Bycie sławnym i rozpoznawalnym to możliwość spełniania marzeń nie tylko własnych. Przekonał się o tym ostatnio Damian Janikowski. Zawodnik KSW został poproszony o spotkanie z ciężko chorym podopiecznym Hospicjum Cordis, którego marzeniem było zobaczyć reprezentanta Berkut WCA Fight Team. Janikowski spełnił jego życzenie i w niedziele udał się do placówki. O zdarzeniu poinformował na swoich profilach w mediach społecznościowych.

View this post on Instagram

Długo zastanawiałem się czy napisać o mojej niedzielnej podróży. To jest niesamowite, że czasami z pozoru proste rzeczy stają się dla nas bardzo trudne. Dobrzy ludzie z Hospicjum Cordis poinformowali mnie jakiś czas temu, że ich podopieczny, w zaawansowanym stadium nowotworu ma marzenie żeby mnie spotkać. Sami nie wiedzieliśmy do końca czy zdążymy na to spotkanie bo z dnia na dzień stan się pogarsza…Czy można odmówić takiej prośbie? Gdybym tam nie pojechał nigdy bym sobie tego nie wybaczył. To jest piękne, że w prosty sposób można spełniać czyjeś marzenia. Dziękuję za to spotkanie. Przypomina co w życiu jest najważniejsze. Walcz Kamil Garwol. Trzymam za Ciebie kciuki!!!

A post shared by Damian Janikowski Official* (@damian.janikowski) on

Janikowski (MMA 3-0) swoją ostatnią walkę stoczył w kwietniu, na gali KSW 43. We Wrocławiu w zaledwie 18 sekund pokonał Yannicka Bahatiego w jednej z walk wieczoru. Wcześniej przed czasem odprawiał także Antoniego Chmielewskiego i Julio Gallegosa.

2 KOMENTARZE

  1. Po asfaltach musi cisnąć w drugą stronę – normalka… Nie zdziwię się jak z Bogiem zaraz wyskoczy.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.