Rozstanie Bena Saundersa z UFC nie trwał zbyt długo. “Killa B” po jednej wygranej z weteranem organizacji, Jacobem Volkmannem, na gali Fight Night at the Island, powrócił do największej federacji na świecie.
We back on that @ufc roster!
Let tell games begin!!! 😀#MMA #UFC #MixedMartialArts #Fighting #Boxing #Wrestling #JiuJitsu #Kickboxing pic.twitter.com/BNOCAX19io
— Ben Saunders (@bensaundersMMA) September 20, 2016
Saunders (20-7-2 MMA) był zatrudniony w UFC już w 2010 roku, jednakże porażki z Jonem Fitchem oraz Dennisem Hallmanem spowodowały, że został zwolniony z największej organizacji na świecie. W kilka lat odbudował się w Bellator MMA, gdzie przegrał jedynie z Douglasem Limą. Po kilku walkach w Bellator, podpisał on kontrakt z Titan FC. W 2014 roku UFC postanowiło dać mu szansę w walce z Chrisem Heatherlym, którą wygrał przez rzadko widzianą w oktagonie omoplatę. Otrzymał on wtedy również bonus za występ wieczoru. Po 3 wygranych walkach, Saunders został pokonany przez Patricka Cote, co poskutkowało brakiem oferty ze strony federacji.
Ma wejsc w jakies zastepstwo czy cos ?
Nie. Pokonał go jeszcze Bryan Baker.
Edit by b: done.
Dziwna sytuacja. Samo zwolnienie było dziwne. Może UFC się machnęło zwolnili nie tego co trzeba dlatego teraz dają mu tak szybko szansę:D
rozstania & powroty
:mamed: