Colby Covington

Colby Covington wypowiedział się w mediach na temat swojej nadchodzącej walki o tytuł mistrza UFC w wadze półśredniej przeciwko Leonowi Edwardsowi. Zdaniem Amerykanina, zasłużył na pas o wiele bardziej, niż jego oponent. Colby wyjaśnił także przyczyny długiej nieobecności w oktagonie.

Colby „Chaos” Covington ostatnio zawitał w klatce UFC w marcu 2022 roku, kiedy zdominował swojego byłego kolegę z treningów, Jorge Masvidala. Od tego czasu jego jedyną rolą w dywizji półśredniej była rola rezerwowego w rewanżowym starciu Leona Edwardsa z Kamaru Usmanem w marcu 2023 roku. Colby pojawił się i zrobił wagę, natomiast jego uczestnictwo nie było konieczne. Czas wymuszonej nieaktywności był dla Amerykanina dosyć dokuczliwy:

Te bzdury z czekaniem tyle czasu na walkę były dla mnie ciężkie, bo chciałem zawalczyć. Zaakceptowałem każdą walkę. Przeciw Khamzatowi Chimaevowi, Dustinowi Poirierowi i paru innym gościom w dywizji, których UFC mi proponowało, ale oni nie chcieli zaakceptować.

To jedynie sprawiło, że zgłodniałem i zdałem sobie sprawę, jak bardzo kocham ten sport. Nie czuję się żywy, dopóki nie stanę w oktagonie UFC. Wtedy naprawdę czuję, że żyję i że jest to moje powołanie.

Colby Covington świetnie prezentował się w UFC przez czas trwania swojej kariery. Jego rekord w największej federacji MMA na świecie wynosi 12-3, z czego dwie porażki poniósł z ręki uznawanego wtedy za jednego z najlepszych w historii – Kamaru Usmana. Biorąc pod uwagę historię swojej kariery, „Chaos” uważa, że zasługuje na tytuł mistrzowski o wiele bardziej, niż Leon Edwards:

Zestawiali mu odpowiednie walki w dogodnym czasie, żeby dotarł do tego momentu. Bił się z wyrzutkiem z wagi lekkiej Natem Diazem, a potem odpoczywał dwa lata i dostał walkę mistrzowską. Nie sądzę, żeby była to zasłużona okazja po pokonaniu takiego rywala.

Ciągle tylko płakał: „Zasługuję na to, należy mi się!” zamiast samemu na to zapracować, tak jak ja to zrobiłem. Ja ciężko na to zapracowałem. Nikt mi nie wręczył walki mistrzowskiej za darmo. Zasłużyłem na nią. Musiałem sam kombinować, bo przyspieszona droga nie była w ogóle opcją. On na to nie zasłużył w taki sam sposób, jak zasłużyłem ja i dlatego 16 grudnia przekona się, jak to jest być zmiażdżonym przez Amerykański Sen.

Gala UFC 296 odbędzie się w sobotę, 16 grudnia, w hali T-Mobile Arena w Las Vegas. Walki wstępne mają rozpocząć się o północy naszego czasu, a karta główna – standardowo dla gal PPV, odbywających się w USA – ruszy o godzinie 4:00 w nocy z soboty na niedzielę.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.