Ciężka, pięciorundowa batalia kosztowała sporo zdrowia Joannę Jędrzejczyk, która dzisiaj, na UFC 193, obroniła tytuł mistrzowski dywizji słomkowej. Na konferencji prasowej po gali podopieczna Pawła Derlacza i Szymona Bońkowskiego wyznała, że prawdopodobnie złamała rękę podczas pojedynku z Valerie Letourneau:
Kto następny? Nie wiem. Moja ręka prawdopodobnie znowu jest złamana. Pojadę do szpitala i zobaczymy. Prawdopodobnie będę potrzebować kilka dodatkowych miesięcy przerwy. Zobaczymy jak będzie, to jest decyzja Dany [White’a]. Zawalczę z każdym kiedykolwiek i gdziekolwiek.
Zapewne dłoń, na konferencji mówiła, że dopiero po konferencji pojedzie do szpitala, na dniach dowiemy się co i jak, albo nawet w ciągu kilku godzin, niedobrze, że kontuzja powraca.
Znów zauważyłem w walce że coś jest nie tak z tą ręką:-( Podziwiam drugi raz obronić tytuł ze złamaną ręką i to 5 rund i jeszcze skutecznie nią uderzać (może z mniejszą siłą)Prawdziwa wojowniczka nie jeden wielki wojownik kucnąłby charakterem… Bravo dzięki za emocje i powodzenia w przyszłych obronach!!!pozdrawiam
To wina tego że ufc nie dało Asi odpocząć i wykurować ręki do końca:-( <— czego to się nie zrobi dla marży z gali…JJ miała walczyć z Claudiem w styczniu dwa miesiące dłużej na ustanie się tej ręki byłoby…
Tak a propos walki. Moim zdaniem Valerie powinna dostać kartkę za te łokcie w tył głowy w pierwszej rundzie. Robiła to parokrotnie mimo ostrzeżeń sędziego…