Na gali ACB 64 doszło do kuriozalnej sytuacji.

Nashko Galaev w pierwszej rundzie złapany został przez swojego rywala w bardzo ciasne duszenie, po którym na chwilę stracił przytomność. Sędzia ringowy nie przerwał jednak walki. Po powrocie pojedynku do stójki Galaev zdołał wygrać starcie przez efektowny nokaut kolanem.

2 KOMENTARZE

  1. jak któremuś złamią rękę to w narożniku plastrem zakleja i ogień. w końcu ich hasło to less show more fighting;-)

  2. A my narzekamy na ksw jak i w innych organizacjach takie jaja sie dzieją 😉

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.