcze bardziej tempo i skończył Pettisa zasypując go serią ciężkich ciosów na które “Showtime” nie był w stanie znaleźć odpowiedzi. W tym momencie sędzia Yves Lavigne widząc bezradnego Pettisa zdecydował się wkroczyć i przerwać walkę.
Take Notes: @BlessedMMA sweep #UFC206 pic.twitter.com/194S78K8Sp
— UFC (@ufc) December 11, 2016
.@BlessedMMA drops Pettis!!! #UFC206 https://t.co/NRnpN92mWn
— UFC (@ufc) December 11, 2016
Musze nadrobic bo przespalem dwie rundy. Fajnie jakby walka z Aldo byla mozliwa juz na poczatku przyszlego roku. Cos jednak czuje, ze Aldo zlapie jakis uraz…
Aldo jako pretendent do pasa będzie ostatecznym sprawdzianem dla nowego mistrza dywizji, wierze mocno że się uda, ale będzie mega ciężko.
ciekawe starcie się szykuje.
brawo dla maxa, pokazał moc.
Aldo pokaż pajacowi gdzie jego miejsce. Gdyby Max nie kłapał tak mordą na Aldo może i bym mu kibicował ale ponosi go fantazja dlatego będę za Żoze.
W koncu po Aldo dywizja bedzie miala prawdziwego mistrza.
Co jest z tym kurwa Pettisem. Gość od dłuższego czasu jeat cieniem samego siebie. Zdaje się czas kończyć.
Pettis tą rękę to chyba już po pierwszej rundzie sobie uszkodził, praktycznie nie używał wcale prawej ręki. Max w tej walce walczył dość zachowawczo jak na siebie, obawiał się obijać Pettisa z góry w parterze. Patrząc na dyspozycję Maxa z dzisiejszej walki, to w bezpośredniej konfrontacji z Aldo stawiał bym na Brazylijczyka. Holloway jednak może zaskoczyć i mam nadzieję, że postawi trudne warunki Aldo, a może nawet zdobędzie pas.
To już koniec Pettisa i to samo będzie z Conditem.
Dobrze, że Aldo mówiąc, że Conor uderza jak baba nie kłapie 😆
Według jego słów złamał ją przy pierwszym ciosie.
Max to kozak, nie mogę się już doczekać jego walki z Jose Aldo :popcorn:
Wiem, że Condit też sie skończył. Przykre to.
Tym większe brawa dla niego, że wytrzymał tyle. Patrząc na walkę to Pettis prawą ręką jedynie trochę się zasłaniał, można powiedzieć że Holloway dość długo się z nim męczył biorąc pod uwagę ten fakt.
Czemu Condit sie skonczyl, zanotowal dwie L-ki ale to nie powod zeby skreslac typa. W bardziej slepej uliczce jest Pettis, zarrzymany w drugiej dywizji, problemy z robieniem limitu..
Coz za main card i gala
:applause:Holloway
Aldo przytemperuje go w kolejnej walce.
Ktoś potrafi logicznie wytłumaczyć tak wielki regres Pettisa? Równo dwa lata temu był absolutnym dominatorem, a teraz przypomina w oktagonie zwłoki? W półtora roku "zrobił" rekord 1-4, masakra jakaś. W lekkiej go demolowali, w piórkowej jest przeciętniakiem. WTF?!
Szkoda Pettisa ale był wyraźnie słabszy.
USADA
Styles makes fights. Pettis wyglądał znakomicie tak na dobrą sprawę przeciwko handersonowi, mlendezowi i correone. To raz a dwa że jest "słaby" psychicznie, z walki na walkę siada mu pewność siebie, więc całkiem możliwe że się zupełnie skończy. On potrzebuje teraz walki na przetarcie jak ryba wody. Coś z okolic top 15 – 20. Niech wygra ze 2 – 3 walki z kimś gorszym, nabierze znowu wiary w siebie, i wraca po pas.
Z chęcią bym zobaczył jak Max obija brazola.
CORREONE powiadasz ?:crazy:
Cerrone mój błąd
Corleone. Tez ubijali.
Świetna robota w wykonaniu Maxa, obstawiam, że będzie poza zasięgiem dla przestraszonego brazola który znając życie będzie odwlekał walkę w czasie zganiając na 'kontuzje'. #andnew
Znowu będzie kara za opuszczenie klatki jak dla Romero?:(
Czy przypadkiem ta kara dla Romero nie była od jakiejś komisji stanowej w związku z czym obowiązuje ona tylko na terenie stanu Nowy Jork? Co stan to inne przepisy i nawet sami zawodnicy się w tym nie do końca orientują (tak jak to było np. w przypadku brody Meeka).
No wlasnie nie mam pojęcia jak to jest.
Ręka Pettisa:
Dla mnie jakaś taka walka bez emocji, patison jakby bez jaj, rączka złamana i brak wiary w zwycięstwo.