Joanna Jędrzejczyk króluje w dywizji słomkowej UFC od 2015 roku i nie dziwne, że kolejne zawodniczki rzucają jej wyzwanie. Jedną z nich jest Rose Namajunas.
Amerykanka, która 15 kwietnia zmierzy się z Michelle Waterson na gali UFC on FOX 24, ostatnio opowiadała o chęci skrzyżowania rękawic z naszą mistrzynią. Joanna w poniedziałkowym “The MMA Hour” opowiedziała o swoim spotkaniu z “Thug Rose” i tym, co stało się później.
“Wiesz, co jest dziwne? Spotkałam Rose. Mam sporo szacunku do tej dziewczyny” – powiedziała Jędrzejczyk Arielowi Helwaniemu. “Uważam ją za jedną z najbardziej utalentowanych zawodniczek wagi słomkowej w UFC, jednak ona potrzebuje więcej doświadczenia. Ale myślę, że jest coś nie tak z jej głową.”
“Było tak, że spotkałam ją w Denver. Uścisnęłyśmy sobie ręce, porozmawiałyśmy ze sobą.” – rozwinęła Jędrzejczyk. “Dwa dni później usłyszałam, że ona chce mnie pobić. Zamknij się. Miałaś okazję pokonać wcześniej Karolinę i Carlę Esparzę i parę innych, ale po prostu przegrałaś. Pracuj ciężko, rusz dupę do siłowni, dawaj lepsze walki i dostaniesz swoją szansę walki o pas.
“Bądźmy szczerzy. Jeśli mnie nie lubisz, nie podawaj mi ręki i nie odzywaj się do mnie. Nie gadaj na mnie za plecami. Jestem w pewnym sensie prostą osobą, a takie coś mnie rozwściecza. Myślę, że Michelle Waterson pokona Rose.”
Joanna Jędrzejczyk ponadto spodziewa się, że “The Karate Hottie” będzie jej następną rywalką w boju o pas mistrzowski.
“Jestem pod jej wrażeniem. Zobaczymy. Ma teraz dobrą walkę z Rose i się okaże. Zobaczymy. Myślę, że może być moją następną rywalką po tym, jak pokonam Jessicę”.
Jędrzejczyk będzie piąty raz bronić tytułu w potyczce z Jessicą Andrade na gali UFC 211, która odbędzie się 13 maja w Dallas.
Aśka to czasem pierdoli jak potłuczona.
Asia odpadła dzisiaj z agenta, gdzie news?!