Wracamy do was z cyklem „Branża MMA typuję”! Dziś, razem z zaproszonymi do zabawy ekspertami z Polski i świata postanowiliśmy przyjrzeć się walce Marcina Tybury ze Stefanem Struve, która już w ten weekend odbędzie się na gali UFC w Hamburgu. Oto, co na temat jej przebiegu i zakończenia mieli do powiedzenia nasi goście.

Alan Murphy
(KSW International Communications Manager)

To będzie wyrównana walka. Większa presja ciąży na Tyburze, gdyż może zostać zwolniony jeśli przegra ze Struvem, a ten z kolei po porażce nie wybiera się nigdzie, bo jest wręcz zszyty z UFC. Nie sądzę, że ich wspólny przeciwnik Andrei Arlovski, będzie nam w stanie coś powiedzieć więcej o tym, jak ten bój się potoczy. Jeśli któryś z nich pokusi się o skończenie, będzie to Struve, który znokautuje Marcina. Tybura może to ugrać walcząc mądrze i bezpiecznie. Moja predykcja brzmi następująco: wszystko się może zdarzyć w wadze ciężkiej, ale obstawiam Tyburę przez decyzję.

TYP: Marcin Tybura

Damian Herczyk 
(DAAS Berserkers Team Bielsko-Biała)

Patrząc na rekord Stefana Struve można zauważyć, że na 28 wygranych walk aż 17 to poddania, natomiast wśród 10 porażek aż 7 zanotował przez TKO. Myślę, że to dobry czas na taką walkę dla Marcina. Ostanie jego starcia to ogromny napływ doświadczenia. Marcin ma znakomity parter i myślę, że w tej płaszczyźnie sobie poradzi, ale ja widziałbym jednak Tyburę nastawionego na ofensywną walkę w stójce. Struve przed ciosami przeciwników zamyka się w podwójnej gardzie i myślę, że tutaj Marcin ma szansę by go znokautować. Sporo uwagi powinien też zwrócić na długi korpus Holendra. Mój typ na to starcie to zwycięstwo Tybury przez TKO w 3 rundzie.

TYP: Marcin Tybura

Kamil Szymuszowski 
(Zawodnik KSW – Shark Top Team)

Liczę na Marcina choć czeka go bardzo trudne zadanie, bo ciężko przygotować się pod zawodnika z takimi warunkami fizycznymi. Mimo wszystko Tybura moim zdaniem wygra przez decyzję.

TYP: Marcin Tybura

Lucas Grandsire
(flocombat.com)
 
Walka, która ma na celu wyprowadzenie jednego z nich na szlak zwycięstwa. Struve pozostaje w dalszym ciągu najwyższym zawodnikiem w UFC ale także najgorszym zawodnikiem jeśli chodzi o wykorzystywanie swojego zasięgu. Pomimo dopiero 30 lat na karku, Struve ma spory przebieg, ze swoimi 38 zawodowymi walkami. Tybura może i ma dwie porażki z rzędu, ale jego przegrane są z czołowymi zawodnikami jak Fabricio Wersum czy Derrick Lewis. Pomimo wygranej Lewisa przez TKO, Tybura bił go do czasu aż sam dał się trafić. Siła uderzenia Marcina będzie tym, co okaże się ważne w starciu ze Stefanem o nieco „podejrzanej” szczęce. Szczęka i to czy się da trafić, będzie kluczowe dla Struve, bo Tybura uderza mocno. O ile Struve będzie utrzymywał Marcina na końcu swoich ciosów prostych, nic mu nie będzie groziło i może wygrać. Moja predykcja to jednak: Tybura nokautuje Stefana w drugiej rundzie. Polak przypomni światu, że jest zawodnikiem, który pokonał Andreia Arlovskiego i Luisa Henrique.
TYP: Marcin Tybura
Łukasz Zaborowski 
(Shark Top Team Łódź) 
Myślę, że Marcin Tybura znokautuje Stefana Struve. Wszyscy wiedzą, że Holender ma słabą szczękę, ale bardzo dobry parter. Przez swoje długie kończyny zawsze może w coś wpaść. Mam wrażenie, że Polak jest bardzo niedoceniany, jeśli chodzi o stójkę i że uda mu się wkleić jakiś potężny cios. Pewnie będzie też dążył do klinczu, ale w pewnym momencie po prostu upoluje i znokautuje dziada.
TYP: Marcin Tybura
Jim Edwards 
(MMANytt.com)
Rozpiska UFC w Hamburgu wygląda, jakby szykowała się nam jedna z najgorszych gal w tym roku. Jednak możemy w ciemno obstawiać, że Marcin Tybura vs Stefan Struve, da nam nieco rozrywki. Obaj wychodzą do tego pojedynku mając dwie przegrane z rzędu i zapewne z nieco mniejszą pewnością siebie. Jednak doskonale zdają sobie sprawę, że nawet jedno zwycięstwo w wadze ciężkiej, może umieścić ich znowu na właściwej ścieżce, blisko topu rankingu UFC. Struve ma wszystkie fizyczne atrybuty by być jednym z najlepszych zawodników na świecie, ale wygląda na to, że nigdy w pełni nie wykorzysta potencjału. Poległ nawet w tym, by przekuć swoje rozmiary i zasięg w swój atut. Jeśli nagle nie zacznie używać swoich warunków fizycznych w starciu z Tyburą, to nie będzie jego noc.
Pomijając ostatnie walki Tybury, zawodnik z Polski dobrze się prezentuje w oktagonie UFC i nawet byłem pod wrażeniem, że zdołał przewalczyć pięć rund z Fabricio Werdumem. Kluczem do zwycięstwa w najbliższej walce, będzie wywieranie presji na Holendrze, zmniejszanie dystansu i grindowanie go, by przenieść walkę do parteru, w którym ostatecznie Marcin będzie mógł go odprawić ciosami. Widziałbym jego zwycięstwo w późniejszych rundach, ale zagram bezpiecznie i postawię na Tyburę przez decyzję.
TYP: Marcin Tybura
Kacper Formela 
(#8 rankingu Pl w wadze piórkowej, zawodnik MMA)
Przeciwnik Marcina to Stefan Struve, który jest mega doświadczonym zawodnikiem, który w oktagonie pojawił się przeszło 25 razy. Ma bardzo dobre warunki fizyczne czym może górować nad Tyburą. Marcin natomiast jest bardzo szybki, jak na taką kategorię wagową i to jest jego największy atut. Myślę, że Tybura przerwie passę 2 porażek z rzędu i wygra najbliższą walkę. Mój typ to Tybura przez decyzję.
TYP: Marcin Tybura
Mariusz Radziszewski 
(Zawodnik MMA – Shark Top Team Łódź) 
Moim zdaniem bardzo dobra walka dla Marcina na odbudowanie, ponieważ Struve to zawodnik rozpoznawalny i warto mieć taki skalp w rekordzie. Atut Struve’a to oczywiście zasięg, natomiast Marcin ma dobrą stójkę i przede wszystkim szybkie nogi wiec nie sądzę, żeby w tej płaszczyźnie dał się na coś złapać. W parterze Struve może szukać jakiś d’arce’ów lub trójkątów, ale Marcin to czarny pas BBJ i też nie wydaje mi się, żeby mógł się nabrać na sztuczki rywala. Dokładając do tego pracę zapaśniczą, którą widziałem na treningach z Dawidem Pepłowskim serce i rozum mówią… Tybura przez wyraźną decyzję lub ground and pound.
TYP: Marcin Tybura
Bruno Massami
(gazetaesportiva.com/mmaplus.co.uk)
 
To typowy pojedynek grappler kontra stójkowicz. Dla mnie, kilka szczegółów będzie determinowało przebieg tej walki:
– Obaj przychodzą z dwoma porażkami na koncie. Mocniejsza psychika może stanowić atut. Nie wierzę w to, że przegrany z tego boju pożegna się z UFC, ale za to będzie to niebezpieczna sytuacja w kolejnej walce tego, który zazna na UFC w Hamburgu porażkę.
– Tybura cały czas pokazuje progres w stójce, ale w dalszym ciągu miał problemy z Derrickiem Lewisem i Fabricio Werdumem. Dwoma dużymi facetami z dobrym zasięgiem. Teraz gdy będzie mierzył się z gościem takim jak Struve, zostanie ponownie przetestowany w tym aspekcie. Mam nadzieję, że Marcin pokaże dużo boksu w tej walce. Jeśli tego nie zrobi, to równie dobrze walka może się dla niego skończyć równie szybko co się zacznie.
– Grappling i kondycja będą działać na korzyść Marcina. Jasne, Stefan ma tylko jedną porażkę przez poddanie, ale kluczem do zwycięstwa dla Tybury, będzie obalenie go. Jestem bardzo ciekawy jaką obierze strategię by osiągnąć swój cel w walce. Struve zawsze miał problemy z kondycją. Jeśli walka dojdzie do decyzji, to Tybura będzie świeższym zawodnikiem i to będzie jego przewagą. To będzie ciężki bój dla Marcina, ale Polak ma szansę wygrać, choćby dlatego, że jest bardziej aktywny od swego rywala.
Jeśli Stefan nie znokautuje Marcina w pierwszej lub do połowy drugiej rundy, uważam, że Tybura wygra przez decyzję.
TYP: Marcin Tybura
Dominik Durniat 
(Komentator Polsat Sport, KSW) 
Stefan Struve przegrywał w przeszłości głównie z dobrymi uderzaczami lub zapaśnikami. Myślę, że trudno nazwać Marcina Tyburę jednym albo drugim, ale występy Polaka pokazują, że nie ma raczej problemów ze sprowadzaniem rywali na ziemię w różny sposób, a w parterze zawsze radził sobie znakomicie. Jak mantrę powtarzamy od lat, że Struve nie umie korzystać ze swojego zasięgu, choć ostatnimi czasy wyglądało to już lepiej niż chociażby w pojedynku z Markiem Huntem. To, co mogłoby być jego główną bronią w starciu z Tyburą, jest jednak często mieczem, od którego ginie. Olbrzymiego Holendra łatwo bowiem trafić, co pokazał między innymi Daniel Omielańczuk (w przegranym przecież boju), a i obrona sprowadzeń przychodzi „Wieżowcowi” niezbyt łatwo. Na pewno Marcin będzie musiał bardzo uważać na ziemi, bo przecież Struve – choć często przedstawiany jako stójkowicz ze względu na swoje pochodzenie – to przede wszystkim zmyślny grappler z długaśnymi kończynami, które pomogły mu odklepać 17 rywali. Droga do zwycięstwa dla uniejowianina jest prosta – połóż i dołóż. Jeśli tak będzie, obstawiam zwycięstwo Marcina Tybury przez decyzję. Zastanawia mnie jednak trochę – nie umniejszając nic ekipie przygotowanej przez trenera Umińskiego – czemu Tybura do tej walki nie trenował ani w WCA, ani w USA, gdzie miałby na pewno wielu wymagających sparingpartnerów?
TYP: Marcin Tybura

PODSUMOWANIE: 

Eksperci typujący Marcina Tyburę: 10

Eksperci typujący Stefana Struve: 0

Niezdecydowani: 0

Jak widać wyżej wszyscy nasi goście wierzą w zwycięstwo Polaka. Za zdecydowany atut Holendra uznają oczywiście jego wzrost oraz zasięg, co mimo wszystko nie jest ich zdaniem wystarczające by wygrać z Marcinem. U Tybury za duży plus eksperci uznają jego dobry parter oraz całkiem poukładaną stójkę.

O tym, kto faktycznie wyjdzie z oktagonu z tarczą przekonamy się jednak w niedzielę.

4 KOMENTARZE

  1. Oby kardio pozwoliło być Stuva w drugiej i trzeciej rundzie Naprawdę największe niebezpieczeństwo dla Marcina to jego kardio

  2. Szkoda ze prawie sami Polacy w tym typowaniu mogliście dać tylko typów zza granicy wiadomo że Polak da typ na Polaka

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.