Frank Mir, legenda MMA i były mistrz UFC, postanowił zabrać głos na temat ostatnich wydarzeń związanych z zachowaniem Conora McGregora. Mir uważa, że Irlandczyk może zniszczyć wszystko to, na co on pracował wcześniej z innymi pionierami tego sportu.
To na początku był naprawdę dobry pomysł… Conor wsiada do samolotu i przylatuje do USA, bo Khabib podniósł rękę na Lobova. Conor mógł po prostu wejść na konferencję prasową i zacząć przekrzykiwać się z Khabibem. Wiecie, coś w stylu “Jestem tu i chcę z tobą walczyć, no i kto się teraz boi? Mogę wypełnić limit, gdzie jest waga?”. Oczywiście komisja by na coś takiego nie pozwoliła, ale byłaby to dobra prowokacja i docinka. Nikt nie zostałby ranny i nikt nie zostałby pozwany.
Patrząc jednak na zachowanie Conora, trochę mnie to wkurza i martwi. Cholera, goście tacy jak ja, Randy Couture, Chuck Liddell, Matt Hughes, przez lata wszyscy pracowaliśmy, żeby nie uważano zawodników MMA za zwykłych bandziorów. Conor może to wszystko zepsuć i cofnąć MMA w rozwoju. Jest najpopularniejszym i najbogatszym zawodnikiem w tym sporcie. Ludzie zawsze będą oceniać MMA na podstawie najbardziej rozpoznawalnych twarzy.
Frank Mir swój następny pojedynek stoczy już 28 kwietnia na gali Bellator 198. Jego przeciwnikiem będzie Fedor Emelianenko.