(Fot. Keith Mills/Sherdog.com)
Możliwość walki z Andersonem Silvą (MMA 33-6) wydawała się Stephanowi Bonnarowi (MMA 15-8) wygraną na loterii. Jednak porażka na gali UFC 153 połączona z wykryciem w jego organizmie sterydów stały się przyczynkiem do najgorszego okresu jego życia, w trakcie którego ogłosił zakończenie swej kariery.
W wywiadzie udzielony w wczorajszej edycji programu The MMA Hour, Bonar wypowiedział się nie tylko na temat konfrontacji z Titem Ortizem (MMA 17-11-1), ale również jego doświadczeń z sterydami:
Cała ta sytuacja mnie powaliła. Była to najgorsza rzecz, jaka spotkała mnie w życiu. Poważnie rozważałem popełnienie samobójstwa. Byłem po prostu załamany. To jest powód, dla którego teraz jestem taki zgorzkniały.
Bonnar wyjaśnił, że mijał prawie rok od jego walki z Kyle’em Kingsburym (MMA 11-6-1) i sądził, że nie doczeka się propozycji kolejnego starcia. Został poproszony o pomoc w przygotowaniu kilku zawodników, więc wpadł na pomysł by spróbować cyklu sterydowego.
Od dłuższego czasu nie zaglądałem na siłownię. Byłem osłabiony, wychudzony, a w celu naprawy mego kolana wszczepiono mi komórki macierzyste, więc potrzebowałem dłuższego okresu wypoczynkowego. Do wspomnianych treningów oddziela mnie miesiąc, więc spróbuje wesprzeć się sterydami, gdyż wykluczyłem z mego życia możliwość przeprowadzenia testów antydopingowych. Chciałem zyskać na masie. Zamierzałem dużo jeść, podnosić ciężary, nabrać szerokości. Nie martwiłem się o kondycję, czy wyrobienie wagi, lub testy. A skoro nie musiałem już walczyć, bez zastanowienia sięgnąłem po sterydy.
Wreszcie Stephan otrzymał propozycje walki z Silvą.
W kilka tygodni po odstawieniu sterydów zwrócili się do mnie z zapytaniem, czy nie podjąłbym się walki z Andersonem. Postanowiłem się tego podjąć, popracować nad kondycją, przestrzegać diety, byle tylko pokonać Silvę, będąc jednocześnie pewnym, że mój organizm był czysty. Myślami wybiegałem już za chwilę mego zwycięstwa.
Rzeczywistość dała o sobie znać poprzez TKO, a w organizmie Bonnara wykryto anaboliczny steryd Drostanolon. W wyniku tych wydarzeń ogłosił zakończenie swej kariery. Jak sam przyznał, sposób w jaki odszedł z UFC zmotywował go do powrotu.
To był najgorszy z możliwych sposobów na zakończenie kariery. Nie zdobyłem się na obejrzenie tej walki, nie mogłem oglądać gal UFC, czy innych organizacji bez popadania w stany depresyjne… Wielu na mój widok wyzywało mnie od oszustów i innych najgorszych. Nikt nie chciałby się znaleźć wtedy w mej skórze.
Rozumiem promocję gali/organizacji/walki, ale to już zaczyna robić się żałosne …
mam nadzieję, że już lepiej i że jeszcze czymś błyśnie
ja pierdole, co on juz wymysla zeby Bellatora wybic i wzbudzic zainteresowanie ta walka. mialem do niego szacunek, lubilem go, ale takie akcje minusuja mega. biedny czlowiek ktory uzywal sterydow zeby sie dojebac i teraz nazywaja go oszustem… boo-hooo…
Sedno.
Jeszcze coś tam widziałem na stronce firmowanej nazwiskiem BJ Penna, że Bonnar niechący coś zatweetował (czy przetweetował, nie czytałem tego, tylko tytuł newsa widziałem) na temat penisa Tito, a za chwilę szybko to skasował, bo niby zrobił to nieumyślnie
. Cyrk. Swoją drogą, myślałem, że na fejsie polubiłem BJ Penna, a nie jego stronkę, która "produkuje" same newsy rodem z pudelka.
@Renegat
Zatweetował nagie zdjęcie Tito, podobno przez przypadek retweetował je z fałszywego profilu Dany White'a a tak na prawdę chciał prosić o usunięcie tego zdjęcia.
Strach pomyśleć na co jeszcze wpadnie tak zdolny PRowo Stephan….
W następnym odcinku:
-Tito Ortiz przerywa milczenie, w młodości był molestowany
-Stephan Bonnar o zdradzie swojej dziewczyny z murzynem z Bronxu
-Rampage Jackson jest w ciąży
Telenowela się robi bardzo niskich lotów, szkoda że ktoś taki jak Bonnar w tym gównie uczestniczy
Jeśli do tego jeszcze przegra z Ortizem, to niech odejdzie jak najdalej. Zwłaszcza od MMA
Proud supporter of: Carlos Condit, Dan Hardy, Anthony Pettis, Chris Weidman, Conor McGregor, JDS, Lyoto Machida, Alexander Gustafsson, and Diaz Brothers.
To się robi coraz bardziej żałosne. Co będzie następne? Sextaśma ?
Również mam polubionego Penna i tam znajdują się takie kwiatki. Benoit wyczerpał temat.
Ja Bonnara zapamiętałem ze świetnej walki jaką dał z Forestem Griffinem oraz z walk z Soszyńskim. Szkoda, że jego kariera obiera teraz taką drogę.