Gleison Tibau, prawdziwy weteran organizacji UFC, dla której stoczył 28 pojedynków, myśli o tym, żeby spróbować swoich sił w okrągłej klatce KSW.
Przy okazji gali KSW 58 do Polski przybył Gelison Tibau. Zawodnik rozstał się z organizacją UFC w roku 2018 i teraz myśli o tym, aby wejść do klatki KSW. W rozmowie dla serwisu powiedział:
Jestem szczęśliwy, że znowu mogę tu być. KSW robi wielkie show i jestem pod olbrzymim wrażeniem. Zjawiłem się tu, aby porozmawiać na temat mojej potencjalnej walki dla KSW. Być może niedługo tak się stanie.
Tibau walczył dla UFC od roku 2006 i w oktagonie wystąpił aż 28 razy. W największej na świecie organizacji MMA wypracował bilans 16 zwycięstw oraz 12 porażek. W swojej karierze mierzył się m.in. z Rafaelem dos Anjosem, Jeremym Stephensem, Patem Healym czy Normanem Parke. Pokonał też Piotra Hallmana. Obaj zawodnicy zdobyli wówczas bonus za walkę wieczoru i wzbogacili się o dodatkowe 50 000 dolarów.
Po odejściu z największej organizacji MMA na świecie Gelison Tibau walczył dwa razy i dwa razy wygrywał swoje starcia. W ostatnim pojedynku pokonał Will Brooks.