Planowana na sobotę 9. lutego w Poznaniu gala Night of Champions 6 – nie odbędzie się – poinformował dziś jej organizator. Powód, to kontuzje oraz choroby zawodników. Z rozpiski wypadłoby aż czerech spośród najważniejszych fighterów. W związku z tym postanowiono, że gala będzie przełożona na inny termin.
Poniżej oficjalny komunikat w tej sprawie.
Słuszna decyzja. Ludzie jednak kupywali bilety w dużej mierze, by zobaczyć swoich znajomych i kolegów w ringu, a nie nieznanych gości którzy pewnie zostaliby na naprędce ściągnięci. Ale pewnie organizacja nieźle strata jest, mam nadzieje że dojdzie do gali w innym terminie, gdyż fajne nazwiska można uświadczyć na poznańskich galach.
Sluszna i przede wszystkim uczciwa w stosunku do nabywcow biletow decyzja. Mam nadzieje, ze organizatorzy per sald zyskaja na tej decyzji i w innym terminie zorganizuja udana gale.
Cieszę się, że organizatorzy wybrali jedyne rozsądne wyjście z tej sytuacji, bardzo profesionalne podejście do klienta, a to się chwali.
Szkoda, ale szacun za odpowiednie podejście.
Od razu pomyślałem, że chyba pierwszy raz w takiej sytuacji obejdzie się bez kwasu. Dobry ruch.
Niestety bywa i tak…
Życzę powodzenia podczas realizacji kolejnych gal!
Szkoda..
Brawa za poważnie potraktowanie fanów
Szkoda, ale robienie gali w okrojonym składzie byłoby bez sensu.
A wiadomo co z zawodami amatorskimi które miały odbyć się tego samego dnia ?
Z tego co mi wiadomo, zawody amatorskie odbywają się zgodnie z planem.
Zawody Panteon Mistrzów odbywają się normalnie. Jest już zgłoszonych ponoć około stu zawodników, więc można się śmiało wybierać. To pewna informacja potwierdzona u organizatora.
Nieźle się rozpiska posypała. A szkoda bo gdyby gala doszła do skutku w takim składzie w jakim miała dojść to by była mega petarda.
Dla mnie rozpiska straciła swoją moc gdy wypadł Mencel i Demczur. Zwierzaka też chciałem bardzo zobaczyć – wypadł. Jeszcze parę dni temu myślałem sobie że przejdę się bo jest ciekaw występu Wawrzyniaka i Pietrzaka ale gala została odwołana. Może to i lepiej.
Pan Grzegorz Samolewski to odpowiedzialny facet i na pewno nie zrobił by żadnej lipy z kasą za bilety.
Chodziło o to, żeby ludzie którzy przyjdą na halę nie zobaczyli w ringu kogoś zupełnie innego, niż się spodziewają. To byłoby raczej rozczarowujące. Sam bardzo liczyłem na tę galę, ale to chyba dobra decyzja.