Joaquin Buckley nie zamierza się załamywać po przegranej z Kamaru Usmanem. Amerykanin zapowiada, że jego droga do statusu legendy wciąż trwa.
Na gali UFC on ESPN 69 Joaquin Buckley przegrał jednogłośną decyzją sędziów z byłym dominatorem dywizji półśredniej, Kamaru Usmanem. To jego pierwsza porażka od czasu zejścia do wagi półśredniej, w której wcześniej odniósł sześć zwycięstw z rzędu.
W swoim pierwszym wpisie po walce, opublikowanym na Instagramie, Buckley odniósł się do przebiegu pojedynku i swoich planów na przyszłość:
Nie moja ręka powędrowała do góry wczoraj wieczorem, ale wciąż jestem zwycięzcą i będę jednym z najlepszych!
Ta cała podróż była niesamowita i nie zmieniłbym niczego z obozu treningowego. Wszystko było zaplanowane perfekcyjnie, po prostu nie zrealizowałem tego tak, jak wiem, że potrafię… Chcieliśmy zranić Usmana wcześnie i zmusić go do cofania się, ale dobrze neutralizował zagrożenia obaleniami.
Ale nie myślcie, że było inaczej – Usman był bardziej skupiony na trzymaniu mnie niż na zadawaniu obrażeń, ale zrobił to, co uważał za konieczne, by wygrać, więc nie mam mu tego za złe. Gratulacje dla Usmana, jego zespołu oraz Francisa Ngannou – widziałem twoją wiadomość! Jestem podekscytowany sytuacją w wadze półśredniej. Do zobaczenia!
Mimo przegranej, 31-letni Buckley jasno deklaruje, że nie zamierza zwalniać tempa i nadal celuje wysoko. W dywizji półśredniej wciąż notuje solidny bilans 6-1 i bez wątpienia czekają na niego interesujące zestawienia w czołówce.
14 komentarzy (poniżej pierwsze 30)
...wczytuję komentarze...
EFC Africa Welterweight
Jungle Fight Bantamweight
UFC Strawweight
KSW Middleweight
Maximum FC Bantamweight
ONE FC Bantamweight
Legacy FC Bantamweight
Vale Tudo Championship
Jungle Fight Bantamweight
WSOF Featherweight
Vale Tudo Open
Jungle Fight Bantamweight
UFC Middleweight
PRIDE FC Middleweight
Dołącz do dyskusji na forum <a href="https://cohones.mmarocks.pl/threads/80114/">Cohones →</a> lub komentuj na <a href="#respond">MMARocks.pl →</a>