„Coco” nie chce już „Pudziana”.
Karol Bedorf tuż po walce Mariusza Pudzianowskiego z Peterem Grahamem napisał na Facebooku, że „Pudzian niestety nie odrobił lekcji”, o czym pisaliśmy tutaj. Mistrz kategorii ciężkiej KSW w rozmowie z Mega Form tłumaczy, co dokładnie miał na myśli:
Po pierwsze, z mojej strony nie wypłynął żaden ostry komentarz. Po prostu komentarz – wynikło z niego to, że Graham wygrał po prostu, bo wygrał. Był przygotowany na Mariusza, natomiast Mariusz – z tego co widziałem – nie do końca jakby wyciągnął wnioski z mojej walki. Widział, że na tą walkę specjalnie przybrałem dużo kilogramów i chciałem tę walkę stoczyć w parterze z tym zawodnikiem, natomiast to nie był klucz do zwycięstwa z Peterem Grahamem. Dzisiaj, gdybym miał tę walkę powtórzyć, to troszeczkę inaczej był ją rozegrał, natomiast on poszedł dokładnie w to samo i troszeczkę zawiodła go kondycja. Szkoda, nie?
Bedorf zapytany o to, czy dalej chciałby pojedynku z Pudzianowskim, stwierdził krótko:
Na tę chwilę nie jestem w ogóle tym zainteresowany.
Bedorf niech ucieka z tej gównianej organizacji bo już ma 32 lata i czas najwyższy żeby ruszyć dupe i zawalczyć z kimś poważnym.
Nie wydaje mi sie żeby osiągnął coś poza KSW. Gdyby chciał to już dawno by go nie było.
Michał Kita to nikt poważny nie jest według Ciebie ?
Bedorf po przegranej z Kitą będzie inaczej śpiewał…
Mówi to zawodnik który moim zdaniem daje bardzo nudne walki i o malo co nie przegrał w 3 rundzie.
A co Bedorf straci na walce z Pudzianem?
Dla niego to najlepszy sposób na promocje i wyciagniecie kasy od KSW i sponsorów.
A więc to tak ??!! Najpierw Mariusz dawaj na ring, co by się lepiej wypromować a teraz nie jest zainteresowany??
Zawsze lubiłem Karola jako człowieka (w wywiadach wydaje się sympatyczny, i inteligentny), natomiast strasznie się "męczę" oglądając jego walki.
W najbliższym starciu jak Michała nie przeleży to raczej straci pas… ciężko typować.
Kita będzie walkę chciał trzymać w stójce a Karol leżeć.
To samo chciałem napisać. Na walce z Pudzianem nic nie traci, skoro jest pewny wygranej. Zrobi sobie tylko promocję, na Pudzianie a od Kity nazbiera i tyle.
Pudzian kserobojem Coco (:
Złośliwi mogą mu wytknąć złapanie się na omaplatę wyplutego przez UFC Hermana czy ocieranie się o zawał serca w pojedynkach z Gluhovem czy Lindermanem.
Ale zachowując powagę to aktualnie trudno stwierdzić czy MK poważnie traktuje starty w MMA. Chcę wierzyć, że tak.
Przegapiłeś KSW 32 i to jak fatalnie wypadł tam Mariusz? Dziwne, że percepcja się zmieniła?
W przypadku porażki? Bardzo dużo.
Ja powiem przewrotnie, że Mariusz gonił Bedorfa tak długo, że powinien dostać walkę z nim tak czy siak. Owszem, z Grahamem się noga podwinęła, ale patrząc szerzej, przez pryzmat wspólnych rywali, to Pudzian zasłużył na Coco. I chciałbym aby do takiej walki doszło.
Poczekajmy na rozstrzygnięcie walki Kita vs Bedorf. Myślę, że jeżeli Bedorf przegra to zestawienie z Mariuszem będzie tym bardziej sensowne.
Mariusz po wtopie z Grahamem nie zgodzi się na żadnego polskiego zawodnika pełną gębą. Ani na Bedorfa, ani na Kitę, ani na Włodarka.
Edit: Mariusz w kolejnej walce będzie bić się z Knothe, Asplundem bądź innym piliafasowatym zawodnikiem.
Po porażce z Michałem Kitą przez nokaut można pomyśleć o tej walce 🙂
Eeee to lekkie szyderstwo było?? 😉
Moim zdaniem Bedorf jest takim zawodnikiem który nie jest wymarzonym mistrzem dla KSW, ani nie jest medialny – chociaż próbuje. Ani nie jest widowiskowy – bo nie próbuje. Moim zdaniem byłby dobrym sprawdzianem dla kandydatów na mistrza ale sam mistrzem nie jest porywającym tłumy. Zresztą nie wygrał jeszcze z nikim znaczącym, jego największymi sukcesami są wygrane z przedstawicielami judo, bjj i k1… trochę śmieszy mnie ta jego duma w wywiadach :/
Nie ma co przeceniać Kity- sporo czasu minęło od jego ostatniej walki, nie wiadomo jak będzie się prezentować. Nie zdziwiłbym się jakby z tej dużej chmury spadł mały deszcz i byłby "izi fajt" dla Karola.
Coco i jego jałowe cytaty.
Coco i jego suche cytaty.
Coco powinien dostawać walki co-main żeby sobie coś zrobić zjeść, lub strzelić kupala.
ogólnie to #myslenieankosu
Bedorf zachowuje się, jakby oczyścił światową czołówkę HW i został mistrzem wszechświata. Tymczasem… mam wrażenie, że jego rywale to poziom światowego TOP 500. Fakt, Kita przegrał z Gluhovem, Lindermanem czy Hermanem, jednak spójrzmy prawdzie w oczy: z tej klasy zawodnikami Bedorf nie walczył. Zarówno Bedorf jak i Kita walczyli z wspólnym rywalem jakim był Alexeyem Oleinikiem – kto wygrał a kto przegrał, tego wyjaśniać nie trzeba. Zdaję sobie sprawę, że to było wieki temu i zmieniło się od tej pory wiele – jednak pokazuje to bardzo wyraźnie dysproporcję w poziomie dotychczasowych rywali. Moim zdaniem, Kita w MMA osiąnął zdecydowanie więcej niż Bedorf. Jest lepszym zawodnikiem, walczył z lepszymi rywalami. Jest gburem i mrukiem – OK, zgadza się. Jest jednak zawodnikiem, który potrafi zrobić użytek z pięści a nie tylko przeleżeć rywala i modlić się o wygraną.
Dlatego ta walka to dobre zestawienie i test dla Bedorfa, zobaczymy co tym razem pokaże.
Walka z Kitą spoko, wyjaśni się trochę rzeczy na naszym podwórku
Sorry Karol, ale to Twoimi walkami zainteresowanych jest coraz mniej osob a po walce z Kita ta liczba jeszcze sie zmniejszy.
Nie widzę wygranej Bedorfa w tej walce… Walka będzie w klatce, to Kita nie wypadnie jak w walce z Grabowskim.