Jose Aldo (MMA 25 – 1) po raz ósmy z rzędu będzie bronił tytułu mistrza UFC w wadze piórkowej. Na lipcowej gali UFC 189 zmierzy się z kontrowersyjnym Irlandczykiem, Conorem McGregorem (MMA 17 – 2). W wywiadzie dla brazylijskiej stacji Globo Combate mistrz wypowiedział się na temat swej najbliższej walki oraz procederze stosowania dopingu przez zawodników MMA:
Jako sportowcy mamy skłonność do pozytywnego wypowiadania się na ich temat. Nie mam z tym problemu. Jeżeli ktoś ma problem i potrzebuje takiego wsparcia które zostaje mu przepisane przez lekarza to wszystko jest w porządku. Nikt nie jest wiecznie młody. Uważam jednak, ze nie jest w porządku gdy ktoś próbuje dzięki dopingowi zdobyć przewagę nad kimś, kto go nie stosuje. Jeżeli przyjrzymy się wnikliwie wszystkim dyscyplinom sportu, to znajdziemy zaledwie kilku czystych zawodników, którzy opierają się na treningu i diecie z ryżu oraz fasoli. Wielu olimpijczyków przyznało się do stosowania dopingu, a kampania mająca zwalczyć tą praktykę rozpoczęła się dopiero gdy odeszli na emeryturę. Nie mam z tym najmniejszego problemu. Niby cierpi na tym mój sport, ale nie mam żadnego problemu z dopingiem. Nie podejrzewałem o to żadnego z moich dotychczasowych przeciwników, skupiam się wyłącznie na swoim treningu. Nie mam problemu z tymi, którzy stosują jakieś specyfiki. Nie zamierzam nikogo przybijać do krzyża. Pięść uderza tak samo twarz kogoś kto nie zażywa jak i tego kto stosuje doping.
Obecnie Aldo skupia się na swoim najbliższym przeciwniku, McGregorze. Aldo nie może się doczekać tej walki nie z powodu wyzwania jakie się z nią wiąże, lecz z powodu sporego honorarium.
Próbuje swoich sił w trash talkingu. Musimy wypowiadać się bardziej prowokacyjnie by promować walki, częściej się udzielać w mediach, przez co zarobimy więcej. To bardzo ważne. Finansowo wszyscy na tym wiele zyskamy: ja, UFC i on. Jeżeli spojrzymy na to starcie poprzez rankingi, to moim zdaniem on nie zasłużył na tą walkę. Rankingi nie mają żadnego znaczenia, nikt się nimi nie przejmuje, ta walka niesie dla mnie wyłącznie korzyści finansowe.
Racje ma Żose, bo oprócz korzyści finansowych nic dobrego z tego dla niego nie wyniknie hohohohihihi
![[IMG]](http://thumb.usatodaysportsimages.com/image/thumb/337-500nw/8111071.jpg)
"Pięść uderza tak samo twarz kogoś kto nie zażywa jak i tego kto stosuje doping." No właśnie 🙂 Wynika, że doping wpływu na walkę nie ma 🙂 Tak czy inaczej wchodzi dwóch i się bije na ile potrafią.
Conor odbiera pas przez TKO a po walce Aldo przyłapany na dopingu. To byłoby piękne.
I walka anulowana, bo przecież "na dopingu nie można walczyć" 😉 i teksty "Doping go osłabił, przez co nie był sobą!" ;-)))
Mądrze gada. War Aldo!
…War Janek!
War Jose !
War Szawa!