Szulakowski

Grzegorz Szulakowski, który podczas niedawnej gali KSW 36 w Zielonej Górze pokonał Bartłomieja Kurczewskiego, przygotowuje się do swoich walk w klubie Berkut Arrachion Olsztyn. „Szuli”, na co dzień prowadzi jednak klub MMASolo Team w Namysłowie, gdzie organizuje również zajęcia dla młodzieży. W rozmowie z „Gazetą Wyborczą” z Opola powiedział:

Czuję też, że chyba dlatego mieszkańcy Namysłowa bardziej mnie szanują: bo widzą, że zgarniam dzieciaki na salę. Bo choć to małe miasto, to pokus jest tu dużo. Myślę, że trenowanie wychodzi mi nieźle i mam nadzieję, że zrobię z młodych nie tylko mistrzów, ale też pomogę im stać się lepszymi ludźmi

Szulakowski przedstawił również swoje spojrzenie na MMA.

To sport, który uczy samodyscypliny, kształtuje człowieka pod każdym względem, i to zarówno fizycznym, jak i psychicznym. To, co mówię, może dla niektórych zabrzmieć dziwnie, bo wiadomo przecież, jaka jest aura wokół MMA, czyli brutalność, walki w klatkach itd. Ale tak naprawdę to jest sport z zasadami, ludzie w nim darzą się ogromnym szacunkiem. Jak wchodzimy do ringu, to chcemy rywalowi wręcz urwać głowę, nieważne, czy się będzie krew lała, czy nosy będą się łamały. Liczy się wygrana. Jednak to, co jest na ringu, na nim zostaje, a po wszystkim podajemy sobie ręce.

6 KOMENTARZE

  1. Szuli

    mieszkańcy Namysłowa bardziej mnie szanują: bo widzą, że zgarniam dzieciaki na salę. Bo choć to małe miasto, to pokus jest tu dużo

    Nie dziwota, że dużo pokus, mnie Namysłów też często kusi :mamed:
    [​IMG]

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.