(Foto Piotr Pędziszewski / MMARocks.pl) Dwóch nowicjuszy w wadze średniej UFC – Yoel Romero Palacio (MMA 6-1, UFC 2-0, 17. w rankingu MMARocks) i Derek Brunson (MMA 11-2, UFC 2-0, 15. w rankingu MMARocks) – skrzyżuje rękawice na gali UFC Fight Night 35: Rockhold vs. Philippou, 15 stycznia w Atlancie. Pojedynek został oficjalnie ogłoszony przez UFC.
Znany z występu na gali IFF w Dąbrowie Górniczej w 2010 wicemistrz olimpijski w zapasach stoczył w Octagonie jak na razie dwa pojedynki. Zarówno starcie z Cliffordem Starksem, jak i niedawne z Ronnym Marksem zakończyły się efektownymi nokautami w jego wykonaniu.
Brunson, pozyskany podobnie jak Kubańczyk ze Strikeforce, ma również dwie wygrane na koncie w UFC. Amerykanin w grudniu zeszłego roku wypunktował Chrisa Lebena, a na listopadowej UFC Fights For Troops błyskawicznie poddał Briana Houstona.
Tylko YOEL ! Palacia wzrost na minus 177/185
Romero by KO
Oczekiwałem że Romero dostanie kogoś wyżej notowanego albo chociaż z bardziej znanym nazwiskiem. W tym tempie do titleshota dobije z 40 na karku
To nie będzie problem dla Yoela. A potem Sonnena ujebie
Bardzo lubię Yoela i oczekuje jego kolejnej efektownej wygranej. A później kogoś z top 10
A ja napiszę, że Brunson to wygra Romero ma zajebisty styl ale sądzę, że z mociejszymi rywalami nie będzie w stanie rozwinąć swoich skrzydeł. Nie zaliczam Dereka to zawodników topowych ale wydaje mi się, że jest w stanie pokonać Kubańczyka
Swoja drogą Fijałka miał pecha i był nieświadomy na jakiego kota trafił.
Ciekawe jak by się skończyło starcie Palacio z Mamedem na dzień dzisiejszy
TYTUS:
Ha ! Chalidow kontra Palacio – niespełnione marzenie …
Nie spełnione marzenie o ciężkim KO! oczywiście na Czeczenie
Tak serio to rewanż z Feijao
Ładna rzeźba, pewnie koksuje
A tak na serio to mógłby dostać kogoś z drugiej piątki w rankingu MW.
Ja bym poczekał z tą czołówką. Yoel ma sporo mankamentów. Jego zapasy – średnio dostosowane do MMA – mogą sprawić, że odbije się od czołówki jak od ściany. Jego parter jest zagadką, ale nie spodziewałbym się po Kubańczyku jakiś rewelacji w tej płaszczyźnie. Na szczęście nadrabia tym za co wszyscy go lubimy – fizycznością i eksplozywnością w stójce.
Brunson to naprawdę solidny zawodnik i może Yoelowi sprawić trochę problemów, ale mimo wszystko stawiam na kubańskiego zapasiora 😉
Również bym się nie śpieszył z pierwszą dziesiątką dla niego, bo kogo takiego póki co pokonał? Walczy ładnie i życzę mu jak najlepiej, ale możliwe, że nawet Brunson będzie w stanie go pokonać, choć minimalnym faworytem zdaje się Kubańczyk.
TYTUS:
Rewanż z Feijao koniecznie, bo ich pierwsza walka do momentu nokautu była wyrównana.
@drifter 1 R była wyrównana ale 2R do momentu KO to chyba żartujesz Pełna dominacja Yoela
Według mnie Yoel przejedzie się bez problemu po Brunsonie. Derek to niższa półka niż Markes. Ronny w stójce przeciwko Palacio był bezradny. O zapasy bym się nie martwił bo o ile w ofensywie nie są może one do końca przystosowane pod MMA o tyle w defensywie Romero to taki kot że trudno go gdziekolwiek utrzymać. Swoją ruchliwością, zwinnością i eksplozywnością może zajść daleko a czy do TS-a? Czas pokaże.
No ja jestem jak większość za Yoelem.