Izabela Badurek podczas gali FEN 30: Lotos Fight Night we Wrocławiu zmierzyła się z Anitą Bekus. Cóż, sędziowie po 3 rundach orzekli zwycięstwo Bekus, aczkolwiek nie do końca kibice zgodzą się z tą decyzją, ponieważ zawodniczka z Lublina od drugiej odsłony raczej dominowała zapaśniczo. Po pojedynku Łukasza Charzewskiego ogłoszono, że nastąpi zmiana werdyktu. Ostatecznie walkę wygrała Izabela Badurek!

1 Runda: Anita od razu zaczęła wywierać presję, zepchnęła Badurek do jednego z narożników i próbowała naciągnąć ją na kolano w klinczu. Po połowie rundy nadal oglądaliśmy mało emocjonujące pierwsze starcie, sam klincz, mało ciosów, ciągła pasywność przy siatce. W końcu zawodniczka z Lublina świetnie wyhaczyła swoją rywalkę, obaliła, ale po chwili została przekręcona. Po plątaninie to Badurek znowu znalazła się na górze i rozpoczęła kontrolę do końca pierwszych 5 minut.

2 Runda: Początkowo starcie toczyło się w stójce, obie zawodniczki starały się bazować na ciosach prostych, Badurek po chwili szukała klinczu i dopięła swego. Izabela przy siatce czuła się pewnie i obaliła, przeszła do dosiadu i gromiła Anitę Bekus. W końcu złapała balachę, mocno wykręcała rękę, ale jakimś cudem Bekus wyszła z opresji i wpięła się zza plecy swojej rywalce. Ręka powędrowała na brodę, nie skończyła i też nie mogła cieszyć się zwycięstwem przez poddanie. Bardzo emocjonująca druga runda, pełna akcji.

3 Runda: Izabela odważnie ruszyła z ciosami i wykorzystała presję, przeszła pod siatkę, obaliła i dominowała z góry. Bardzo łatwo zdobyła dosiad, nie odpuszczała i ciągle obijała przeciwniczkę. Co prawda Anita próbowała zrzucić Badurek, ale bez szans. Dobrze wpięta zza plecy Izabela rozciągnęła pozycję i starała się przełożyć rękę do duszenia. Cóż, bez rezultatu — nie udało się skończyć pojedynku przed czasem, ale runda do jednej bramki dla zawodniczki z Lublina.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.