foto Daniel Herbertson / Sherdog.com
Po bardzo pozytywnej reakcji fanów na możliwość pojedynku Mirko Filipovica (MMA 26-7-2, UFC 3-3) i Pata Barry’ego (MMA 5-1, UFC 2-1) na australijskim UFC 110, matchmaker UFC Joe Silva zdecydował się wyjść na przeciw oczekiwań kibiców i przemeblować zaplanowane dla tych zawodników kolejne występy. Jak informuje MMAWeekly CroCop nie zmierzy się z Ben Rothwellem, a właśnie z Barrym na UFC 115, 12 czerwca w Vancouver. Jednocześnie MMAJunkie podaje, że w wspomniany Rothwell (MMA 30-7, UFC 0-1) spotka się w Octagonie z wcześniej anonsowanym przeciwnikiem Barry’ego Gilbertem Yvelem (MMA 36-14-1, UFC 0-1).
Już kilka dni temu pisałem, że na miejscu UFC zestawiłbym Cro Copa z Barrym :] Będą fajerwerki! ;]
Jeśli Mirko wezmie się za prawdziwy trening to nie wątpie… 🙂 Innego scenariusza nie przewiduję
Jesli Crocop nie sprowadzi walki do parteru to bedzie powtorka z DosSantosa.
Cro Cop to lepszy zawodnik niż Hardonk więc będzie bardzo ciekawie
Od Kongo tez mial byc lepszy… a mysle, ze Kongo jest slabszym strikerem od Pata.
Cro Cop w swoim prime był numerem 2, po Fedorze. Zresztą jako jeden z niewielu dał z nim bardzo wyrównaną walkę. Genialny uderzacz + świetne obrony przed sprowadzeniami. Nikt nie walczył tak efektownie jak on. Myślę że gdyby był odpowiednio prowadzony, mógłby zająć miejsce Fiedi. Przed walką z Huntem powiedział w wywiadzie że niczego już się więcej nie nauczy i że jest sam dla siebie trenerem…To go zgubiło, zbyt wielka pewność siebie. Oby na Barrego był w dobrej dyspozycji, bo tak jak wyżej napisał Blade, będzie powtórka z Dos Santosa. Zresztą jak nie wyjdzie z UFC, to zawsze jest dla niego miejsce na KSW z Pudzianem 😉
Nie zdziwię się jeśli Barry zjedzie Crocopa niskimi kopnięciami.
CroCop nigdy nie byłby w stanie być lepszy od Fedora. Moim zdaniem problem lezy w jego psychice widac ze on sie poprostu boi. Z Fedorem nie gadajcie ze dal wyrownana walke bo moim zdnaiem byla jednostronna… Ale nie czas teraz o tym mowic. Stawiam na Barego bo jest ambitny ia CC juz nic nie pokaze chyba ze zacznie trenowac w USA np u Jacksona bo ten jego team napewno nie da rady go le[iej przygotowac
Barry by KO
Rothwell by dec
CroCop w swoim prime był numerem co najwyżej trzy. Numerem dwa był Nogueira.
No pewnie, od Fedora mógłby być jedynie lepszy Pudzian. Problem u Mirka to psycha, a wcześniej przekonanie że jest number 1 i nic się więcej nie nauczy, to go zgubiło, jego egoizm. Zresztą przez prawie całe swoje prime sam był dla siebie trenerem, to on ustalał cały trening, nie pracował z wielkimi fachowcami. Gdyby miał inne podejście to treningu to mógłby zająć miejsce Fiedi, takie jest moje zdanie. A dzisiaj już coś nie wierze że się odpowiednio przygotuje na Barrego. W prime by go zjadł, dzisiaj przewiduje nawet nokaut w 1 rundzie. Swoją drogą Barry to też bardzo dobry kickboxer.
CroCop gdy pierwszy raz zawalczyl ze Strikerem swojej klasy (Hunt) przegral przez decyzje, wczesniej nie walczyl z zadnym strikerem na ty poziomie. Fujita, Sakuraba (2 wagi nizej), Wanderlei Silva (nie ta waga), Herring (zapasnik), Randleman (zapasnik, ktoremu tez udalo sie znokautowac Crocopa), Aleksander Emelianenko, Barnett, Coleman… Jak widac nie ma na tej liscie zadnego strikera pokroju Patta Barrego, czy JDS. Pierwszy striker na tym najwyzszym poziomie to Hunt (porazka). Crocop powinien przyjac taktyke Overeema i nie bic sie w stojce z kims kto ma zerowy parter (walka Ali vs Hunt). Crocop jesli byl w stanie poddac Randlemana to tym bardziej jest w stanie poddac Barrego, ktory nie ma zadnego parteru.
zgadzem sie z opiniom blade ma racje ale ja wirze ze mirlo moze wygrac na kazdej plaszczyznie
Cro Cop walczył wiele razy ze znakomitymi uderzaczami. Fakt, że w K-1, ale jednak. Zgadzam się z tym, że Cro Copowi przeszkadzała jego olbrzymia wiara w swój fenomen. Pamiętam ten wywiad, w którym mówił, że nie wyobraża sobie, żeby ktoś mógł go nauczyć czegoś w stójce. Już wtedy, kilka lat temu, śmiałem się z tego. On dopiero dzisiaj do tego doszedł – to świadczy o amatorszczyźnie ludzi, którzy go otaczali / otaczają. Nikt nie umiał nim wstrząsnąć.
Be eS: Tylko, ze walczyl w K1 dawno temu i wtedy jego stojka rzeczywiscie byla na genialnym poziomie bo musial sie caly czas sprawdzac z najlepszymi, bo mial przeciwnikow na swoim poziomie, kazdy mogl mu zagrozic. W MMA walczyl ze strikerami poziom czy 2 nizej od niego, stad wiara w swoj fenomen, ktora go zgubila bo sie cofnal w uderzaniu, zrozumial to dopiero gdy dostal solidnych strikerow – Hunt, Kongo, Gonzaga, JDS – wczesniej nie walczyl z nikim w MMA kto uderza jak oni.
Cro Cop to podobny przypadek do Brandona Very. Obydwoje mieli zawojować wagą ciężką w UFC ale niespodziewanie im to nie wyszło. Ja pamiętam występy Cro Copa z K-1 i mimo , że było to dawno temu nadal wierze, że może wygrywać w stójce z solidnymi strikerami. Jeśli Cro Cop ma wygrać to moim zdaniem na 99% nie przez poddanie.. chyba, że jakąś latającą balache nam pokaże 😀
Zgadzam się z wami wszystkimi. Najgorsze jest właśnie to że on faktycznie cofnął się w uderzaniu, tak jak piszecie, za bardzo wierzył że jest absolutnie numerem 1 i nikt go nie zdoła zatrzymać. Czyli jego główny problem to psychika, strach przed porażką, to najgorsze co może być. Ileż było przypadków że świetnie zapowiadający się zawodnicy kończyli kariery właśnie przez słabą psyche. Przypomniało mi się jak trenował z nim kiedyś Paweł Nastula, na pytanie dlaczego będzie cwiczył z Mirkiem, odpowiedział że Crocop jest najlepszy w MMA.
Paweł z Mirkiem miał ćwiczyć?? mi się obiło o uszy ze Mirko wypowiadał się nieprzychylnie o Pawle twierdząc że nie powinien pchać się do MMA( nie pamiętam strony ale ciężko ja znaleźć i wpisanie w Googlach MMA nie starczy) … dla mnie Mirko i jego proste i kopnięcia są jak Royce Garcia i jego bjj- bardzo skuteczne i efektowne ale do czasu
No żeby tego nie wiedzieć 🙂 Zgadza się, Mirko nie był “fanem” Pawła. Podam pierwszego lepszego linka : http://www.fight-club.pl/info/33/Pawe%C5%82_Nastula_trenuje_z_Mirco_Crocopem
Parter Mirka jest nieporownywalnie lepszy niz ten Pata (tutaj ewidentnie go brak). Mirko neutralizowal parter najlepszych grapplerow, o Pacie tego powiedziec nie mozna. Mirko sprobowal obalenia JDS (bez powodzenia), co swiadczy o tym ze jednak bierze pod uwage walke w innej plaszczyznie niz stojka. Mysle ze Pata mu sie uda obalic i tam poobijac, co bedzie mozliwe po tym jak Crocop poczuje przewage Pata w stojce (co jest bardzo prawdopodobne). Mirko rozcial Perosha (dobry grappler) wlasnie w parterze, moglby zrobic to samo z Patem. Taki Fedor wygrywa walki bo koncentruje sie na najslabszej stronie przeciwnika, Crocop powinien wziac przyklad.
Z Cro Copem zawsze było tak, że jego psycha nie nadążała za ciałem. Teraz problem polega na tym, że jest na odwrót. Psychicznie dojrzał, ale stracił zwłaszcza dynamikę, szybkość. Nie potrafi już przyspieszyć jak kiedyś. Zwróciliście uwagę jakie miał grube nóżki podczas ostatniej walki? ;]
Be eS po tylu latach ćwiczeń na siłowni czy ciągłego uderzania nie jest to niczym dziwnym
Nie mówię, że jest. Stwierdzam fakt.
I pomyśleć że jeszcze kilka lat temu Mirko jednego wieczora znokautował Wanda Silve, zdominował Barnetta i wygrał Pride Open Weight GP . Rok wcześniej dał świetną walkę z Fedorem a teraz musi walczyć z jakimiś Peroshami 🙂 Bądz co bądz i tak jest jednym z najlepszych i najpopularniejszych zawodników w historii tego sportu, a nuż się uda z Barrym, kto wie co wymyśli jeszcze chorwacki kickboxer 🙂 Ja trzymam kciuki żeby zakończył karierę tak, jak na mistrza przystało.
Mam biały pas w Aikido:W Pride Crocop walczyl z wieloma slabszymi od Perosha zawodnikami. Mysle, ze jego najwiekszymi wygranymi sa walki z Barnettem, Herringiem i Aleksander Emelianenko, na pewno wygrana z Sakuraba czy Silva nie daje nic zawodnikowi wagi ciezkiej, bo ile by podczas walki nie wazyli to sa to zawodnicy middleweight. Nie bardzo rozumiem dlaczego Perosh jest mniej wartosciowym zawodnikiem niz Dos Caras Jr, Takada, Nagata, Yamamoto, Kanehara, Shungo Oyama itp itd
Perosh to cofanie się. Przecież z tymi fighterami których wymieniłeś Mirko walczył przed swoimi największymi sukcesami w MMA. Po wygraniu Pride GP 2006, wyrównanej walce z Fedorem, musi walczyć z Peroshem, który w MMA nigdy nie leżał nawet obok światowej czołówki. Przecież nie jest to wina Mirka, stwierdzam tylko i boleje nad tym że nie ma żadnego progresu. Dawniej Perosh by był nieprzytomny w 1 rundzie, teraz Mirko jakoś nie miał planu na walkę, to nie było to do czego nas przyzwyczaił, przynajmniej mnie, bo oglądam jego walki od 2003 roku. Wsio w temacie.
Filipovic zawsze walczyl z naprzemian dobrymi i slabymi zawodnikami. Tutaj nic sie nie zmienia. Po wygraniu GP wagi ciezkiej zawalczyl z Eddim Sanchezem, zawodnik pewnie pokroju Perosha, pozniej ambitniejsi Gonzaga i Kongo (znamy wyniki) po czym z wlasnej woli zawalczyl z Mizuno (chodzacy worek treningowy jak to o nim powiedzial Overeem ktory chcial walczyc z Crocopem, ale ten wolal wlasnie tego zawodnika), nastepnie Overeem(przegrana nie patrzac na oficjalny wynik), pozniej Choi. Jak widzisz zawsze walczyl w kratke, slabi, dobrzy. Szczegolnie _po przegranej_ odbudowywal sie na slabszych zawodnikach. Po walce z Nogiem zawalczyl z Kanehara, Yamamoto, Shungo Oyama… od Aleksandra Emelianenki zaczeli sie silni przeciwnicy dlatego bo non-stop wygrywal, az do porazki z Huntem – Minowa na odbudoawnie (zawodnik z innej wagi)
Po OWGP się wypalił, z Huntem miał kontuzję, Sanchez to nie jest zawodnik pokroju Perosha, CC odbudowywał się psychicznie, jak np. po ciężkich porażkach (Randleman, Gonzaga, itd), Overeem chciał wykorzystać słaby okres CroCopa, ten kiedyś dawał dobre walki z Nogiem, Fedorem, UFC to już inna bajka i koniec ( w zasadzie ) wielkiej kariery CroCopa. Tylko po co on mydli każdemu oczy że wróci i nadal chce walczyć?
a ja mysle ze Mirek dostanie lanie
Gdyby nie egoizm , pokonał by Fedora. Moje zdanie . Ma zawaliste high kicki 🙂
No fakt, ale boleje nad tym że Mirko w UFC to już nie ten sam zawodnik. Stracił wszystkie swoje atuty, poszła gdzieś pewność siebie, umiejętności strasznie się pogorszyły, psycha mu siadła, wątpię że wpływ na to miał poziom rywali w UFC. W Pride przecież dwukrotnie zjadł Barnetta, świetnego zapaśnika który do niedawna był wymieniany jako jeden z niewielu mających realne szanse na pokonanie Fedora. Przytoczę słowa Mirasa z artykułu który niedawno się ukazał na mmarocks:
Hyppolite był w Zagrzebiu przez jeden tydzień a później ja byłem u niego w Amsterdamie przez 2 tygodnie. Dopiero po takim czasie zdałem sobie sprawę że nie mogę się dobrze przygotować do walki bez dobrego obozu treningowego i trenera z autorytetem. To był największy błąd w mojej karierze. Byłem zbyt leniwy żeby trenować w znanym teamie. Teraz Hyppolite niszczy mnie na treningach a potem sparuje w 6 minutowych rundach z trzema świeżymi przeciwnikami.
Wcześniej moim problemem było to że sparowałem z przyjaciółmi którzy robili mi przysługę trenując ze mną, przez to nie chciałem iść na całość z nimi, nie szukałem nokautu. W Amsterdamie walczymy na śmierć i życie. Cały czas poluje na nokaut i to samo robią moi przeciwnicy. W przyszłości mam zamiar spędzić cały miesiąc u Hyppolita w Amsterdamie.
Do czego dążę? Ano do tego że Cro Cop był zbyt wielkim egoistą przez całą swoją karierę, a wystarczyło zmienić sztab szkoleniowy, założę się że Crocop miały jeszcze większe osiągnięcia
http://www.bloodyelbow.com/2010/2/27/1329384/mariusz-pudzianowski-vs-tim-sylvia
Mirko wygra z Barrym, z mniejszymi zawodnikami radzi sobie wiele lepiej 😀
Pudzian vs Tim Sylvia ? Nie to nieeemożliwe 🙂
Mirko powinien spokojnie wygrać tę walkę przez poddanie lub GnP, o ile nie bedzie na tyle głupi, żeby stać z Barrym.
Erensar: Otoz to. Trzeba uderzac w najslabsze a nie najsilniejsze punkty przeciwnika.
Dla Crocopa to nie jest walka z przeciwnikiem , ale z czasem …. wiek robi swoje , to nie jest juz dawny Mirko .
Niestety muszę się z wami zgodzić że najlepsze lata Mirka są już za nim ale sądzę że jak faktycznie ruszy główką i się przygotuje w jakimś dobrym teamie to pokona Barrego i może dać jeszcze kilka dobrych walk 😀 a jak mu znowu odbije że jest alfą i omegą stójki to będzie ciężkie KO i koniec kariery 🙁 Oby nabrał rozumu 😉
Blade, to porownanie Pata i dos Santosa to chyba jakis zart. Cigano zmiotlby Pata z powierzchni ziemi w stojce. Bardzo slabe zestawienie. Nie mam pojecia dlaczego zrezygnowali z Cro Cop – Rothwell, bo taka walke chyba kazdy by sobie duzo chetniej obejrzal… Liczylem tez cicho ze UFC zrobi rewanz Mirasa z Nogiem albo chociaz walke z Couturem ale niestety sie przeliczylem. Cro Cop – Yvel tez byloby bardziej intetesujace. Barry moim zdaniem i w stojce ma bardzo male szanse i bedzie to kolejna jednostronna walka do jednej bramki.
Nie wiem co mialby pokazac rewanz Mirka z Nogiem… kompletnie bezsensowne zestawienie dla jednego i drugiego, odgrzewany kotlet. Mirko vs Rothwell idealne zestawienie dwoch fighterow po porazkach ze scisla czolowka, walka o pozostanie w grze. Zestawienie Rothwell-Mirko i Yvel-Barry byly ciekawsze. Nie mam pojecia skad wnosisz teze ze JDS jest o klase lepszym strikerem od Barrego. Czy JDS walczyl w K1 z najlepszymi? Barry tak. Byc moze JDS jest lepszym strikerem, jednak jak dotad nie wiem skad taka jednoznaczna opinia. Wygrana nad Yvelem i wygrana nad Hardonkiem, obie rownie wazne.
Jest grupa dobrych, a nawet bardzo dobrych zawodnikow z ktorym crocop poradzilby sobie. Miedzy inymi BigNog i Couture. Sa to ewidentnie zawodnicy pod niego. Ja osobiscie wole to nowe zestawienie, a Mirko walczy z Barrym poniewaz wiekszosc fanow chcialo zobaczyc wlasnie taki pojedynek, dlatego matchmaker wolal wprowadzic male zmiany:)
Z kim takim zajebistym Barry walczyl w k-1? Uwazam JDS za lepszego strikera.
w K1 (oprocz zawodnikow z freakfightow) sa sami dobrzy stójkowicze. Moze i nie walczyl z Bonjaskym czy Harim, ale jest solidnym strikerem z dobra kariera w Kickobixngu i K1, nie wiem jak sie przedstawia sytuacja DosSantosa, czy walczyl w K1, Kickboxingu, czy Boksie, czy od razu zajac sie MMA. Na pewno obok Valesqueza jest najlepiej sie zapowiadajacym zawodnikiem MMA, a czy poradzilby sobie z Barrym, pewnie tak ale to trzeba by bylo potwierdzic w walce 🙂
Blade wez sie chlopie opanuj, sprawdz sobie nawet w wikipedii czy nie walczył z Bonjarskym
Blade, ja nie patrze na osiagniecia, ktorymi Barry pochwalic sie raczej nie moze, tylko na aktualna forme i to co zawodnik prezentuje w ringu. Dla mnie JDS ma najlepsza ( w sensie najgrozniejsza) bokserke w HW w calym MMA. Swietna technika, niewiarygodna jak na HW i to takich rozmiarow dynamika i piekielna sila jaka prezentuje dos Santos nijak ma sie do atutow w stojce Barryego stad to twoje porownanie bylo dla mnie nietrafione. Nie wiem dlaczego uwazasz Coutura i Noguerie za “odgrzewane kotlety”? Jeszcze niedawno ten pierwszy walczyl o pas z Lesnarem i sprawil mu najwiecej problemow, wczesniej pokonal Gonzage a pozniej Vere czyli jakby nie patrzyc zawodnikow z czolowki a ten drugi byl uwazany za bardzo powaznego kandydata na walke o pas. Badzmy powazni…
Dos Santos to przyszlosc. Striker który nie pozwoli sie obalic. Cro Cop byl moim zdaniem najlepszym z uderzaczy w MMA, gdyby odpowiedni ludzie Fiedia by mógl zejsc z tronu ( o ile jeszcze na nim siedzi ) Obecnie w HW najlepsi to Oczywiscie Santos, Alistair Overeem i kilka innych. Jak wiadomo strikerzy sa bardzo grozni, ostatni turniej M-1 w St.Petersburgu rowniez to pokazal. Sambisci, mistrzowie swiata sambo , nie radzili sobie z strikerami. Mirko pokazal jak powinno sie walczyc z chwytaczami, dzisiejsi zawodnicy staraja sie nasladowac no i oczywiscie ulepszac to wszystko. Era strikerow sie zbliza, bojcie sie parterowcy 🙂
Oj, slabo to widze dla CroCopa spotkanie z Barrym…
Gdyby miała nadejść era strikerów to to MMA musiało by się cofnąć kilka lat do tylu.
Nadchodzi (o ile już nie nadeszła) era zawodników przekrojowych, widać to szczególnie w niższych wagach (HW jest ubogie w zdolnych zawodników).
Mam na myśli zawodników których główną bronią są uderzenia bokserskie, kopnięcia, walka w stójce, do tego świetne obrony przed obaleniami, a parter im służy głównie tylko do tego żeby powrócić do stójki. Konczą swoje walki najcześciej w stójce, lub w ostatecznosci gnp. Takich zawodników jest mnóstwo. Nie tylko mamy na świecie UFC, zreszta tam też znajdziemy takich fighterów. CroCop w prime potrałił z “łatwością” odpierać ataki najlepszych zapaśników, takich jak Barnett, Coleman, mistrza Sambo (Alexander Emelianenko) czy byłego mistrza olimpijskiego w Judo (wtedy kiedy był jeeszcze w formie) Yoshidy. Podobnych przypadków było dużo. O czym to świadczy? O tym że striker z dobrymi obronami może być na samym szczycie, a na pewno jest o wiele grozniejszy od czystego grapplera. Dużo zależy od danej osoby. logika się kłania. Powtórze się, M-1 pokazało też, że striker może pokonywać mistrzów świata sambo. Zreszta ile było przypadków KO na grapplerach przez strikerów? Duuużo i jeszcze więcej. Pzez ten tekst cce tylko pokazać że strikerzy potrafią być bardzo grozni, nawet Janis z Jurasem stwierdzili że MMA się zmienia i prawdopodobnie nadchodzi era uderzaczy którzy nie dadza się sprowadzić na ziemię.
Sory za kilka błędów przy końcu, ale klawiatura szwankuje. Janisz**
Zgadza się, było i jest dosyć sporo wygranych strikerów nad chwytaczami, ale zwykły uderzacz nie maiłby najmniejszych szans na osiągnięcie dużego sukcesu w MMA.
To, że Janisz coś mówił nie oznacza automatycznie, że tak jest. Wymieniane przez Ciebie przykłady KO na grapplerach są tak samo liczne jak poddania stójkowiczów przez chwytaczy. Również jestem zdania, że przekrojowość zawodnika, oraz radzenie sobie w trudnych sytuacjach to zdecydowanie ważniejsza rzecz niż dobra stójka u zawodnika mma.
Jw. Mogę podać tyleż samo przykładów kiedy to grappler poddawał/obijał na ziemi stójkowicza.
Wszystko zależy od konkretnych przypadków.
Kto wg. Ciebei wygra? Striker z dobrymi obronami czy ktoś z tak samo dobra stójka, zapasami i grapplingiem?
I jak sklasyfikujesz tego drugiego zawodnika, kiedy np. w jednej walce nie dopusci do obaleni i wpakuje rywalowi KO, a w następnej walce sam obali i podda kogoś z góry, lub ubije ciosami?
Jak nazwiesz B.J. Penn’a? Przecież ten wybitny grappler w większości walk nie daje się obalić i rozbija oponentów fenomenalnym boksem w stójce. Czy to tez jest stójkowicz z bardzo dobrymi obronami przed sprowadzeniami do parteru?
markhunto ma racje zestawienie jds i barryego to chyba jakis zat az boje sie pomyslec co Cigano zrobil by z Barry ale na temat ja wierze w crocopa ale chcialbym najbardiej zobaczyc jego walke z minotauro