gniadek-ewald

Kolejne elektryzujące starcie dwóch młodych, utalentowanych fighterów MMA dopisała federacja Fight Exclusive Night do karty wstępnej gali FEN 13 Summer Edition. 13 sierpnia w Gdynia Arena w klatkoringu FEN walczyć będą Kamil Gniadek z Berserkers Team Szczecin i Klemens Ewald z MMA Team Trójmiasto.

Kamil „Undertaker” Gniadek (22 lata, 178 cm, 9-4-1, 1 NC) to bardzo młody, agresywnie walczący zawodnik, któremu dorobku w zawodowym ringu mogłoby pozazdrościć wielu znacznie starszych fighterów. Początkowo trenował grappling i ju-jitsu (zdobył m.in. srebrny medal Mistrzostw Europy Ju-Jitsu No-Gi 2012 w Londynie), ale szybko postawił na MMA – pierwszą profesjonalną walkę stoczył już jako 17-latek w grudniu 2011 roku. Po pięciu pewnych zwycięstwach z rzędu z niżej notowanymi przeciwnikami „Undertaker” stanął do boju z obecnymi zawodnikami UFC: Artem Lobovem na gali IFP 1 w Szkocji oraz Łukaszem Sajewskim w walce wieczoru turnieju Gladiator Arena 5. Oba starcia przegrał, ale jego rywale potrzebowali pełnych trzech rund i decyzji sędziowskich do pokonania podopiecznego trenera Piotra Bagińskiego.

W kolejnych walkach Gniadek do swojego rekordu dopisał m.in. zwycięstwa z Piotrem „Niedzielą” Niedzielskim i Alanem Langerem oraz remis z Mateuszem Zawadzkim. W ostatnim występie w kwietniu tego roku na gali IFO Europe: East Meets West w Niemczech balachą w trzeciej rundzie zmusił do poddania reprezentanta gospodarzy Alexandra Vogta.

Dla Gniadka starcie z Vogtem było pierwszym po przejściu do kategorii półśredniej – wcześniej walczył w kategorii 70 kg. Z kolei jego najbliższy rywal Klemens Ewald (28 lat, 188 cm, 4-1-0) debiut w tej wadze zaliczy właśnie na gali FEN 13 Summer Edition – dotychczas bił się w limicie 84 kg.

Zawodnik klubu MMA Team Trójmiasto, którego jest współzałożycielem i jednym z trenerów, wywodzi się z karate (czarny pas I Dan) i w nim odnosił dotychczas największe sukcesy. Jest mistrzem świata w karate FSKA, wielokrotnym zdobywcą medali mistrzostw Polski i mistrzostw Europy Centralnej, należy także do kadry narodowej w karate WKF.

W mieszanych sztukach walki Ewald doświadczenie ma mniejsze, ale pewne sukcesy już zapisał na swoim koncie. Jako amator wygrał wszystkie 15 stoczonych walk, w 2015 roku zdobył międzynarodowe mistrzostwo Polski, a wcześniej dwukrotnie tytuł mistrza Polski i raz Puchar KSW. W pięciu walkach zawodowych odniósł cztery zwycięstwa, w tym trzy przed czasem. Jego trenerami MMA są Marcin Pionke i Łukasz Sajewski, ale w przygotowaniach wspiera go też znany trener boksu Maciej Brzostek, a wcześniej także legendarny zapaśnik Andrzej Wroński.

„Przygotowuję się ostro, mam bardzo dobrych sparingpartnerów, wyjeżdżam też jeszcze do klubu Rumble Sports w Danii, gdzie będę trenował z zawodnikami z UFC – zdradza Klemens Ewald. – Zapowiada się ciężka walka, bo Kamil to bardziej doświadczony zawodnik ode mnie, ale walczył wcześniej w niższej kategorii, a ja w wyższej i to może mieć pewne znaczenie”.

Informacja prasowa FEN

12 KOMENTARZE

  1. W KSW i tak nic by już nie zdziałał a w FENie możee odgrywać pierwsze skrzypce. Dobre miejsce dla Kamila.

  2. Minionek

    W 77? NAJMOCNIEJSZEJ KATEGORII W POLSCE W FEN?

    Kurwać zapomniałem, że Kamil zmienił kategorie! W takim razie to jasne, że w KSW miałby łatwiej w drodze do pasa :werdum:

  3. respect

    Kurwać zapomniałem, że Kamil zmienił kategorie!

    Ehh coraz więcej amatorów pcha się do kibicowania mma, mam nadzieje że wejdzie nowelizacja ustawy i kibicować mma będzie można tylko z licencją. Bo niektórzy to nie mają ani doświadczenia, ani wiedzy, ani wyobrażni na przykład nie wiedzą że FEN ma najlepszą kategorię 77 w europie…

  4. respect

    Kurwać zapomniałem, że Kamil zmienił kategorie! W takim razie to jasne, że w KSW miałby łatwiej w drodze do pasa :werdum:

    Tylko takie bumy i leszcze jak Borys, Aslan, Enomoto, że o braciach z Berserkers nie wspomnę. Nadal jestem glosicielem kontrowersyjnej tezy, że jednowymiarowy Moks z KSW pokonałby każdego pośredniego fenu

  5. Grubas

    Wolalbym starcie Gniadek-Kielek…

    Pawel chyba ostatecznie zdecydowal sie jednak na powrot do lekkiej. Samo starcie ciekawe, ale zaczynam odnosic wrazenie, ze FEN troche przepakowal juz kategorie polsrednia dobrymi zawodnikami, a jakos wciaz starc miedzy tymi najlepszymi nie mozemy sie doczekac.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.