Cody.McKenzie.After.KO

Jak informowaliśmy wcześniej, Cody Mckenzie (MMA 15-6) postanowił wznowić swoją zawodniczą karierę po trwającej niespełna dwa miesiące emeryturze. Ekscentryczny mieszkaniec Alaski zawalczy 12 lutego na gali World Series of Fighting 18. Jego przeciwnikiem będzie Andrew McInnes (MMA 5-1), a samo starcie pierwotnie mające zamykać kartę wstępną gali zostało wyniesione do rangi drugiej walki wieczoru.

„AK Kid” ogłosił swoje przejście na emeryturę w grudniu ubiegłego roku po porażce z Beslanem Isaevem (MMA 32-7) na gali M-1 Challenge 54/ACB 12. W rozmowie z portalem MMAFighting.com wspomina tą decyzję z uśmiechem na twarzy:

Moja emerytura dość szybko dobiegła końca. Utrzymywałem się z oszczędności jak długo było to możliwe, a gdy się wyczerpały, to musiałem powrócić z emerytury. Nawet jeśli minęły zaledwie dwa miesiące.

Po zakończeniu swej zawodniczej kariery Cody postanowił podjąć pracę zarobkową na Alasce. Jego głównym zajęciem pozostaje połów ryb, a dodatkowy dochód zapewnia mu praca przy kładzeniu dachów i posada spawacza. Do tego grona ponownie dołączyła kariera zawodnika MMA.

Teraz jest to tylko moje hobby. Nie postrzegam tego jako pracę, gdyż tak naprawdę nią nie jest. Chociaż może i jest. W końcu otrzymuję za walki jakieś tam pieniądze. Ale fakt, nigdy nie robiłem tego dla pieniędzy. To chyba przez pogoń za pieniądzem wypalił się mój zapał do tego.

Po udziale w najbliższej gali WSOF McKenzie będzie miał dwa miesiące na przygotowanie się przed walką w klatce organizacji Havoc MMA.

Znów mam na to ochotę. Ona zawsze była w mnie. Lubię bić się z ludźmi i wciąż otrzymywałem propozycje walk. Niektóre z nich odrzuciłem. Teraz przydałaby mi się dodatkowa gotówka. Więc równie dobrze mogą ją zarobić walcząc.

Jednym z powodów zawieszenia przez McKenziego kariery była obawa związana z wystąpieniem u niego wstrząsu mózgu. W walce z Isaevem został posłany na deski po uderzeniu kolanem w głowę. Jak przyznał, zareagował na to zbyt przesadnie i wspomniana obawa minęła.

Znacznie częściej traciłem przytomność przy moim szalonym trybie życia w czasie dorastania, gdy jeździłem na deskorolce oraz snowboardzie i wyczyniałem inne zwariowane rzeczy. Często mi się to przytrafiało. Więc walcząc nie nabawię się jakich szczególnych urazów. Całkiem dobrze wykonuje uniki głową. Już i tak nabawiłem się wszelkich możliwych urazów. Walka nie jest bardziej ryzykowna od samego życia. Jakiegokolwiek zajęcia bym się nie podjął, to muszę liczyć się z ryzykiem wystąpienia urazów.

Od czasów odejścia z UFC McKenzie nie przebierał w słowach gdy przyszło mu się wypowiadać na temat byłego pracodawcy. Nie inaczej było i tym razem:

Nie zamierzam tego roztrząsać. Nie obchodzi mnie, co ludzie o mnie myślą. Nie obchodzą mnie nawet pieniądze. Nie zamierzam całować tyłków Dany White’a i UFC. To banda dupków traktujących zawodników jak gnój.

Nowe podejście McKenziego wygląda następująco: pojawić się w klatce, zainkasować czek i wrócić do codziennego życia. Przynajmniej do czasu przyjęcia kolejnej oferty walki.

Pod żadnym pozorem nie boje się pracy. Lubię ciężko pracować. Zawsze jakoś dawałem sobie radę. Zawsze lepiej zarabiałem jako rybak niż zawodnik UFC. Każdego roku więcej pieniędzy przynosił mi udział w połowach niż w walkach. Dla mnie to kiepska sytuacja, gdyż lubię wydawać pieniądze. Lubię się bawić na mieście i podróżować. To po prostu jakaś kpina, że mogę zarobić więcej pieniędzy przez trzy miesiące zajmując się połowem, niż w ciągu dwóch lat jako zawodnik MMA.

19 KOMENTARZE

  1. Jak on ma zamiar co miesiąc walczyć to raczej kaleką zostanie, to dobry przykład jak nieodpowiedzialne planowanie kariery wychodzi. Brak wykształcenia, brak inwestycji w czasach jak kasa była, brak medialności itd

  2. Jacek Okninski

    pojawić się w klatce, zainkasować czek i wrócić do codziennego życia.

    Myślałem, że to filozofia tego czempiona:
    [​IMG]

  3. Nie za bardzo rozumiem ilość niusów poświęconych tak przeciętnemu zawodnikowi.
    Cody fiknął Danie, Cody kończy karierę, Cody wznawia karierę… kogo to ku*** w ogóle interesuje? Oglądałem z nim TUFa i poza dopracowanymi gilotynami kompletnie nic nie pokazał.

  4. defthomas

    To ostatni news o Codym. Swoiste pożegnanie z forum 🙂

    Oczywiscie tylko pod warunkiem, ze nagle nie pojawi sie na jakiejs gali w Polsce 😉

  5. Ja bym chciał mieć foto z Codym, on jest taki krejzol 😀 Do PLMMA go!

  6. Na ksw z którymś z naszych półśrednich.Typ nie spisywał się słabo w ufc ,a nasi by go ogarnęli spokojnie

  7. VaeVictis

    Oczywiscie tylko pod warunkiem, ze nagle nie pojawi sie na jakiejs gali w Polsce

    Oby. Do pakietu z Horwichem 😛

    Masta Blasta

    Ja bym chciał mieć foto z Codym, on jest taki krejzol 😀 Do PLMMA go!

    Oj wtedy Cody doceniłby stawki oferowane przez UFC, a nawet WSOF.

    @vonski – to taki luźny news – ciekawostka dotyczący najkrótszej emerytury w historii sportu ogółem 😛

  8. Jacek Okninski

    Oj wtedy Cody doceniłby stawki oferowane przez UFC, a nawet WSOF.

    😆 Dobre. Jednak z tego co wiem stawki oferowane przez PLMMA niektorym zawodnikom wcale nie odbiegaja az tak bardzo od tych z dolnych czesci kart WSOF.

  9. Jacek Okninski

    Oj wtedy Cody doceniłby stawki oferowane przez UFC, a nawet WSOF.

    Przecież on teraz traktuje mma hobbistycznie heh Poza tym Trener mówi, że po plmma to już tylko UFC więc będzie możliwy "wielki comeback":D

  10. gojilla

    jakaś gala PLMMA na Mazurach to i ryb by nałapał.

    Gorzej, jakby trafił na wyczerpanie kwot na występujące tam gatunki.

  11. gojilla

    jakaś gala PLMMA na Mazurach to i ryb by nałapał.

    Nic tylko atakowac Bonkowskiego i Derlacza, McKenzie jako co-main w Olsztynie pasuje jak znalazl a z Warmii na Mazury to juz rzut beretem.To jak juz szukamy rywala ? Krzysiek Adaszak pasuje jak ulal 😉

  12. VaeVictis

    Nic tylko atakowac Bonkowskiego i Derlacza, McKenzie jako co-main w Olsztynie pasuje jak znalazl a z Warmii na Mazury to juz rzut beretem.To jak juz szukamy rywala ? Krzysiek Adaszak pasuje jak ulal 😉

    a ponton załatwią?

  13. To byłoby coś – seminarium wędkarskie z Cody'm McKenziem 😛

  14. Mnie bardziej interesował by kurs spawacza prowadzony przez niego. Ciekawe jakimi metodami spawa.

  15. Jacek Okninski

    Oby. Do pakietu z Horwichem 😛

    No to jeden z drugim w wywiadach przed galą nic tylko pialiby z zachwytu nad KSW, jak ich dobrze traktuje, że znają UFC i w UFC jest gorzej.
    Natomiast zaraz po walce, przegranej oczywiście, standardowe marudzenie na polskich sędziów 🙂

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.