Gdańsk ponownie okazał się pechowy dla Filipa Wolańskiego. Po znakomitej walce, Polak przegrał z Danielem Torresem niejednogłośną decyzją sędziów na KSW 44 w Trójmieście. „Wolan” ponownie wrócił do domu z licznymi barwami wojennymi, ale okazało się, że to nie jest największy problem młodego piórkowego. Zawodnik będzie zmuszony przejść operację ręki, o czym poinformował swoich fanów na swoim Insta Story.

Jadę właśnie do Warszawy. Będę miał operację ręki, okazało się, że bez zabiegu się nie obędzie. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.

Wolański (MMA 11-3) w KSW zadebiutował w 2016 roku, walcząc z Marcinem Wrzoskiem w Ergo Arenie. Po znakomitej walce Filip musiał uznać wyższość „Polskiego Zombie”, który jednogłośną decyzją sędziów wypunktował go podczas KSW 35. Potem przyszła pora na dwie wygrane z rzędu, kolejno z Denilsonem Nevesem oraz Bartłomiejem Koperą. Walka na KSW 44 była czwartą w największej organizacji MMA w Polsce i drugą, po której musiał wrócić do domu na tarczy. Liczymy na to, że do wesela się zagoi, bo jak sam Wolański przyznał przed galą, walka w Trójmieście była ostatnią szansą na zaprezentowanie się przed nadchodzącym wielkimi krokami ślubem.

1 KOMENTARZ

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.