Japońska strona UFC informuje, że powracający po kontuzji Yushin Okami (MMA 23-4, UFC 7-1, 3 w rankingu MMARocks) zmierzy się innym zapaśnikiem Chaelem Sonnenem (MMA 23-10-1, UFC 2-3, 10 w rankingu MMARocks) na UFC 104, 24 października w Los Angeles.
Okami już w zeszłym roku był bliski walki o pas na UFC 88, stracił szansę drugiej walki z Andersonem Silvą łamiąc rękę na treningu. Następnie wystąpił na UFC 92 wypunktowując po okropnym pojedynku Deana Listera. W tym roku miał walczyć na UFC 98, ale tym razem doznał urazu kolana.
Sonnen po tym jak wypunktował w WEC niegdyś czołowego średniego na świecie Paulo Filho, powrócił do UFC. W pierwszym pojedynku został ośmieszony przez Demiana Maię na UFC 95 w Londynie, by w kolejnym występie na UFC 98 zastępując Okamiego zdominować solidnego Dana Millera.
Szczerze mówiąc to kolejne bezsensowne zestawienie w wykonaniu Joe Silvy (po Okami vs. Lister). Patrząc na styl obu zawodników to gwarancja 15 minut nudy. Dziwie się, że UFC nie da Japończykowi kogoś z czołówki kto poważnie przyciśnie go stójce jak Marquardt, Henderson, nawet Cote. Zamiast tego fani dostają pojedynek, który, niezależnie od tego kto wygra, nie zapisze się pozytywnie w ich pamięci.
Venom, twój komentarz trafia w sedno. Im dłużej będzie się przedłużać to zawieszanie Okamiego w tym samym stylowo matchupingu, tym jego wartość dla fanów, atrakcyjnośc spada, pomijając fakt jej wcześniejszego istnienia bądź nie….
Jedyny sens jaki w tym zestawieniu można dostrzec to jedynie taki, że przegranego będzie można zwolnić 😛
A wygrany (Okami) nie zbliży się do title shoota…całkiem logiczne 😉
Silva nie ma pomysłu na Okamiego, więc trudno tu szukać logiki.
Okami już któryś pojedynek zbliża się do title shota
Tak, tylko jakoś nie może się zbliżyć 😉
Dla UFC Okami dzierżący pas to byłby to koszmar gorszy niż Tim Sylvia.