Dricus Du Plessis podkreślił, że konflikt personalny pomiędzy nim a Israelem Adesanyą nie był udawany – ale nie muszą się lubić, aby okazać sobie szacunek. Opisał także przebieg ich pojedynku na UFC 305.
W walce wieczoru gali UFC 305 w Perth w Australii Dricus Du Plessis poddał Israela Adesanyę w rundzie czwartej i tym samym po raz pierwszy obronił swój mistrzowski tytuł dywizji średniej. Panowie przed pojedynkiem toczyli ze sobą konflikt na tle personalnym – sprzeczali się o to, kto jest prawdziwym mistrzem z Afryki.
Po rozstrzygnięciu sporu w oktagonie, obaj wojownicy okazali sobie jednak wzajemny szacunek. Na konferencji prasowej po gali mistrz Dricus Du Plessis skomentował zgodę z Adesanyą i wychwalił jego osiągnięcia w tej dyscyplinie:
Powtarzam to ciągle: mój konflikt z Israelem nie był udawany. Fakt, że nie lubimy się na poziomie personalnym nie był udawany. Przynajmniej nie z mojej strony. Ale to po prostu nie ma znaczenia w oktagonie. Co to ma do rzeczy? Nie chcę powiedzieć, że nienawidzę Israela Adesanyi. Mówię tylko, że w sytuacji społecznej prawdopodobnie nie siedziałbym z nim przy jednym stole. I to jest w porządku.
Ale szacunek, jaki mam do niego za to, co osiągnął w tym sporcie, jest niepodważalny. Jeśli go za to nie szanujesz, jesteś idiotą. Jeśli nie dostrzegasz, co Israel dokonał w tym sporcie i nie doceniasz go jako wojownika, jesteś idiotą. Gość dokonał wielkich rzeczy. Dla mnie to bardzo ważne, że sport łączy ludzi.
Dricus podzielił się także swoimi odczuciami po walce ze „Stylebenderem”. Przyznał, że jest dumny ze swojej postawy oraz skomplementował swojego rywala:
Ten gość jest aż tak dobry, jak myślałem. Bardzo dobry. Cieszę się, że po walce przyznał: „Widzieliście najlepszego Israela Adesanyę”. Wyglądał świetnie. Był w świetnej formie. To oznacza ciężką pracę.
Miał trochę więcej woli walki, niż myślałem. Zapowiedziałem, że wykończę go w trzeciej rundzie, ale zrobiłem to w czwartej. Widziałem po nim na koniec trzeciej rundy, że zaczyna się łamać, rozpadać. Ale nie starczyło czasu, więc zakończyłem to w rundzie czwartej.
Jak tylko wylądowaliśmy w parterze [na koniec walki], czułem, że już w ogóle nie stawia oporu. Był trochę skołatany. Wszedłem za plecy. Kiedy tylko go wyprostowałem – było po wszystkim.
Dricus Du Plessis cieszy się teraz rekordem 22-2 i jedzie na fali ośmiu zwycięstw w UFC. Wygrana z Adesanyą i obrona mistrzowskiego pasa otworzyła dla niego drzwi do walki z Alexem Pereirą, który zapowiedział, że dla Du Plessisa zejdzie po raz ostatni do wagi średniej. Pretendentem numer 1 w tej dywizji jest jednak wciąż Sean Strickland.
17 komentarzy (poniżej pierwsze 30)
...wczytuję komentarze...
Shark Fights Featherweight
UFC Featherweight
Loża Szyderców
Shark Fights Featherweight
Legacy FC Bantamweight
Roshi
UFC Middleweight
Roshi
UFC Lightweight
UFC Featherweight
UFC Lightweight
UFC Featherweight
UFC Lightweight
UFC Middleweight
UFC Lightweight
UFC Featherweight
Bellator Middleweight
Dołącz do dyskusji na forum <a href="https://cohones.mmarocks.pl/threads/75535/">Cohones →</a> lub komentuj na <a href="#respond">MMARocks.pl →</a>