cung-le-james-goyder

(Fot. James Goyder/Sherdog.com)

Cung Le (MMA 9-3), który ponad miesiąc temu został oczyszczony z zarzutów o stosowanie dopingu przed walką z Michaelem Bispingiem, nie ma zamiaru więcej walczyć w UFC.

Urodzony w Wietnamie zawodnik, skutecznie odwołał się od wyników badań antydopingowych przeprowadzonych pod nadzorem UFC tuż przed jego walką na gali UFC Fight Night 48, która odbyła się w Makao. Wyniki badań pierwotnie wykazały podwyższoną zawartość hormonu wzrostu w organizmie Cunga, co przyczyniło się do wydania przez Ultimate Fighting Championship decyzji o rocznym zawieszeniu zawodnika. Proces, który przebiegał pod kierownictwem niezależnej organizacji American Arbitration Association (AAA) zakończył się pozytywnie dla 42-latka – uchyleniem zawieszenia.

W podcastcie Gross Point Black, Le wyznał wczoraj, że powiedział swojemu menedżerowi Gary’emu Ibarri, żeby złożył wniosek o zwolnienie go z kontraktu z UFC. Stwierdził, że nie chce więcej pracować dla Zuffy po tym wszystkim, co się stało:

Wolałbym nie być już częścią UFC. Nie chcę wkładać jakiegokolwiek wysiłku w rozwój czegoś, w co już nie wierzę.

Menedżer zawodnika, który również brał udział w podcastcie, uważa, że zbyt wiele szkód zostało wyrządzonych, mimo uchylenia zawieszenia:

Cung zawsze był honorowym, rodzinnym człowiekiem; prawdziwym ucieleśnieniem tego, co najważniejsze w sztukach walki. Teraz jego wizerunek już zawsze będzie w pewien sposób nadszarpnięty przez coś, co stało się nie z jego winy. Czy ktokolwiek zasługuje na coś takiego? Nie. Mam nadzieję, że UFC to zrozumie i zaprzestanie robienia testów antydopingowych na własną rękę w miejscach, w których nie ma komisji sportowych i pozostawią to w rękach ludzi, którzy się w tym specjalizują i sytuacja taka jak nasza, więcej się nie powtórzy.

Le rozważa zakończenie kariery. Gdyby udało mu się uwolnić z kontraktu UFC i zdecydowałby się jednak na walkę, to zgodziłby się na podpisanie umowy ze Scottem Cokerem, aktualnym dyrektorem Bellatora. Miał z nim wcześniej styczność w organizacji Strikeforce:

Jeśli miałbym wskazać osobę, dla której mógłbym zawalczyć, byłby to Scott Coker. Nie zawalczę więcej dla UFC po tym, co się stało.

18 KOMENTARZE

  1. Le młody nie jest a hajs trza robić. Aż tak dobrze ten Bellator płaci, że wszyscy tam uciekają?

  2. Arlovski

    Le młody nie jest a hajs trza robić. Aż tak dobrze ten Bellator płaci, że wszyscy tam uciekają?

    tym znanym płaci w chooj. czyt. np Ortiz.

  3. gojilla

    tym znanym płaci w chooj. czyt. np Ortiz.

    No ale Le to nie Tito z wielką głową. A w tą jego urażoną dumę to zbytnio nie wierzę. Były podawane oficjalne zarobki po walkach Le?

  4. Andrzeju Cung swoją publikę ma. Role w filmach + UFC + musqularna sylwetka robią swoje. Nie wierzę, że w UFC zarabiał więcej niż Tito w Bellatorze.
    Poza tym wszyscy czekają na Twoje typy w konkursie Kaczki, wiec się śpiesz 😉

  5. widzę, że Bellator nie zmienia taktyki i cały czas zatrudnia emerytów (lub też weteranów) UFC.

  6. Nieźle. Ja to 1 kolejności pomyślałem o One FC, ale jak sam zaznaczył, że pójdzie do Bellatora to wątpię, że łatwo go puszczą ;P No chyba, że Dana ma z Cokerem prywatną umowę 😉

  7. Jeśli serio pomylili się z tymi testami to też bym się wkurwił i poszedł do Bellatora albo ONE FC na jego miejscu żeby się kurwom "odwdzięczyć" za to. Przecież on wie, że o pas w UFC się bić nie będzie, a w Bellatorze to samo zarobi i pewnie coś powygrywa przez jakiś spinning shit.

  8. Chciałbym mieć geny Cunga Le i na czysto wyglądać tak w tym wieku. 😉

  9. Sonnen’owi to nikt nie pamiętał, że wpadł, ba, sam zawodnik zapomniał :P.
    Szkoda Cung’a, ale koniec kariery to byłaby dobra decyzja. Walka z Tito to byłby żart.

  10. Cung chcę ucieć z UFC, jednak jest bez szans, kontrakty UFC to dożywocie
    UFC go nigdzie nie puści, bo ta organizacja nie dba o swoich zawodników, tylko o własne pieniądze i nie będzie wspierać konkurencji

  11. Alibaba

    Cung chcę ucieć z UFC, jednak jest bez szans, kontrakty UFC to dożywocie
    UFC go nigdzie nie puści, bo ta organizacja nie dba o swoich zawodników, tylko o własne pieniądze i nie będzie wspierać konkurencji

    Zawodnicy sami podpisują kontrakt,więc w sprawach kontraktu pretensje niech mają do siebie.

  12. Racja po środku, bo kontrakt podpisal, ale zasady co do testów chyba zmieniły się niedawno na ostrzejsze 😉

  13. Cung to legenda może już chyba sobie odpuścić. Ostatnio coraz więcej pogniewanych na UFC większych nazwisk.

  14. Ja tam dalej uwazam ze to wszystko zeby dostac od Zuffy wiecej sianka…

  15. Cung jest najlepszym przykładem zawodnika który nieźle zarabia z reklam, a w rankingu wysoko nie jest. Pewnie niektórzy z top 10 mają mniejsze zyski za baner. Umowa z Reebokiem jest dużym problemem

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.