Covington

Colby Covington odniósł się do swojej długiej nieobecności w oktagonie UFC. Jako jedną z przyczyn podał brak profesjonalizmu u Khamzata Chimaeva.

Na nadchodzącej gali UFC 296 czeka nas długo wyczekiwany powrót jednego z najpopularniejszych zawodników wagi półśredniej, Colby’ego Covingtona. „Chaos” ostatnio w oktagonie widziany był w marcu 2022 roku, kiedy rozbił Jorge Masvidala. Rok później pokazał się niespodziewanie na ważeniu przed rewanżowym starciem Leona Edwardsa z Kamaru Usmanem – pełnił tam rolę rezerwowego. Oprócz tego, niewiele było o nim słychać pod kątem sportowym.

Teraz, na 10 dni przed powrotem i walką o pas wagi półśredniej z Leonem Edwardsem, Covington przedstawił całą sytuację ze swojego punktu widzenia:

Było bardzo ciężko, bo od razu po walce z Jorgem w marcu [2022 roku] udałem się do Huntera Campbella [jednego z szefów UFC – przyp. red.] i powiedziałem: „Hunter, chcę zawalczyć znowu w czerwcu lub lipcu. Dajcie mi kogoś. Muszę walczyć. Przeżywam teraz najlepsze lata i chcę z nich skorzystać”.

Naprawdę myślicie, że chcę przesiedzieć 18 miesięcy na kanapie? Jestem w szczytowej formie. Myślicie, że chcę przesiedzieć bezczynnie najlepsze lata? Chciałem zawalczyć w czerwcu lub lipcu, od razu po mojej ostatniej walce z Jorgem.

Negocjacje pomiędzy UFC, Colbym a potencjalnymi rywalami, w grono których wliczani byli Khamzat Chimaev, czy chociażby Dustin Poirier, nie potoczyły się jednak pomyślnie. Kogo zatem obciążyć winą za tak długą nieobecność?

Chcieli mnie zestawić z tym sk******nem Khamzatem Chimaevem, ale jest zupełnie nieprofesjonalny, jest klaunem. Śmieje się do rozpuku stając na wadze o 10 funtów za ciężki, robiąc ze wspaniałej organizacji, jaką jest UFC, kompletnych idiotów, wydurniając się i rujnując główną walkę wieczoru na pay-per-view. Więc – nie można na nim polegać, nie można powierzyć mu ważnej sprawy. […] Bał się mnie, to jasne. Uciekł przede mną do wagi średniej, co jest kiepskie, bo chcieli zestawić tę walkę.

To właśnie spowodowało opóźnienie w moim powrocie. Inni fighterzy nie zgadzali się na walkę ze mną i nie chcieli współpracować z UFC. […] To nie jest moja wina, że musiałem tak długo czekać. To wina innych zawodników. Myślicie, że Hunter Campbell i Dana White postawiliby mnie w pozycji pretendenta numer 1 do walki o pas wagi półśredniej, gdybym odrzucał propozycje walki i siedział na kanapie 18 miesięcy? Nie.

Zaakceptowałem każdą ofertę. Khamzat Chimaev, Dustin Poirier, inni, których proponowali – nie miało to dla mnie znaczenia. Odpowiadałem: tak, tak, tak. Nigdy nie odmówiłem. Ani razu w mojej karierze. Nie byłbym tak wysoko, gdybym nie zgadzał się na walki i nie współpracował z federacją.

Colby „Chaos” Covington powróci do akcji w sobotę, 16 grudnia. UFC 296 będzie ostatnią galą 2023 roku. Zobaczymy na niej dwie walki mistrzowskie – Edwards vs Covington w wadze półśredniej oraz Pantoja vs Royval w wadze muszej.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.