(Fot. M-1 Global) Niemiecki półciężki Stephan Puetz (MMA 12-1) w swojej drugiej obronie pasa, nie oddał trofeum i nadal zasiada na tronie mistrzowskim rosyjskiej organizacji M-1 Global. Podczas wczorajszej gali M-1 Challenge 54 & ACB 12 w Sankt Petersburgu reprezentant MMA Spirit zdemolował uderzeniami z dosiadu utalentowanego Rosjanina Valery’ego Myasnikova (MMA 8-1).
23-letni moskwianin potrafił stawić jakikolwiek opór tylko w pierwszej rundzie, jednak wszystkie ciosy “Ruskiego Młota” przechodziły po rękawicach. Kiedy Niemiec czuł się zagrożony od razu klinczował. Tym samym uniemożliwiał Myasnikovowi wytoczenie jego najmocniejszej broni, jaką jest boks i nokautujący cios. W klinczu Puetz działał aktywnie – krótkie uderzenia przeplatał kolanami. W drugiej odsłonie natychmiast po gongu skrócił dystans i rozpoczął pracę na chwytem. Przy linach “T-800” za dwie nogi wyniósł i obalił Rosjanina. Valeriy Myasnikov próbował co prawda uciec spod ground & pound, jednak bezskutecznie. Puetz ponownie rzutem sprowadził walkę do parteru, gdzie w pełni kontrolował wyczerpanego przeciwnika. Szybko zdobył dosiad i zasypał bezradnego Myasnikova gradem pocisków. To była pierwsza porażka w profesjonalnym rekordzie moskiewskiego strikera.
e tam Niemiec… e tam Rusek… e tam pojedynki w M1 bez Polaków! Acha i jeszcze jedno Putin… buuuuuuuuu!
Kanclerz Merkel approves :))
Puetz'a pewnie UFC też ma na oku. Może w 2015 zgarną obu mistrzów M-1 do siebie.
Video ktoś ma?