(Foto Keith Mills / Sherdog.com) Były mistrz Sengoku w wadze średniej i dwukrotny rywal Mameda Chalidowa Jorge Santiago (MMA 25-10, UFC 1-4) będzie rywalem Gunnara Nelsona (MMA 10-0-1, UFC 1-0) na gali UFC on Fuel TV: Barao vs McDonald, 16 marca w Londynie. UFC ogłosiło dzisiaj, że Brazylijczyk zastąpi kontuzjowanego Justina Edwardsa w starciu z niepokonanym Islandczykiem.
Po udanym debiucie Nelsona w UFC we wrześniu tego roku przeciwko DaMarquesowi Johnsonowi, będzie zdecydowanie najtrudniejszy rywal w zawodowej karierze 24-latka z Rejkiawiku.
Santiago po ostatnim zwolnieniu z UFC w październiku 2011 stoczył dwie błyskawiczne i zwycięskie walki na mniejszych galach. W sierpniu reprezentant teamu Blackzillians podpisał umowę ze Strikeforce na pojedynki w kategorii półśredniej, jednak nie dane mu było w niej zadebiutować. Po dwóch odwołanych galach i ostatecznym zakończeniu działalności mniejszej z organizacji Zuffy, 32-latek dostał trzecią szansę na występy w UFC.
No i Drwalu bez rywala.
Rekord Jorge’a za rok:
MMA: 25-12, UFC: 1-6
Sorry, ale nie wierzę w tego typa 😛
Wierzę w Gunnara.
Nie zdziwię się jak po porażce wyleci
szkoda, ze nie Materla 🙁
Zdziwie się bardzo jeżeli nie wyleci 😉
noodles raczej ciężko mi sobie wyobrazić Michała zbijającego do półśredniej.
Santiago zaczyna robić za journeymana.
고수
Hehe. Pare tygodni na saunie i wszystko możliwe. Ewentualnie wycięcie niepotrzebnych narządów.
I like the way you die, boy.
Nie no Dana bardzo przecenia tego gościa 2 razy wyleciał z UFC i znowu daje mu szanse liczyłem, że po upadku Strikforce będzie walczył z Khalidowem a tak to lipa.
Na fb jak było pytanie z kim chcieliby zobaczyc Mameda to Santiago pojawiał się dość często …
noodles, nie żebym porównywał cie z gostkami z fejsa ale zdarza się, że ludziska myślą, że Jorge walczy dalej w średniej
“Tate” mam tylko jednego
no tak, ale fail zawstydziłem się hehe
“Ich forum, same najazdy na zawodników, obrażanie, szydzenie, nie wchodzisz dla Bóbra w dupe masz bana.” -DX
Mamed już raz go znokautował, ja już wolę Manhoefa.
Ale też raz przegrał. Co prawda kontrowersyjnie, ale jednak.
Chciałbym aby Drwal?Materla/Mamed zawalczył z Santiago tylko z tego powodu, aby wyrównac rachunki. Odnoszę wrazenie, że nasi zawodnicy zostawili już Santiago w tyle.
Wygrana Santiago w rewanżu raczej nie podlegała dyskusji.
Jak to się mówi do trzech razy sztuka, może teraz Santiago wygra
Jak dla mnie super zestawienie, liczę na Nelsona.
@Venom – czy ja wiem… dla mnie walka była koło remisu, pamiętam że ja sobie punktowałem 48-48.
Jak dla mnie Mamed był wtedy o oczko lepszy, ale takie nieznaczne, że nie oddano mu pasa zwyczajnie
To mnie Venom mocno zaskoczyłes 😉 Dyskusji na temat werdyktu było wręcz powiedziałbym sporo. Pomijam już to, że ja sam dawałem trzy rundy Mamedowi wówczas, a dwie Santiago. Nie wiem jakby to teraz wyglądało, z pare lat większym bagażem wiedzy o MMA, ale chodzi o sam fakt, że to było tematem dyskusji nie raz.
No, ale dobrze, że napisałeś “raczej” 😛 Nie można uznać, że to był wał na pewno, walczyło dwóch godnych siebie rywali i mogło to iść w obie strony, ale raczej dla większości znających realia było pewne u kogo zostanie pas.
Tak czy siak w obu walkach łącznie lepiej zaprezentował się Mamed 😉 Przydałaby się trzecia, teraz na naszej ziemi 😉
Według mnie Mamed pokonał Santiago w walce o pas, jeśli nie to przynajmniej remis. Porażka Mameda była najzwyczajniej w świecie niesprawiedliwa.
Co do Santiago w UFC, nie łape wgl sensu kontraktowania go… nawet nie da sie go potraktować jako mięso armatnie do wypromowania innych zawodników bo on w UFC nie wygrywa. Nie ta liga…
Santiago noo nie ma co mówić dostawął dosyc dobrych zawodników w UFC, ale jest to chyba najbardziej pechowy zawodnik, solidny ale nigdy nie mogący sobie w tym UFC poradzić, Nelson sie zajebiście pokazał z Johnsonem i Santiago myślę, że będzie mógł znowu doliczyc porazke do rekordu…
Ile jeszcze szans dostanie Santiago ? Widać, że ma sprawnych menadżerów.
ciekawe o ile spadla pensja santiago, od ostatnich wystepow
Nie wiem co was dziwi w jego powrocie do UFC, gosc trenuje w Blackzillians, ma dobrego menago to i wraca. Jeszcze 3 tyg na Florydzie i Walus by wyladowal na rozpisce ufc on fuel 😉
Jeśli Santiago chciałby utrzymać się w UFC na dłużej, to powinien zacząć od naprawdę małej stawki $ i undercardu, aby wygrać kilka walk. Tak to znowu szybciej wyleci niż został podpisany. Gunnar jest niezły, aczkolwiek Santiago może być ciężkim przeciwnikiem.
ten to tam szybko wrócił
Mi sie wydaje ze to dziala na zasadzie przeniesienia kontraktu z Strikeforce, ale moge sie mylic 😉
Gościu ma ambicje walczyć z najlepszymi to spoko. Lepiej być słaby wśród najlepszych niż być gwiazdą podwórka 🙂
Czy ja wiem patrykpeniu. Co mu daje to UFC dostaje lanie a jego stawka pieniężna raczej ciągle maleje 😀 jeszcze wyleci z 5 razy i 5 razy wróci i będzie walczył za pół darmo ;P
Liczę na Gunnara.
Wydaję mi się, że Santiago może wygrac i tym razem zostanie w UFC trochę dłużej.
Nie sądzę, zby Gunnar miał większe problemy z Brazolem. Najcięższy sprawdzian jak do tej pory, ale zdecydowanie w zasięgu.
nie widzę żeby po raz pierwszy od prawie siedmiu lat Buffer wyczytał nazwisko Jorge dwa razy 🙂 Jest jak najbardziej do przejścia dla Gunnara, chociaż trudniejszy niż Edwards
“If you know the enemy and know yourself, you need not fear the result of a hundred battles. If you know yourself but not the enemy, for every victory gained you will also suffer a defeat”
Wszyscy poważni dzienikarze z Polski i zagranicy punktowali drugą walkę Mameda z Santiago 49-46 lub 48-47 dla Brazylijczyka.
Nelson dobrze zaprezentował się w debiucie ale umówmy się że Johnson to najniższa półka UFC. Santiago mimo rekordu w UFC walczył ostatnie 2 walki w octagonie z czołówką. Teraz dostaję póki co jeszcze do końca nie przetestowanego Gunnara i nie jest bez szans. Postawię że Gunnar to wygra ale Santiago nie jest bez szans.
Czy ktoś wie ilu mniej więcej zawodników zostało zatrudnionych w UFC trenując poza Ameryką? Bo Mi się zdaje, że ten element robi sporą różnicę…choć menadżer też na pewno o czym mówił ktoś opinotwórczy.
@Venom
Również punktowałem drugą walkę dla Santiago. Mamed w tej walce popełnił jeden błąd który popełnia w każdej walce. Używa bezsensownych obrotówek przez które tylko zajeżdża się kondycyjnie. Rozumiem że chcę być widowiskowy ale nic na siłę. W drugiej walce z Santiago chyba żadna obrotówka nie doszła celu a siły jednak trzeba w te kopnięcie włożyć więcej niż w zwykłego high kicka.
Wg mnie drugą walkę nieznacznie wygrał Santiago. Co do walki z Gunnarem to bardzo ciekawy test dla Islandczyka. Kto wie czy Santiago jednak lepiej od niego nie uderza, a Nelson raczej nie jest super zapaśnikiem by Jorge łatwo sprowadzać, zresztą nie sądzę by na ziemi tak bardzo dominował. Jak dla mnie wygrana Santiago.
W drugiej walce Santiago wygrał bezdyskusyjnie. Wielu chyba nabrało się na efektowny styl Mameda.
Musiałbym zobaczyą tę walkę jeszcze raz, wtedy 3 rundy dawałem Mamedowi a dwie ostatnie dla Santiago.
No to zapunktowali przewage jednym punktem, który równie dobrze mógłby pójść w drugą stronę. Nie implikuj, że Santiago w tym rewanżu pogryzł i wypluł Mameda, proszę cie Venom (: Dosyć wyrównane starcie.
W drugiej walce Santiago 3 razy był naprawdę blisko skończenia walki przed czasem. Mamed nie miał ani jednej takiej okazji. IMO przy wyrównanej walce to ma duże znaczenie.
Jak dla mnie bardzo dobrze, że Santiago wrócił do 1 ligi. Na pewno fakt, że trenuje w blackzilians trochę ułatwił mu powrót, ale daje również bardzo dobre walki. Nie skazywałbym go na pożarcie w UFC, mimo, że nie stawiam go w roli faworyta z Nelsonem to wcale bym się nie zdziwił gdyby odprawił Gunnara w stójce.
ciekawe. Niedawno większość krzyczało, ze Mamed jakby trafił do UFC to kogo by tam nie pokonał i ile by tam bonusów nie zgarniał. A jak jest informacja o walce Santiago(który jest zawodnikiem z tej samej pułki co Mamed) to skazujecie go na klęskę z nie do końca sprawdzonym prospektem 😉
@up
Tak naprawdę nie wiadomo z jakiej półki jest Mamed a z jakiej Santiago. Wygrana i wyrównane (acz przegrane) drugie starcie wskazywało, że są na podobnym poziomie – wtedy. Natomiast teraz tak naprawdę nie wiadomo czy Mamed jest tak dobry jak pokazują wyniki jego walk, czy pzreciwnicy tak słabi (zweryfikowałyby to tylko walki w UFC). Natomiast Ci co wróżą porażkę Santaigo sugerują się jego przegranymi w UFC.
“Jak żyć Panie Premierze, no jak żyć” hehe
Tak. Jestem z pokolenia Pudziana…
oto mi właśnie chodzi. mówienie, że Santiago jest sierotą bo przegrał z Maią i Stanem, a Mamed to megakozak bo wygrał z Grovem i Rodneyem to nieporozumienie, gdyż jestem pewny, ze Mamedowi z takimi przeciwnikami poszło by trudniej(ze Stanem może by i wygrał i to pod warunkiem, że udało by mu się go obalać, ale z Maią, już na Memeda bym nie stawiał.
Ale mi nie chodzi o deprecjonowanie poziomu sportowego Mameda, bo ja uważam, że poradziłby sobie w UFC lepiej niż Santiago. Wydaje mi się, że od ich walki poziom Mameda poszedł w górę, natomiast Santiago stoi w miejscu lub sie cofa. A w ostatnim poscie chodziło mi bardziej o to, że i tak nigdy sie nie przekonamy czy Mamed i Santiago są na tym samym poziomie dopóki Mamed nie trafi do UFC (czyli niestety chyba NIGDY).
Ba! Poziom mu zapieprza nie tylko idzie w górę! Cóż z tego że Santiago trenuje z najlepszymi na świecie cały rok. Na pewno się cofa!
Przecież nie od dziś wiadomo, że poziom w Olsztynie jest wyższy niż w np. Blackzillians.
@up
Perfumiarz wiem, że jesteś naczelnym krytykiem Mameda więc nie będę z Tobą polemizował.
A co ma to czy Perfumiarz jest krytykiem Mameda czy nie do tego co napisał w poprzedniej wypowiedzi? Bo nie za bardzo widzę powiązanie…
Ja osobiście widząc tą histerię jaka dopada ludzi w Polsce na temat Mameda sam zaczynam go coraz mniej lubić. Ludzie wynoszeniem go na piedestały sprawiają że jak tylko słyszę w towarzystwie imię i nazwisko tego fightera od osoby która nic nigdy nie oglądała, to automatycznie zaczynam jakiś pojazd na niego :/
Kurwa, w tym kraju wezmą każdy potencjał i przerobią go na produkt dla mas który wypali się prędzej czy później pod presją publiki i oczekiwań. W pizdu… Żygać się chce od tego i teraz zaczynam rozumieć nerwy o jakie sam ludzi przyprawiałem na początku zainteresowania mma. Kurwa usłyszysz od kogoś jedno nazwisko i już kurwa spec jesteś a mamed to król Polski z rodu Piastów najlepiej…
Nie mam nic do Mameda osobiście, jest świetny gość, świetny fighter itd. Ale ludzie sprawiają ze coraz mniej sympatii do niego czuje.
Brzmi to jak: MMA i Mamed w mainstreamie jest ok, MMA (dzięki Pudzianowi i teraz Mamedowi) i Mamed znany szerszej publiczności – niekoniecznie fachowcom w tej dziedzinie – nie jest ok.
Mamed świetny gość, świetny fajter, ale jak już ludzie o nim mowią ( nieważne czy sie znają czy nie) to Mamed blee…. dziwne podejście masz.
“Jak żyć Panie Premierze, no jak żyć” hehe
Tak. Jestem z pokolenia Pudziana…
@Hulk
Twoja sygna jest nieregulaminowa
Masz wymień sobie:
I like the way you die, boy.
Moja sympatia do Mameda również maleje z dnia na dzień. Po pierwsze nie widzę zbyt dużych oznak robienia postępu przez tego zawodnika , trochę mam wrażenie jakby ten wybór KSW do emerytury przełożył się na to, że powiedział sobie że więcej mu rozwijać się nie potrzeba. . Super z niego gość i zawodnik ale brakuje mi tego czegoś co widzę np. u Michała Materli – wielkich ambicji, chęci wyjazdów do dużych gymów i sparingów z najlepszymi. Jeśli Mamed zrobił jakiś postęp a ja tego nie widzę to oczywiście proszę o sprostowanie.
Myślę, że tak naprawdę nie da się obiektywnie stwierdzić czy Mamed robi postęp czy nie – dopóki nie zawalczy w UFC.
A moje, Twoje Calo czy Perfumiarza spostrzerzenia odnośnie postępów Mameda są tylko subiektywną opinią.
“Jak żyć Panie Premierze, no jak żyć” hehe
Tak. Jestem z pokolenia Pudziana…
To jest Twoja interpretacja moich słów. Czytanie ze zrozumieniem naprawdę nie boli.
Zresztą kit z tym bo wylewam gorzkie żale na forum jak rozgoryczona nastolatka…
Mega mnie kurwica od tej sytuacji strzela. Nie chcę już wracać do krytykowania KSW za ich styl promocji, bo zaraz zostanę posądzony o hejtera czy coś w ten deseń, ale wkurwia mnie robienie afery narodowej z postaci sportowca, tak samo jak było to w wypadku Gołoty, Małysza i każdego innego sportowca w tym kraju.
@lugasek – Szacun, thx.
“I dont believe in an eye for an eye, I believe in two eyes for an eye” – Bas Rutten
Akurat tutaj się zgadzam, ale te wynoszenie na piedestały sportowców, którym trochę lub więcej udało się wybić jest chyba spowodowane tym, że mamy mało sportowców odnoszących sukcesy.
“Jak żyć Panie Premierze, no jak żyć” hehe
Tak. Jestem z pokolenia Pudziana…
W pełni się zgadzam. Czy Mamed przez ostatnie lata wyjeżdżał do inncyh wielkich gymów? A co do tych sparingów to trenując cały czas w Olsztynie ma takich skur… jak ma Materla? Dla mnie Materla go niedługo przeskoczy.
“Jak żyć Panie Premierze, no jak żyć” hehe
Tak. Jestem z pokolenia Pudziana…
Chyba jednak dobrze zrozumiałem Hulk.
Michał w walce z Wallacem już pokazał że naprawdę jest blisko poziomem do Mameda. Jeśli za 2 -3 lata Cipek nie będzie jeszcze w UFC (oby nie) a dalej będzie robił taki progress jaki robi w tej chwili to będziemy mogli bez problemów stwierdzić że pas jest we właściwych rękach.
“If you know the enemy and know yourself, you need not fear the result of a hundred battles. If you know yourself but not the enemy, for every victory gained you will also suffer a defeat”
Mi bardziej chodziło o taką fanowską sympatię, a nie to że gościa nie lubię.
@Calo
Ani Michał ani Mamed nic nie pokazali w walce z tym kolesiem oprócz tego, że przyjechał nieprzygotowany do walk.
@Hulk
I własnie to wydaje mi się dziwne, że tracisz sympatię fanowską dla zawodnika bo stał się popularny ( a co za tym idzie wypowada się o nim wiecej laików).
Materla nie boi się wyzwań i nie potrzebuje towarzystwa by lecieć do USA. Mam nadzieje, że teraz ciężko trenuje w AKA i zbiera cenne doświadczenie. Na pewno to zaprocentuje i tylko szkoda, że nie dojdzie do walki z Mamedem.
aaa bo jestem krytykiem Mameda dlatego nie odpowiesz na proste pytanie, gdzie Mamed zrobił postęp taaak? Interesująca logika.
Oczywiście, że zrobił postęp! Obrotówki są już coraz bliżej by faktycznie trafić przeciwnika!
porownywanie Cipka z mamedem na podstwie tego jak skonczyli Walleca jest tak miarodajne jak ocenianie zawodnika na podswteie jego muskulatury.
Czyli jednak nie czytasz ze zrozumieniem. Im bardziej popularny tym lepiej. Proste. Ale popularność, a wynoszenie na piedestały przez Bolków którzy nie mają bladego pojęcia co to jest poddanie, sprawia że mnie od niego odtrąca. Zresztą, czy to jest dla Ciebie coś z czym sobie nie umiesz poradzić w życiu że teraz się nad tym rozwodzisz?