M-1.Global.Press.Conference

Miniony rok był dla rosyjskiej organizacji M-1 Global udany. Z kolei obecny zapowiada się równie dobrze, jeżeli jeszcze nie lepiej. Chcąc wykorzystać dobrą passę i wzrost zainteresowania federacją, Vadim Finkelstein planuje jej rozwój nie tylko w ilości i jakości gal, ale również w ich dostępności.

W obecnym roku odbędzie się 12 gal, z czego pięć poza granicami Federacji Rosyjskiej. Pierwsza gala, mająca odbyć się w Tbilisi, będzie okazją do uczenia pamięci o pierwszym mistrzu M-1 wagi ciężkiej, Guramie Gugenishvilim (MMA 12-2), który zginął w wypadku samochodowym. W rozmowie z portalem BloodyElbow.com Finkelstein potwierdził też, że M-1 planuje ponownie odwiedzić Pekin oraz Baku.:

Podpisaliśmy lukratywne umowy na organizację corocznych gal, podobnie jak odbywa się to w Inguszetii, gdzie ustaliliśmy rekord frekwencji na gali MMA pod gołym niebem gromadząc 23 tysiące widzów. Mamy oficjalne zezwolenia. Podpisaliśmy też umowy na organizacje gal przez kolejne dziesięć lat w Pekinie. Powrócimy też do Baku.

Inną aspiracją Vadima jest organizacja gali w Turkmenistanie, który był dotychczas niedostępny dla tego typu wydarzeń. Umożliwić to ma fakt, że od paru lat odbywa się tam impreza World Combat Games. Jego zdaniem galę M-1 Global dałoby radę ująć w jej ramach.

Skoro odbywa się tam World Combat Games, to wpadliśmy na pomysł promocji tej imprezy poprzez organizację własnej gali.

Chyba najambitniejszym planem M-1 jest zorganizowanie gali na Placu Czerwonym w Moskwie. Sąsiedztwo Kremlu oraz pobliskie mauzoleum Lenina dodawałyby temu wydarzeniu aury nietuzinkowości.

Chciałbym zorganizować rewanżowe starcie pomiędzy Sergeiem Kharitonovem oraz Kennym Garnerem, które odbyłoby się właśnie na Placu Czerwonym. Jesteśmy w trakcie pozyskiwania odpowiednich zezwoleń i spodziewamy się gali o epickim rozmachu.

Nie trzeba chyba wspominać, że Plac Czerwony to jeden z symboli Rosji. Stanowi on jedną z najpopularniejszych atrakcji turystycznych, a nawet znajduje się na liście Światowego Dziedzictwa UNESCO. Odbyło się tutaj zaledwie kilka koncertów oraz innych imprez masowych.

Gala odbyłaby się w centralnym punkcie Placu Czerwonego. Sposób organizacji nie odbiegałby znacznie od tego, jaki można było zobaczyć przy okazji koncertu zespołu Red Hot Chili Peppers.

Organizacja planuje również uruchomienie zupełnie nowej platformy cyfrowej, która ma ułatwić dostęp do jej bogatej biblioteki materiałów wideo.

Pracujemy nad uruchomieniem własnej usługi internetowej, podobnej do oferowanego przez UFC Fight Pass.

W siedemnastoletniej historii organizacji w jej ringu pojawiło się ponad 700 zawodników. Zdecydowana większość to oczywiście przedstawiciele różnych rosyjskich klubów. Nie zabraknie jednak walk z udziałem światowych sław. Abonenci usługi będą mogli zobaczyć w białym ringu takich zawodników jak Andrei Arlovski (MMA 23-10, 1 NC), Alistair Overeem (MMA 38-14, 1 NC), Gegard Mousasi (MMA 35-5-2), Gilbert Yvel (MMA 38-16-1, 1 NC) i wielu innych.

Jak wspomniałem, ta usługa znajduje się jeszcze na etapie prac, ale w ciągu tego roku planujemy zgromadzenie w niej wszystkich swoich materiałów wideo, w tym też wycofanie ich z serwisu YouTube. Usługa ta umożliwi dostęp do wszystkich naszych gal i do walk poszczególnych zawodników.

4 KOMENTARZE

  1. Nie chcę się mądrzyć ale sąsiedztwo Kremla a nie Krymu… chociaż to kwestia punktu widzenia.

  2. Dziękuję za zwrócenie uwagi. Pracuje na cudzym kompie z edytorem tekstu posiadającym funkcję automatycznego wstawiania wyrazów i tak z Kremlu zrobił się Krym :p

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.