Punk

Gdy Anthony Pettis (MMA 18 – 3) zmierzał do oktagonu, by w walce wieczoru gali UFC 185 obronić swój pas mistrza wagi lekkiej, tuż za nim szedł Phil “CM Punk” Brooks. Jednak obecność byłego mistrza World Wrestling Entertaiment nie ograniczyła się do dotrzymywania towarzystwo kolegom z klubu Roufusport. Udzielił on również wywiadu dla stacji FOX Sports, w którym wypowiedział się na temat reakcji znajomych z poprzedniej pracy, swoich przygotowań do debiutanckiej walki, jak również roli jaką odgrywa w nich były mistrz wagi ciężkiej, Brock Lesnar (MMA 5 – 3).

Każdy, z kim o tym rozmawiałem, był przychylny temu pomysłowi. Nikt nie wysyłał mi wiadomości typu: „Wal się, mam nadzieje, że zostaniesz znokautowany”. Usłyszałem wiele pozytywnych komentarzy. Niektórzy wyrazili pewne obawy, lecz pojawiłyby się one niezależnie od tego, czy postanowiłbym wystartować w wyścigach NASCAR, czy spróbowałbym czegoś innego. To po prostu coś, czym chce się zajmować.

Brooks powiedział też, że wielu zawodników WWE jest fanami MMA i gdyby przeszłość ułożyłaby się inaczej, to zamiast do ringu wrestlingowego potentata trafiliby oni do oktagonu. Jedną z osób związanych z jego byłym pracodawcą, z którą Punk utrzymuje kontakt jest obecny posiadacz pasa WWE, Brock Lesnar.

On przetarł szlak. To właśnie dzięki niemu Dana w ogóle na mnie spojrzał i złożył mi ofertę. Jestem mu za to wdzięczny.

Lesnar wchodził do oktagonu nie tylko jako były posiadacz pasa WWE, czy też najważniejszego trofeum w japońskim pro wrestlingu – IWGP Heavyweight title, lecz również jako mistrz NCAA. Mimo tak różnorodnego doświadczenia musiał on zmierzyć się z licznymi trudnościami związanymi z walką w formule MMA. Punk jest świadom tego, że czeka go jeszcze dłuższa i trudniejsza droga od tej jaką pokonał Lesnar, lecz może on liczyć na wsparcie kolegi po fachu.

Zapytałem się, co sprawiało mu najwięcej problemów, bo pomimo bycia znakomitym sportowcem musiał napotkać jakieś trudności. I okazało się, że miał problem z tym samym, z czym ja mam teraz, czyli z wycofaniem się w odpowiedniej chwili. Stójka i sparingi to zupełnie coś nowego. Ktoś próbuje uderzyć mnie, a ja staram się mu oddać. Ale najczęściej okazuje się, że jestem zbyt lekki w porównaniu z tymi, z którymi sparuje. W sparingach zachowuje się tak, jak robiłem to za czasów pro wrestlingu i on miał ten sam problem.

Zapytany o to, czy ogląda gale WWE Phil odpowiada krótko: Nie. Również nie tęskni on za swoim poprzednim zajęciem. Jedyne, co łączy go z przeszłością to fakt, że jego żona jest gwiazdą WWE. To może ulec zmianie, gdy jej kontrakt z organizacją ulegnie wygaśnięciu. Inną osobą, której umowa z WWE dobiega końca jest kilkukrotnie wspomniany Brock Lesnar. Brook chciałby, by jego znajomy ponownie pojawił się w oktagonie.

Chciałbym ponownie ujrzeć Brocka w UFC. To byłoby najlepszym wyjściem dla Brocka i świetnie byłoby go mieć przy sobie.

Taki scenariusz może się spełnić, gdyż ostatnią obligacją Lesnara wobec WWE jest udział w walce wieczoru gali Wrestlemania 31, która odbędzie się 29 marca w Santa Clara w stanie Kalifornia. Negocjacje obecnego mistrza z organizacją na temat przedłużenia kontraktu nie przebiegają najlepiej. Daleko od ideału wyglądają również wzajemne relacje. Wielu porównuje obecną sytuację do tej sprzed 10 lat, gdy niezadowolony Lesnar opuścił WWE po walce z Billem Goldbergiem na 20 edycji Wrestlemanii. Po przegranym pojedynku Brock pożegnał publiczność zgromadzoną w Madison Square Gardens pokazując jej obydwa środkowe palce.

4 KOMENTARZE

  1. Born2kill

    Czekam na i na żonę w UFC 😉 Pojedynek z Paige na przykład 😀

    Pod względem urody jak najbardziej. Również czekam na powrót.

  2. Na pewno by jeszcze parę ładnych numerów na ppv wykręcił, ale jeśli miałby wracać to w formie zbliżonej do tej sprzed chorób, jednak raczej nierealne.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.