Piotr Strus, który 4 listopada zmierzy się z Nikolą Dipchikovem na gali ACB w Szwecji, jest zadowolony ze współpracy z aktualnym pracodawcą. Planuje więc przedłużyć z nim współpracę po nadchodzącym pojedynku. W rozmowie z serwisem Polskieradio.pl Strus powiedział:
W listopadzie będę miał czwartą walkę, co powoduje, że kontrakt będzie się kończył, ale z tego co słyszałem, to ACB jest zadowolone ze współpracy ze mną. Ja również jestem bardzo zadowolony ze współpracy z ACB. Bardzo sobie chwalę tę federację, a naprawdę mam porównanie, bo walczyłem dla wielu organizacji. Planuję zostać w ACB, wszystko zależy od kwestii kontraktowych, ale tym się zajmuje już mój menager – Artur Ostaszewski.
Piotr powiedział również, że nie rozważa ewentualnego powrotu do organizacji KSW, w której niegdyś walczył.
W ACB jest mi dobrze, chcę tam zostać. Nie planuję wrócić do KSW. Musieliby potroić ofertę ACB, żebym przeszedł do KSW. Ja sobie bardzo cenię i szanuję współpracę z ludźmi, a ACB naprawdę bardzo dobrze dba o zawodników. Jest mi tam bardzo dobrze. Czuję się jak w Polsce, bijąc się dla zagranicznej organizacji.
Jednym z powodów takiego wyboru Piotra Strusa jest również aspekt sportowy.
W KSW jest więcej stawiane na show, mniej na sport. ACB robi odwrotnie, tam przede wszystkim podejście sportowe się liczy, a show jest gdzieś z boku. Lepiej czuję się w takiej roli, że mam iść i się bić, niż mam robić show dookoła. Bardziej mi to pasuje, skupiam się przede wszystkim na walce, a nie na całej otoczce. Oczywiście nie neguję postawy KSW, bo tak samo współpracowałem z nimi i sobie zawsze chwaliłem tę współpracę i myślę, że nie byłbym w tym miejscu, którym jestem, gdyby nie KSW.
Cała rozmowa do przeczytania tutaj.
Prawda jest taka ze w Ksw mu nie szło za dobrze, wiec walczy do ACB. Widziałęm jego 3 walki w ksw i tylko jedna z Kułakiem była naprawde dobra i rozbudziła nadzieje ze sie bedzie rozwijał. Dwa pozostałe remisy z Ciapatym i Jayem pozostawiły nie smak po sobie.
KRS ONE sprzedaje bilety a nie sport 😛
więcej zarobi, więcej powalczy i nie będzie musiał pajacować żeby wypromować swoje walki. dobry wybór