(fot. Josh Schaefer/Sherdog.com)
Abel Trujillo zmierzy się z Tonym Simsem na UFC 195.
Trujillo (MMA 12-7, 1NC) ma obecnie dwie porażki z rzędu. Ostatnia przegrana Gleisonem Tibau (MMA 34-11) nastąpiła jednak w bardzo kontrowersyjnych okolicznościach. Gleison w swoim stylu zaczął obalać i w pewnym momencie zapiął duszenie zza pleców. Abel był zagrożony, ale nie dawał żadnych sygnałów, że jest w niebezpieczeństwie. Sędzia natomiast bez żadnych przesłanek postanowił wkroczyć i przerwać walkę. Nawet nie podniósł ręki Trujillo by sprawdzić czy zemdlał – po prostu przerwał bój i tyle. Podobny precedens w przeszłości był w walce Leandro Silvy z Drewem Doberem. Wówczas sędzia Eduardo Herdy bez uzasadnienia przerwał walkę z powodu gilotyny którą Leandro założył Doberowi. Wynik tego pojedynku został później zmieniony przez CABMMA (brazylijską komisję sportową) na no-contest i w związku z tym obóz Abla złożył protest i liczy, że ten bój również zostanie uznany przez CABMMA za nieodbyty.
Sims w ostatnim pojedynku podejmował Oliviera Aubina-Merciera (MMA 7-1), któremu uległ na przestrzeni trzech rund. W debiucie udało mu się znokautować w pierwszej rundzie Stevena Montgomery’ego (MMA 8-4). Tony to bardzo wszechstronny zawodnik z dobrymi zapasami i świetną stójką. Jest to więc kolejne bardzo interesujące starcie dodane do karty walk gali UFC 195, która odbędzie się 2 stycznia w Las Vegas.
To będzie świetna walka do oglądania. Nie mogę się doczekać.