Mamy przyjemność poinformować, że w przyszłą środę na gali ProFC 37, która odbędzie się w baszkirskiej Ufie o pas federacji ProFC w wadze półśredniej zmierzą się: wizytówka tej federacji w kategorii welterweight, Dagestańczyk z mocnymi zapasami – Magomed Saadulaev (MMA 13-1) i zawodnik Slugfest Management, Węgier Laszlo Soltesz (MMA 19-3). Soltesz zwykle występuje w limicie średnim, więc do tego pojedynku czeka go zejście kategorię niżej. Doświadczony Madziar zjednał sobie sympatię rosyjskich promotorów, po tym jak w znakomitym stylu zwyciężył w grupie East Europe, turnieju Grand Prix Global, wygrywając swoje walki w pierwszych odsłonach. Najpierw odklepał duszeniem Czecha Tomasa Penza (MMA 5-5), a w finale poddał gilotyną Białorusina Denisa Gunicha (MMA 3-5).
Pierwotnie naprzeciw zawodnika rostowskiego Peresvet FT miał stanąć pochodzący z Islandii solidny purpurowy pas BJJ – Arni Isaksson (MMA 11-4). Miał to być długo oczekiwany rewanż, takim też hasłem był promowany cały event. Dokładnie rok temu Saadulaev stracił pas, doznając pierwszej i jak do tej pory jedynej porażki w karierze. Wówczas nie potrafił znaleźć sposobu na rywala, który bronił obaleń i znacznie lepiej radził sobie w parterze. Ostatecznie Isaksson w drugiej rundzie poddał swojego rosyjskiego rywala trójkątnym duszeniem rękami. Do rewanżu miało dojść na sierpniowej, jubileuszowej gali ProFC 30, ale Islandczyk w wyniku kontuzji musiał wycofać się z pojedynku. Teraz Rosjanie otrzymali kolejny raz informację, że Isaksson doznał urazu, nie będzie w stanie przyjechać do Ufy i tym samym bronić trofeum. Wobec takich wypadków podjęto decyzję o utracie tytułu przez Ice Vikinga i nowym pojedynku o pas z udziałem właśnie zawodnika Slugfest.
