Alexei.Kudin.Tournament.Belt

Znamy kolejne dwa nazwiska, jakie zostały zakontraktowane przez promotorów M-1 Global do organizowanego w tym roku ośmioosobowego turnieju wagi ciężkiej – M-1 Grand Prix 2013. Rywalizacja ma być rozgrywana klasycznym systemem pucharowym, a triumfator otrzyma pas turniejowy. Ćwierćfinałowe walki będą mieć miejsce na gali M-1 Challenge 38: Spring Battle, która odbędzie się 9 kwietnia w Sankt Petersburgu. Następny etap zapowiedziano na lato, a finał zaplanowano na jeden z ich jesiennych eventów.

Cztery dni temu do znanych już pięciu ćwierćfinalistów dołączył sporadycznie walczący Dagestańczyk – Ibragim Ibragimov (MMA 4-1). Mistrz Dagestanu w Sambo Bojowym i reprezentant rostowskiego Legion FT zasłynął cztery lata temu, gdy w swoim debiucie na profesjonalnym ringu niespodziewanie pokonał faworyzowanego wówczas podopiecznego legendarnego Fedora – Kirilla Sidelnikova (MMA 7-4). Nazwisko mało znane, ale solidnie i tanio pozwalające uzupełnić skład tego wydarzenia. Sądzimy jednak, że jego ewentualna obecność w finale graniczy z cudem, a jeśli już dojdzie do takiej sytuacji będzie to spora niespodzianka.

Inaczej sprawy się mają, jeżeli chodzi o siedmiokrotnego Mistrza Świata w Muay Thai, doskonałego kickboksera i obecnie jednego z czołowych europejskich ciężkich – Alexey’a Kudina (MMA 14-5). Mocny Białorusin w przeszłości udowadniał, że znakomicie spisuje się w tego typu imprezach – triumfował w ProFC: Grand Prix Global czy w rozgrywanym jednego dnia 8-os. turnieju Russian MMA Championship. Na tym ostatnim evencie, w finale wypunktował doświadczonego Konstantina Gluhova (MMA 24-12), równocześnie było to jego drugie zwycięstwo nad kojarzonym bardzo dobrze nad Wisłą Łotyszem. Wcześniej przed czasem odprawiał m.in. Litwina Tadasa Rimkevicusa (MMA 20-9) czy Ukraińca Dmitriy’a Poberezhetsa (MMA 13-5-1). O sile ciosu Kudina doskonale przekonał się również nasz Wojtek Buliński (MMA 4-2) i po siedmiu sekundach pojedynku wylądował na deskach. W grudniu ubiegłego roku wychowanek białoruskiej szkoły boksu tajskiego zanotował nieudany debiut w Belllatorze. W swojej pierwszej walce za oceanem nie sprostał na przestrzeni regulaminowego czasu Amerykaninowi Mike’owi Wesselowi (MMA 13-5, UFC 0-1).

W tym świetle to jak na razie Białorusin staje się mocnym faworytem rosyjskiego grand prix królewskiej kategorii. Na dzień dzisiejszy pozostaje jeden wakat – Vadim Finkelstein albo zakontraktuje zupełnie nowego zawodnika, albo nie będzie już szukał kolejnego angażu i na to miejsce wskoczy zwycięzca interesującego nas pojedynku niepokonanego Marcina Tybury (MMA 6-0, #5 w Rankingu PL) z petersburżaninem Denisem Komkinem (MMA 13-10). Nie mielibyśmy nic przeciwko za takową opcją, jednak zawodnik United Gym musi za niespełna tydzień wygrać swoją walkę w Orenburgu. Aktualny skład turnieju:

Turniej wagi ciężkiej M-1 Grand Prix 2013:

Open.: Konstantin Gluhov (24-12)
Open.: Alexey Kudin (14-5)
Open.: Ibragim Ibragimov (4-1)
Open.: Jeff Monson (48-13-1)
Open.: Kenny Garner (12-3)
Open.: Magomed Malikov (6-2)
Open.: Deniss Smoldarev (4-0)
Open.: TBA

Walka rezerwowa do turnieju M-1 Grand Prix 2013 w wadze ciężkiej:
Open.: Marcin Tybura (6-0) vs. Denis Komkin (13-10)

Karol Dąbrowski
"Miłośnik" MMA. W roli publikującego na Rocksach od 2010 roku. Ogólnie rzecz ujmując Mieszane Sztuki Walki z regionu postsowieckiego. Tłumaczenia cyrylicy, kontrola dostaw gazu do Polski oraz pędzenie 90-cio procentowego bimbru. Na co dzień ponadnormatywny kołchoźnik, amator wódki, pierogów (niekoniecznie ruskich), kartofli, zsiadłego mleka i oddany fan Vyacheslava Datsika.

9 KOMENTARZE

  1. odbiegając troche od tematu , dlaczego Sidelnikov przestał walczyć? 😉 pamiętam go z M-1 

  2. @Tomek-Host – najpierw była afera dopingowa przy okazji Affliction, chyba chodziło o stanazolol i zawieszony był na rok (USA). Potem w jakimś nowszym wywiadzie mówił, że chciałby skoncentrować się tylko i wyłącznie na sambo bojowym, w szczególności na dużych imprezach. I tak w 2010 roku na MŚ w Taszkiencie miał złoto, 2011 rok – srebro, a w ubiegłym roku w listopadzie na Mistrzostwach Świata w Bojowym Sambo, które odbyły się w Mińsku na Białorusi kolejne, drugie w karierze złoto, kat. +100 kg (wskoczył na miejsce Fedora, który zrezygnował z udziału). Wcześniej w maju na Mistrzostwach Europy zastąpił Alexa Emelianenko i również zgarnął złoto.

  3. Monson faworytem, wiadomo może się zdarzyć coś nieprzewidywanego, w końcu to jest MMA. Ja mam tylko nadzieję, że Tybura wygra z Komkinem i wskoczy na wakat w turnieju. Sam udział w turnieju może zwrócić na niego uwagę, oczywiście lepiej jak wygra kilka pojedynków, nie mówię nawet o całym turnieju. Mógłby zrobić niespodziankę 🙂

  4. Chciałbym zobaczyć Tyburę w tym turnieju, i jak dla mnie ma on nawet spore szanse. 

  5. Zgadzam się z Loganem, Tybura nie jest w tym turnieju bez szans. Monson, Gluhov i Tybura to moi faworyci do walki finałowej.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.