Pięknym parterem kolejny raz popisał się Kleber Koike Erbst! W trzeciej rundzie poddał całkiem dobrze radzącego sobie w tym boju Artura “Kornika” Sowińskiego!
Agresorem już od pierwszych chwil był Artur Sowiński. Erbst ruszał z atakami, ale w pierwszej odsłonie pojedynku najczęściej przeradzały się one w bijatykę na środku oktaognu – z której nikt tak naprawdę nie wychodził zwycięsko. Japończyk z brazylijskimi korzeniami próbował obalać, ale w pierwszej rundzie nie wychodziło mu to najlepiej. Pierwsza jej część obfitowała w akcje, ale druga toczyła się w spokojnym tempie.
W połowie drugiej rundy Koike przewrócił “Kornika” i po raz pierwszy walka przeniosła się do parteru. Koike przeszedł do dosiadu i próbował licznych poddań, ale nic z tego nie nie wychodziło.
Trzecią rundę “Kornik” zaczął od mocnych zamachowych sierpów. Kolejny raz został obalony tuż przy siatce. Koike Zapiął gilotynę , ale Artur nie dał sobie zrobić krzywdy. Próby obaleń Erbsta stały się coraz bardziej rozpaczliwe. Koike był coraz też bardziej zmęczony, a oznak zmęczenia po Arturze nie było widać. Podczas kolejnego obalenia, rywalowi Polaka udało się jednak wejść za plecy i zapiąć mocne duszenie, które Artur musiał odklepać.
Całym serduchem byłem za Koike i też na niego stawiałem. Wirtuoz w parterze.