Kai Kara-France chce Steve’a Ercega w Perth. „Szacunek między wojownikami z tej części świata”

Nowozelandczyk Kai Kara-France wciąż szuka oponenta na sierpniową galę UFC 305 w Perth. Po ostatnim występie Steve’a Ercega w walce mistrzowskiej, Kara-France wystosował w jego stronę wyzwanie.

Kai Kara-France ostatnio w oktagonie pojawił się w czerwcu ubiegłego roku – przegrał wtedy drugą walkę z rzędu, tym razem przeciw Amirowi Albaziemu. Miał pojawić się na wrześniowej UFC 293 i zmierzyć się z Manelem Kape, jednak wycofał się z powodu objawów wstrząśnienia mózgu.

Steve Erceg w miniony weekend mierzył się o pas mistrzowski wagi muszej na UFC 301 w Brazylii przeciw Alexandre Pantoji. Choć tytułu nie zdobył, pokazał się z dobrej strony i stał się uznanym pretendentem. Erceg pochodzi z Perth w Australii, więc będzie chciał wziąć udział w sierpniowej gali UFC 305.

W rozmowie ze Sky Sports New Zealand, Kara-France odniósł się do Ercega jako potencjalnego przeciwnika na UFC 305:

Myślę, że Steve będzie świetnym partnerem do tańca gdzieś blisko domu. Jest z Perth, więc lokalny bohater przyciągnie uwagę. Fani chcą go zobaczyć. Dobrze się trzymał w pojedynku z mistrzem, może nawet i wygrał tę walkę. Gdyby podjął kilka mniej złych decyzji, prawdopodobnie zdobyłby pas.

Pokazał umiejętności, które mi zaimponowały. Nawet napisałem mu wiadomość o treści: „Powinieneś być dumny z tego występu”. Więc między wojownikami z tej części świata nie ma konfliktów. Okazujemy sobie szacunek za dobre występy.

Żeby zdobyć tytuł, musisz zmierzyć się z kolesiami, którzy o ten tytuł walczyli. To jest ścieżka. Jeśli tego chcesz, Stevie Ercegu – rozstrzygnijmy to w Perth.

31-letni Kai Kara-France obecnie cieszy się profesjonalnym rekordem 24-11. Na koncie ma chociażby spektakularny nokaut na byłym mistrzu wagi koguciej, Codym Garbrandtcie. Steve Erceg o pas mistrzowski mierzył się w zaledwie czwartej walce pod sztandarem UFC. Z rekordem 12-2 ten 28-letni Australijczyk ma jeszcze sporo przed sobą.