„Z łatwością zdobędzie pas w następnej walce” – Henry Cejudo z uznaniem dla Meraba Dvalishviliego

Były podwójny mistrz UFC, Henry Cejudo, z szacunkiem i podziwem wypowiedział się na temat przyszłości swojego ostatniego oponenta, Meraba Dvalishviliego. Jego zdaniem Gruzin z łatwością zdobędzie pas mistrzowski – niezależnie od tego, kto będzie jego właścicielem.

Na gali UFC 298 Henry Cejudo uległ walczącemu z szaloną intensywnością Merabowi Dvalishviliemu, który dzięki swoim występom postawił się w roli kolejnego pretendenta do tytułu mistrzowskiego. Los tego tytułu rozstrzygnie się 9 marca na UFC 299 – „Suga” Sean O’Malley będzie bronił go po raz pierwszy przeciw Marlonowi „Chito” Verze. Dvalishvili wyraził nawet gotowość do roli rezerwowego na tę walkę, zaledwie trzy tygodnie po swoim triumfie nad Cejudo.

Zdaniem Henry’ego Cejudo, Gruzin nie będzie miał żadnych problemów ze zdobyciem pasa – ani przeciwko O’Malleyowi, ani Verze:

Oczywiście on jest następny w kolejce do walki o pas, pojawi się w Miami, „Chito” vs Sean O’Malley. Pojawi się na miejscu. Więc w ten, czy inny sposób, zwycięzca będzie dla Meraba łatwą kasą. Jego tempo jest zbyt szalone. Chyba, że O’Malley lub „Chito” ustrzeli go wcześnie, w rundzie pierwszej lub drugiej – ale powiem tyle: ten gość potrafi przyjąć cios i dalej iść naprzód.

Widziałem jak przyłożył mu Ricky Simon – wciąż parł do przodu. Widziałem, jak chwiał się po sierpowym Marlona Moraesa i po moim. Wytrzymałość tego gościa… Czas, aby został mistrzem świata. Nawet jeśli miałby zawalczyć z Aljamainem Sterlingiem – ja jako osoba, która biła się z nimi oboma, powiem, że pokonałby również Sterlinga, naprawdę. Myślę, że jego tempo zajechałoby nawet Sterlinga, skasowałby go. Ten koleś – szczególnie w pięciorundowej walce – jest imponujący.

Triumf nad Henrym Cejudo był dla Meraba Dvalishviliego dziesiątym zwycięstwem z rzędu w UFC. Ostatni raz Gruzin przegrał w 2018 roku. Nigdy ponadto nie został znokautowany w profesjonalnej walce MMA.