Bobby Green na swoich mediach społecznościowych zamieścił pierwszą reakcję po brutalnym nokaucie, jaki ucierpiał z rąk Jalina Turnera. Zawodnik nie odniósł się dosłownie do kontrowersyjnego, nadzwyczaj opóźnionego przerwania walki przez sędziego.
Na ostatniej gali UFC on ESPN 52: Dariush vs Tsarukyan Bobby „King” Green mierzył się z wchodzącym na zastępstwo za Dana Hookera Jalinem Turnerem. Amerykanin w pierwszej rundzie został znokautowany, a następnie zasypany lawiną ciosów, których nie powstrzymał oktagonowy arbiter.
Wiele słów padło ze strony komentatorów, zawodników oraz osób zainteresowanych na temat opóźnionego zatrzymania walki przez sędziego. Sam Dana White nazwał końcową sekwencję „jednym z najgorszych przerwań, jakie widział„. Bobby Green jednak nie wyraził urazy do arbitra – wręcz przeciwnie, miał same słowa uznania dla swojego przeciwnika:
Bobby Green’s reaction to his knockout loss, via his IG story pic.twitter.com/hXAYHjcPch
— MMA Mania (@mmamania) December 3, 2023
Co słychać? Trochę się wygrywa, trochę się przegrywa, jak widać. Chcę pokazać, że musisz zachowywać się jak gangster po zwycięstwie i musisz zachowywać się jak gangster po porażce. Brawa dla Jalina. Zrobiłeś, co do ciebie należało, bracie. Cieszę się twoim sukcesem. Wiele dla mnie znaczy, że zdecydowałeś się wyjść przed szereg z krótkim wyprzedzeniem czasowym i masz swój moment triumfu. Brawa dla ciebie.
Do moich ludzi – to tylko kolejny krok, wiecie, kolejny krok w mojej karierze. Są wzloty. Są upadki. Będę próbował dalej. Nigdzie się nie wybieram. Kocham was.
Bobby Green był ostatnio w świetnej dyspozycji. Jechał na fali dwóch zwycięstw przez finisz z rzędu – przeciw Tony’emu Fergusonowi oraz Grantowi Dawsonowi. Miał okazję na pięciorundową walkę eliminacyjną do tytułu BMF (Najgroźniejszego Sk******na) z Danem Hookerem, jednak ten wycofał się z powodu odnowionego złamania ręki.
„King” w zamian zmierzył się z wchodzącym z krótkim wyprzedzeniem Jalinem Turnerem – i ta walka nie potoczyła się po jego myśli. Choć zbliża się zmierzch jego kariery, Green nie zostawił rękawic w oktagonie i na pewno możemy wyczekiwać kolejnych wieści o jego następnej walce w przyszłym roku.
