Anthony Johnson wróci do oktagonu UFC prawdopodobnie w 2020 roku. Zawodnik nie wrócił jeszcze do testowania przez USADA, lecz ma to nastąpić w niedługim czasie. Już teraz „Rumble” wypowiada się na temat potencjalnych zestawień. Przy okazji spotkania z mediami zorganizowanego przez jego menadżera Johnson opowiedział m.in. o potencjalnej walce z Francisem Ngannou.
Myślę, że najbardziej strasznym zawodnikiem w dywizji jest Francis Ngannou. Nie najlepszym, ale najbardziej strasznym. Myślę, że kiedyś się spotkamy. Wiem, że sporo osób chce to zobaczyć.
Dla mnie to musi odbyć się w dobrym momencie. Nie róbmy tego na odpier*ol. Jeśli zawalczę z Francisem to chciałbym, aby stawka pojedynku była naprawdę duża. Nie ma to być kolejne starcie – byłaby to główna atrakcja wieczoru. Zawalczmy o tytuł, wtedy to miałoby znaczenie. Nie bijmy się o nic.
Chcę żeby pojedynek z Francisem był walką o pas mistrzowski. Ta walka jest zbyt duża żeby nie była o tytuł.
Johnson w przeszłych wywiadach dał jasno znać, że wróci, aby występować w kategorii ciężkiej UFC. Tu mistrzem jest Stipe Miocić, który nie tak dawno pokonał Daniela Cormiera. Prawdopodobnie panowie zmierzą się ze sobą trzeci raz na początku przyszłego roku.